Złamane serce, oddam w dobre ręcę...
Zranione czy złamane serce to uczucie , którego nie da się opisać słowami. Poczucie winy, wyrzuty sumienia i ciągłe pytanie "Co ja zrobiłam/łem źle?" Po burzliwym rozstaniu przychodzą chwile refleksji i wtedy dopada nas tzw. "dół". Noce pełne łez , wspomnienia itd, myślimy , że przyniosą nam ulgę , jednka jest inaczej... zupełnie inaczej. Ludzie często po rozstaniu szukają kogoś nowego , niestety bywa tak , że postępują w ten sposób nie po to by się na nowo zakochać a raczej po to by pokazać swojemu/swojej eks, żę się już uleczyli i że stać ich na dużo więcej... błędne koło. Dlaczego tak trudno jest się nam pozbierać? Czy naprawdę ludzie porzuceni są aż tak beznadziejni? Z pewnością nie! To pewnego rodzaju linia samoobrony, to normalne , że ktoś kto cierpi szuka pocieszenia u kogoś innego i nie ma w tym nic dziwnego , oczywiście w granicach rozsądku bo przecież nie można zbudować związku na siłę. Jednego jestem pewna , nic nie dzieje się bez przyczyny ... Na świecie jest mnóstwo ludzi , którzy swoje wycierpieli a potem odnaleźli miłości swojego życia i są szczęśliwi . Każdemu z nas życzę takich doznań bo być spełnionym to znaczy być kochanym.