katalizatorem ujawniającym skale i siłę oraz intencje była przepychanka z krzyżem pod pałacem
Może misja Kościoła nie odpowiada ludziom bez zasad, takim - którzy sądzą iż moralność to jakieś archaiczne słowo i winno być wymazane ze współczesnego słownika ludzi. Lec napisał w swojej myśli: "Sumienie miał czyste, nieużywane". Sądzę że dotyka to zdanie niektórych wysoko postawionych, próbujących zaliczyć się do elit, mających się za nie
Nie zasłaniajmy się polityczna poprawnością, emancypacją, lewicowością źle pojętą. Ludzie na świeczniku, czasami ci na samym dole, przyswajają sobie treści medialne w których słychać fałszywą nutę, oby ją tylko dostrzec.
Wśród bogatej części elit np. UE, USA częstymi bywają przypadki pedofilii, okultyzmu, satanizmu. Mamona często gubi, sprowadza na manowce, obala granice, ludzie pragną mocnych wrażeń, nie chcą słyszeć pytania: Dobro to czy już zło?
Pozwólcie, że podam rezultaty śledztwa niemieckiej dziennikarki. Obnażyła prawdę o pedofilii - rzecz tyczyła najwyższych władz UE. Nie chce się już rozpisywać o Romanie Polańskim, wyraziłem już swoją opinie.
Minęły święta Wielkiej Nocy, święta ważne dla każdego chrześcijanina.W tym roku świętowali razem zarówno katolicy, protestanci, jak i prawosławni. Są to święta przypominające nam zmartwychwstanie Chrystusa i ponadczasowość idei, z jakimi wyszedł do zwykłych ludzi. Te idee głosi właśnie Kościół katolicki. Ale co wypełniało czas świąteczny w tzw 'polskich' mediach? Nasze media nie zawsze artykułowały silnie ten czas radości, czas wspólnoty rodzinnych spotkań. Były i takie, które w tym czasie szczególnym, akcent kładły na afery pedofilskie w Kościele.
Jakie jest prawdziwe oblicze pedofilii w Kościele katolickim? To, co przedstawiają nam 'polskie' media tylko do złudzenia przypomina rzeczywistość. Moim zdaniem rzecz cała jest przejaskrawiona. Jednakże jeśli te przypadki miały miejsce, winny być ujawnione, napiętnowane.
Pojedyncze przypadki pedofilii w Kościele są wałkowane na wszelkie możliwe sposoby. Część skandali wywołuje się sztucznie. Tymczasem fakty mówią same za siebie. Może zapoznacie się, czytelnicy, z opinią blogera forumowego_paula, który przedstawia statystyki korzystne dla duchowieństwa - kliknij tutaj
Ale sprawy idą jeszcze dalej. W tekście 'Żydomasońska infiltracja Kościoła' pisałem, iż wśród środowiska nauczycielskiego przypadki molestowania seksualnego nieletnich zdarzają się 20 razy częściej. Otóż muszę sprostować tą liczbę, gdyż dotarłem do innego raportu. Jest to raport przygotowany dla amerykańskiego departamentu edukacji, który mówi,iż nauczyciele 100 (sto) razy częściej molestują dzieci niż księża.
Link do artykułu na ten temat - kliknij tutaj
Link do raportu poświęconego temu zagadnieniu (po angielsku) - kliknij tutaj
Poza tym wszystko wygląda na to, iż Kościół na dobre poradził już sobie z pedofilią we własnych szeregach. Gdyż w 2009 roku w USA zanotowano zaledwie 6 przypadków nadużyć seksualnych wobec dzieci.Jak sprawa zaś ma się w sferze edukacji? Zadajmy sobie teraz kluczowe pytania. Skoro nauczyciele 100 razy częściej molestują dzieci niż księża, to dlaczego bezprecedensowe ataki mediów nie celują właśnie w środowiska nauczycielskie? Jest to pytanie czysto retoryczne, gdyż mediom i ich tajemniczym mocodawcom zależy nie na dobru dzieci i bynajmniej nie na dobru obywateli. Mediom, sterowanym przez wielkie korporacje zależy na zniszczeniu Kościoła i przekształceniu go w twór podobny do mieszanki grupy psychoterapeutycznej i instytucji charytatywnej. Czy ktokolwiek domaga się, aby odsunąć środowisko nauczycieli od dzieci? Czy ktokolwiek domaga się, aby zabrać nauczycielom prawo do ich misji? Nie, nikt nie domaga się czegoś takiego. Ba, sfera edukacji ma immunitet socjalistycznego państwa, gdyż w coraz większej liczbie krajów dzieci dowiadują się na lekcjach, że homoseksualizm i aborcja jest ok. Wielki koncern aborcyjny Planned Parenthood domaga się już wprost możliwości 'czerpania radości z własnej seksualności dla dzieci i młodzieży od lat 10'. Tak, nie pomyliłem się co do wieku - 10 lat.
Kościół - kapłani, to różne osobowości. Zdarza się zboczyć z prostej drogi posługi. I w przypadku kapłanów i nauczających - pedagogów. Zjawisko trudne. Bądźmy jednak dobrej myśli, iż powołania, zarówno kapłańskie jak i nauczycielskie, będą prawdziwe. Będą służyć dobremu, nigdy złemu. Będą uczyć zasad, człowieczeństwa, wzmacniać moralność, budować samemu siebie - jednostkę wierząca, z wiedzą służącą ogółowi.
A teraz przedstawię wam, czytelnicy to, co obiecałem na początku tego tekstu, czyli sprawę powszechności pedofilii,okultyzmu i satanizmu wśród przedstawicieli elit Europy i Ameryki.
Otóż w 2001 roku na stronie internetowej niemieckiej dziennikarki śledczej, Bettiny Rohl, ukazał się fragment książki dzisiejszego europarlamentarzysty, Daniela Cohn - Bendita. Zasiada on w socjalistycznej frakcji Zielonych. Cohn - Bendit opisuje w swojej książce praktyki pedofilskie, których się dopuszczał będąc w przeszłości opiekunem w przedszkolu. Ale co się okazało? Okazało się, że niemieckie media zdławiły tą sprawę w zarodku,przepuszczając jednocześnie frontalny atak na dziennikarkę, która ujawniła tą aferę pedofilską (sic!). Podobnie było w 2009 roku,podczas kampanii wyborczej do europarlamentu. Polityk, który wypomniał Cohn - Benditowi jego własną przeszłość, został zaszczuty przez media i niemal zmuszony do publicznych przeprosin.Tak się załatwia takie sprawy, proszę państwa. Oczywiście, pojedyncze przypadki pedofilii u księży nagłaśnia się we wszelki możliwy sposób, zaś pedofili ze świecznika się broni.
Teraz zacytuję:
'Pedofilia jako przejaw satanizmu jest zjawiskiem bardziej powszechnym niż nam się może wydawać. Jak starannie ukrywane są informacje na ten temat świadczyć może choćby przypadek filmu 'Conspiracy of Silence' ('Zmowa Milczenia') zrealizowanego przez telewizję Discovery na początku lat 90-tych. Film zniknął na godzinę przed emisją, a także wszystkie jego kopie. Na szczęście zachowała się wersja robocza, którą mimo cenzury Kongresu USA, obecnie można nawet obejrzeć na YouTube (kliknij nazwę filmu powyżej). Tematem była afera związana z uprowadzaniem dzieci z największego sierocińca w USA, Boys Town (Miasto chłopców) niedaleko Omahy w Nevadzie.Dzieci, zarówno chłopcy jak i dziewczynki, przewożone były helikopterami do Waszyngtonu, konkretnie do Białego Domu na orgie seksualne. Prezydentem był wtedy Ronald Reagan, a jego zastępcą George Bush Sr., o którym głośno się już mówi, że jest pedofilem.
Całością 'akcji' dowodził czarnoskóry, 150 kilogramowy Lawrence King, ongiś znany republikanin, zarządca unii kredytowej Franklin Community Credit Union, którą w końcu zdefraudował na kilkadziesiąt milionów dolarów. FBI dobrało mu się do skóry, odsiedział za defraudację wieloletni wyrok (obecnie jest już na wolności). Nikt jednak nie zajął się aferą, która przyniosła wielkie szkody psychiczne tym sierotom. King sam był gwałcicielem, przypalał dzieci papierosami, torturował je. Afera w efekcie przyniosła wiele ofiar, ponad 20 świadków i osób prowadzących dochodzenie zginęło w tajemniczych okolicznościach, a dziewczynkę, którą maltretowano wsadzono na lata do więzienia za rzekome przestępstwo.'
Źródło - Czy rządzą nami sataniści? kliknij tutaj
Na zakończenie wklejam link do artykułu, który warto przeczytać.Artykuł ten mówi o przedstawicielu masonerii wysokiego stopnia,który się nawrócił. Ten były mason zdradza dalszą taktykę elit w kontekście zniszczenia Kościoła. To, co obserwujemy teraz, to batalia finałowa. Czy dojdzie do zamachu na Papieża Benedykta XVI?
A o tym właśnie jest mowa w tym tekście - kliknij tutaj
Nie tylko kler.
Źródło: Jarek Kefirek