JustPaste.it

Recenzja

Festiwal Camera Obscura 2010       Teatr Polski w Bydgoszczy

II blok artystycznych form radiowych

 

„Boguś” - H. Dedo, W. Kasperczak, Fundacja Głos Ewangelii

 

                 Prawdziwa, poruszająca historia opowiedziana w ciekawy, barwny i oddziaływujący na wyobraźnię sposób. Tytułowy bohater to młody mężczyzna obdarzony talentem wokalnym. Występuje na estradzie, festiwalach. Rozpoczyna współpracę z zespołem ,,Desant’’, dzięki czemu zwiedza Polskę i Europę koncertując z repertuarem piosenki żołnierskiej. Dwa lata później dostaje się bez problemów na studia w akademii muzycznej. Zostaje zauważony i wyróżniony poprzez stypendium. W końcu odnosi sukcesy w tym, co robi, wiedzie światowe życie na poziomie.

                 Ma wszystko to, na co nie mieli szans jego rodzice. Ponadto nauczyciele i wykładowcy wróżyli mu karierę, spektakularny sukces. Wydawać by się mogło, że jest najszczęśliwszym człowiekiem na świecie. Jednak pozory mylą, i to bardzo.

                 Rodzice byli dumni z osiągnięć syna, mieli do tego prawo. Jednak popełnili ogromny błąd: traktowali go przedmiotowo, jak marionetkę, którą można wystawić na pokaz. Oni i lokalna społeczność wywierali presję na Bogusiu: czuł się zobowiązany, do tego, aby dostarczać kolejne powody do chwalenia się nim. Ponadto zapracowany ojciec nie miał czasu dla syna, nie wniósł wkładu w jego wychowanie. Brak poczucia stabilizacji, życie na walizkach, brak w pobliżu ludzi, którym może zaufać doprowadza do tego, że Boguś…popada w nałóg. Zaczyna nadużywać alkoholu. Przekłada się to na problemy z zapamiętywaniem tekstów, wyniesieniem z sceny podczas występu. Na brak kontroli zachowań nie mogą pozwolić sobie współpracownicy. To narażenie na kompromitację grupy przed widownią. Niestety Bogdan przychodzi pijany w odwiedziny do chorej mamy w szpitalu. Ta na łożu śmierci prosi go, aby zniknął jej z oczu. Zostaje także wyproszony z egzaminu dyplomowego. Widoczne jest, iż przyszedł na niego pod wpływem alkoholu.

                 Zapewne ta historia pokazuje jeszcze jedno.Problem alkoholowy może dotyczyć każdego z nas. Nawet, jeżeli sami nie będziemy zaglądać do kieliszka usłyszymy, zobaczymy, iż zagląda ktoś. Może to też być osoba bliska. To nie jest wykluczone.

                       Pomocną dłoń wyciąga do syna ojciec. To on mu pomaga. Najpierw wpłaca kaucję, aby ten został wypuszczony z więzienia i wrócił do kraju. Wspiera go podczas leczenia. Od tego czasu minęło już dwanaście lat, podczas których ojciec nie rozpamiętywał i nie potępiał błędów potomka.

                      Ta opowieść jest jednoznacznym przesłaniem. Przekazuje ona, że tylko mając kogoś bliskiego mamy motywację, by walczyć z nałogiem, chorobą, ale i także by po prostu wstać, co dzień rano…i żyć, mknąć przed siebie. Nie należy osoby mającej problemy zmartwienia zostawić samą sobie, należy reagować. Tylko wtedy ten ktoś ma szansę wrócić na tą dobrą drogę, odnaleźć się. To czas, kiedy nasze wsparcie będzie cenne i kluczowe.

                       Dotychczas media utwierdzały w przekonaniu, że to uzależnieni używkami rodzice przyczyniają się do tragedii dzieci. Mówiono o DDA - dorosłych dzieciach alkoholików, pokazywano kolejne przypadki znęcania się nad dziećmi. Autorzy,, Bogusia’’ udowodnili, że może być odwrotnie. Alternatywa ujrzała światło dzienne. Młodzi ludzie są od najmniejszych lat uczeni, aby nie okazywać skrupułów, żyją w czasach, w których panuje znieczulica, mają mylne wrażenie, że wszystko można kupić. To zaburza hierarchię wartości, destabilizuje. Zamazuje obraz świata, nie pozwala odróżnić dobra od zła i powoduje zaniknięcie jakichkolwiek granic i umiarów.

                      Ten reportaż pokazuje jak człowiek potrzebuje drugiego człowieka obok siebie, ze jest istotą społeczną, stworzoną po to żyć dla innych i obok nich. Każdy ma prawo do błędów, nikt nie jest idealny, nawet ten o wysokim statusie społecznym.

                      Rozmowa odbywa się w domu rodzinnym byłego alkoholika. Podczas przegadania fotografii wspominają. Czasem w tle przebije się głos dzwoniącego telefonu, otwieranych drzwi. To nadaje intymności i autentyczności zwierzeniom. W eterze słyszymy jak piękny głos miał Bogdan. Na samo uznanie zasługuje chęć porozmawiania, ponieważ nie każdy miałby odwagę opowiedzieć o swoim problemie, o tym, że ma rysę na swojej reputacji i gorsze dni w życiorysie. Może taka rozmowa była potrzebna wszystkim stronom, pozwoliła wyrzucić z siebie emocje, oczyścić atmosferę?

                       Materiał zrealizowany przez przedstawicieli Fundacji Głos Ewangelii oparty został na Biblii.Główny bohater to przykład syna marnotrawnego dwudziestego pierwszego wieku. Sam przyznał się do bycia synem marnotrawnym i odnalazł go w sobie. Tak samo jak jego poprzednik musi upaść, aby się podnieść, i docenić to, co miał wcześniej. Muszą przejść oni etap poszukiwania swojego prawdziwego oblicza, prawdziwego ja. To dowodzi tego, że pewne problemy ludzi, relacje z bliskimi wciąż majątki sam wymiar, charakter i specyfikę. Miedzy słowami i dźwiękami zrodził się ponadczasowy i uniwersalny przekaz. Ma on także charakter profilaktyczny, jest realnym ostrzeżeniem, co nadaje wartości pedagogicznych i wychowawczych.

 

Monika Makowiecka