JustPaste.it

Złuda wdzięku Doriana Graya, czyli los narcyza

Marzenie o balansowaniu na przełęczy wieków powraca nie tylko w literackich utworach, ale i w życiu.

Marzenie o balansowaniu na przełęczy wieków powraca nie tylko w literackich utworach, ale i w życiu.

 

76aab6d3335569ddbdc47cd891817411.jpg

Marzenie o balansowaniu na przełęczy wieków powraca nie tylko w literackich utworach, ale i w życiu. Mit o uzyskaniu nieśmiertelności interesująco ukazał przeszło sto lat temu Oskar Wilde w swej powieści „Portret Doriana Graya”. Jego utwór budzi mniejsze kontrowersje niż dawniej, ale nadal staje w centrum zainteresowania.

 

Bohater powieści Oskara Wilde`a powstałej w 1891 r. – „Portret Doriana Graya (The Picture of Dorian Gray) –. otrzymuje niezwykły, nadprzyrodzony dar. Spełnia się jego życzenie – może zapobiec uśmierceniu własnego piękna. Staje się posiadaczem portretu, który starzeje się zamiast niego. Na jego miejscu znalazłoby się zapewne wielu ochotników. Przekonanie, że śmierć jest kresem wszystkiego wyzwoliła chęć używania, spotęgowała ludzki egoizm, a kult fizycznej urody stał się powszechny. Pogoń za pięknem nie jest równoznaczna z dążeniem do miłości, prawdy, wiary i innych cnót. Główny motyw utworu Wilde`a ma wydźwięk ponadczasowy.

 

Powieść irlandzkiego poety, dramatopisarza i filologa klasycznego doczekała się kolejnego polskiego przekładu Marii Feldmanowej. Ukazał się on w nowej szacie graficznej, nawiązującej do pojawiającego się na polskich ekranach kin rok po światowej premierze filmu „Dorian Gray” w reżyserii Olivera Parkera. Wydanie tekstu zostało zilustrowane kadrami tego obrazu. Główny bohater przybrał fizjonomię Bena Barnesa. Najnowsza adaptacja filmowa powieści Oskara Wilde`a gościła w kinach w październiku 2010 r. Dla niektórych odbiorców kultury była jedyną formą poznania jej bohatera i jego historii. (jeden z recenzentów filmu, Bartosz Studenny pisze: „Od razu chcę nadmienić, iż książki nawet nie widziałem na oczy, nie mówiąc o czytaniu”). Książka ma jednak spore grono swoich wielbicieli, w odczuciu których wersja filmowa nie może jej zastąpić.

 55c9ccdca76b8c980c4b56656cfc558c.jpg

Oskar Wilde napisał książkę o pięknym, wytwornym mężczyźnie, który w gruncie rzeczy jest narcyzem, przeobrażającym się w hedonistę i mordercę. Samouwielbienie staje się w jego przypadku nie tyle przyczyną jego porażki, co klęski życia. Usilne zabiegi zachowania dobrego samopoczucia, wedle zasady: „Istnieją rozmaite narkotyki usypiające sumienie, a także trucizny stępiające poczucie moralne” – wynaturzają jego człowieczeństwo. Poczucie własnej satysfakcji stało się dla niego celem samym w sobie, a tym samym zatraciło inne. Dlatego spełnienie w miłości jest dla niego nieosiągalne. Czytanie powieści Wilde`a jako historii o narcyzie jest jednym z wielu tropów interpretacyjnych.

 

W realiach dziewiętnastowiecznego Londynu czytelnik analizuje ponadczasowe zjawisko doświadczania życia przez osobę narcystyczną. Dorian podąża za symbolami bogactwa, bezwstydnie oddaje się namiętnościom, popełnia czyny, które jedynie przez krótką chwilę uznaje za fatalne błędy, bo wkrótce potrafi je przyjąć za naturalne zachowania, uzasadnione jego wyjątkowością, niezwykłością. U podłoża zachowań tkwią jego egoistyczne potrzeby. Uznaje, że żyje tylko dla siebie. Inni istnieją po to, by potwierdzić jego wyjątkowość, wielkość. Innych obarcza winą za swe błędy.

 

Narcyzm nasila się za sprawą wpływu lorda Henry`ego Wottona. Wówczas staje się siłą, która kryje się za każdym motywem działania bohatera. Ona rani ukochane osoby. Dorian doprowadza do samobójstwa młodziutką aktorkę, Sibyl Vane. Na początku romansu sprawił, że czuła się wyjątkowym stworzeniem na całej planecie, uwiódł, rozkochał, po czym w sytuacji niespełnienia jego oczekiwań zdruzgotał jej uczucie wybuchem złości. Kiedy poznaje inną niewinną dziewczynę, decyduje się nie wykorzystać jej w akcie dobroci. Jednak wie, że to  wyrzeczenie zrodziła w nim pycha, by okazać się miłosiernym, by zmazać rysy brzydoty na swoim portrecie. Jeśli się przyjrzeć czynnikom prowadzącym do szeregu zbrodni, dostrzec można tę samą zależność. Dorian nie może znieść swojej szpetoty.

 4a2e35c6dc1928b08b424739cf549077.jpg

U podłoża zachowań leży mroczna natura, której nie można uznać za tragiczną. Nie przyświecają mu wszak szczytne cele, wykorzystuje innych, żeby osiągnąć własną satysfakcję. Nie ma odruchów serca ku innym, bo przysłania je pierwsza, wyłączna miłość do samego siebie.

 

Dorian – jak typowa osobowość narcystyczna olśniewa innych, zachwyca, co upewnia go w pysze, że potrafi podporządkować sobie każdego. Wszystko, co robi, służy umocnieniu własnej pozycji. Nie jest zdolny do empatii, co jest źródłem cierpienia osób, które go kochają. W sytuacji, gdy zachodzi taka potrzeba, udaje empatię, co w gruncie rzeczy ma podbudować jego ego. Jest dzieckiem nocy, które budzi w ludziach silne uczucia: nienawiści lub miłości.

 

Bohater nie może osiągnąć sukcesu. Jak wyjaśnia psycholog Albert J. Bernstein, kiedy osobowości narcystyczne „nie potrafią zmienić swoich ambitnych marzeń w rzeczywistość, mogą zmieniać rzeczywistość w marzenia”. Lekceważenie innych, potrzebnych do uzyskiwania „zaplecza narcystycznego” decyduje o zaślepieniu. Sprawia, że popełniają wciąż te same błędy, niczego się nie ucząc.

 

Dziewiętnastowieczna wersja mitu o Narcyzie przykuwa uwagę dzięki interesująco zarysowanej historii, opartej na zaskakującym pomyśle. Bohater jest posiadaczem magicznej właściwości – zachował wieczną młodość i urodę, podczas gdy starzeniu podlega jego wizerunek na obrazie. Tajemniczość tego ewenementu podkreśla fakt, że jedynie na namalowanym obliczu odbijają się brzydotą złe uczynki bohatera. Magiczność zjawiska przestaje zaskakiwać, jeśli się przyjmie symboliczną wymowę motywu portretu. Jest odbiciem mrocznej natury bohatera. Niezwykłość pomysłu polega na tym, ze obraz ujmuje człowieka wewnętrznego. Ujawnia niewidoczną pod maską nieskazitelnej urody naturę potwora.

 

Pomyślmy o człowieku w obliczu jego problemów psychicznych – zdaje się zachęcać Wilde. Żyjemy po omacku, stopniowo, niezauważalnie podlegając metamorfozom. Dokąd zmierzamy? Jak będzie wyglądało nasze oblicze, na jakim odbijają się nasze myśli, emocje, namiętności? Czy naiwny wyraz uduchowienia oczu dziecka zastąpi z czasem szlachetne, jasne spojrzenie czy też zamieni się w cyniczny, wyrachowany wzrok.

 

Utwór obfituje w aforystykę. W powieści pada stwierdzenie: „Dobre postanowienia to bezużyteczne próby przeciwstawienia się prawom nauki”. Odkrywa ono mimo woli myśl, że nauka nie porządkuje wartości. Jest zdolna odkrywać środki znieczulające, ale nie wprowadza człowieka w sferę etyczną. Pojawia się też uwaga lorda Henryka: „Żyjemy w epoce, w której zbyt wiele się czyta, by móc być mądrym, i zbyt wiele myśli, by móc być pięknym”. W wieku XIX za człowieka kulturalnego uważano tego, którego kultura opiera się przede wszystkim na czytaniu powieści. Można by się zastanowić, czy skoro wiek XX odbiegł od tego modelu, obowiązuje nadal ta zasada sformułowana na opak.

 

Postać Doriana Graya kojarzy się z jednym z bohaterów „Quo vadis?” Henryka Sienkiewicza. Łączy ich niewątpliwie skażenie cynizmem, marazmem swego środowiska, niemożność porzucenia swego starego świata, nawet gdy pojawi się perspektywa nowego. Podobieństwo widoczne jest w ogólnej panoramie zepsucia, jednak pojawiają się znaczne różnice. Petroniusz oddaje się miłości i umie ją docenić, dysponuje dystansem wobec samego siebie. Jego świadomość pozwala mu przenieść się na widownię, by z niej oglądać szaleńcze pomysły innych. Gray nie zdobywa się na dystans, ginie pod brzemieniem swoich grzechów. Bardziej przypominać zatem może innego krewnego epoki fin de siècle`u, Leona Płoszowskiego z „Bez dogmatu” Sienkiewicza.

 

Powieść Wilde`a z pewnością pobudza do głębszych rozmyślań o naturze ludzkiej niż współczesne historie o wampirach. Walczy ona z upiorem naiwnego pojmowania piękna.

 

 

Tekst: Adrianna Adamek-Świechowska

--------

 915c9a70661e4acfb2f5bf70f9b4d32f.jpg

Oskar Wilde, Portret Doriana Graya, przeł. Maria Feldmanowa, wydanie I w tej edycji, Wydawnictwo W.A.B., Warszawa 2010, s. 304.