JustPaste.it

Wisienka na macy

"Rachmunes po żydowsku znaczy litość. Ta proza jest... bezlitosna" Antonii Libera

"Rachmunes po żydowsku znaczy litość. Ta proza jest... bezlitosna" Antonii Libera

 

"Rachmunes po żydowsku znaczy litość. Ta proza jest bezlitosna". 
- Antoni Libera5f7358e6c0d6ecdcdd2232a069786484.jpg

Jeśli macie ochotę na pachnący, delikatny i ślicznie przystrojony kawałek tortu literackiego, to „Rachmunes” nie jest dla Was.  Ta książka jest dla amatorów macy. Twardej, niepozornej, a jednak nie pozbawionej smaku.
To nie jest łatwa proza. Nie jest też lekka ani przyjemna. Wręcz przeciwnie. Opowiadania Violi Wein są brutalnie prawdziwe.  Autorka nie zawija w błyszczący papierek śmierdzącej, często nawet niewygodnej prawdy. Pokazuje rzeczy takimi jakimi są. Bezlitośnie, bez upiększaczy i sztucznych ozdobników. W jej opowiadaniach dziwka jest dziwką, szuja szują, a narkoman narkomanem.  Viola Wein nikogo nie osądza, nie krytykuje, nie poddaje w wątpliwość  głoszonej prawdy.  Ona po prostu stwierdza fakty pozostawiając czytelnikowi prawo do własnego zdania.

Pamięć i wyobraźnia autorki zadziwia. Plastyczność tej prozy przenosi czytelnika z eleganckiej willi na obrzeżach Tel-Awiwu, do nędznej kamienicy czynszowej na warszawskich Nalewkach czy do obozu dla arabskich  uchodźców. Można odnieść wrażenie, że autorka wszystkich tych miejsc dotknęła, że doskonale wie jak wygląda, jak pachnie i czym smakuje życie w tych miejscach. Dokładne, często wręcz naturalistyczne opisy pozwalają poczuć zapach rozgrzanego słońcem powietrza i smród rozkładających się w getcie ciał.
Opowiadania Violi burzą nasze wyobrażenie o życiu Żydów w Izraelu. Ziemia Obiecana nie dla wszystkich jest oazą szczęśliwości. Trauma związana z oderwaniem od korzeni często przerasta tych ludzi, którzy nie mogąc odnaleźć się w obcej rzeczywistości popadają w konflikt nie tyle z prawem świeckim i kościelnym co z samym sobą.
Świat bohaterów opowiadań Wioli Wein dzieli się nie tyle na ; Żydów, chrześcijan  i muzułmanów, co na ludzi dobrych, złych i zagubionych. Każdy z nich ma swoją prawdę, swojego Boga w którego wierzy i przynajmniej stara się postępować tak jak ów Bóg by sobie życzył. Albo jak chcą ci którzy się Bogami na ziemi mienią.

„Rachmunes” to drugi po „Mezaliansie” zbiór opowiadań. W przygotowaniu jest trzeci. Mam nadzieje, że ukaże się niebawem.
Polecam. 
wydawca: Sic!
miejsce wydania: Warszawa
data wydania: 2005

Źródło: www.nivejkowy.blogosot.pl