JustPaste.it

Urwij się na święta

Egipt, Hiszpania i Wyspy Kanaryjskie to ostatnio główne kierunki zimowych wyjazdów zagranicznych. Coraz więcej rodaków spędza sylwestra za granicą.

Egipt, Hiszpania i Wyspy Kanaryjskie to ostatnio główne kierunki zimowych wyjazdów zagranicznych. Coraz więcej rodaków spędza sylwestra za granicą.

 

Różne firmy turystyczne szacują, że z kraju w tym okresie wyjedzie około stu tysięcy osób, z których blisko 50% skorzysta z atrakcyjnych ofert biur podróży. W czasie między Bożym Narodzeniem a Nowym Rokiem Polacy urządzają sobie małe zimowe wakacje. W ciągu roboczego tygodnia urlopu można spokojnie odreagować stres życia codziennego.

 Ten sezon będzie wyjątkowy pod względem reglamentowanych dni wolnych. W nowym roku będziemy cieszyć się z dodatkowego dnia wolnego od pracy. Czy to nie wspaniała wiadomość? To jeden z najciekawszych możliwych terminów, dlatego warto zarezerwować go jak najszybciej, bo jeśli odłożymy to do ostatniej chwili to sprzed nosa czmychną nam najlepsze miejsca i ceny.

Analitycy rynku odnotowują sześćdziesięcioprocentowy wzrost rezerwacji na okres do szóstego stycznia w porównaniu z rokiem ubiegłym. Dotychczasowe wyniki pokazują, że Polacy już teraz planują sylwestrowe wojaże. Po prostu uciekamy od zimy dlatego coraz częściej wybieranymi miejscami są te gorące afrykańskie tereny czy południe Europy. Hitami tego sezonu są Egipt i Hiszpania, które nie są aż tak daleko, a mają tak inny klimat od naszego. Do dwóch tysięcy złotych za osobę można spokojnie znaleźć miejsce w trójgwiazdkowym hotelu w Egipcie. Za trzy tysiące możemy wypocząć w pięciogwiazdkowym hotelu i to nawet w ofercie all inclusiv. Sporo tańsza okazuje się Tunezja, nie rzadko o jedną czwartą ceny.

Dla tych, którzy nie przepadają za zbyt dużym żarem lejącym się z nieba i unikają jak ognia latania samolotem biura podróży przygotowały stosowną alternatywę sześciodniowy wyjazd autokarem modowej stolicy Francji, Paryża kosztuje od 1000 zł. Wielbiciele sportów zimowych pewnością ucieszy wyprawa do Austrii czy do Włoch. Bez większych fajerwerków, z dala od głównych ośrodków stąd niezbyt wygórowana cena 700 zł. Nigdy nie zapomina się o młodych, pięknych, bogatych. To dla nich przybywa ofert z najwyższej półki. Kenia, Maledywy, Dominikana. Bardzo dalekie rewiry stąd też horrendalne ceny od ośmiu tysięcy złotych za tygodniowy pobyt na malowniczej wyspie Dominikanie.

Za tanio? Ależ proszę bardzo! Malediwy na osiem dni to wydatek rzędu dziewiętnastu tysięcy złotych. Jeszcze za mało? Można tam się wybrać na całe piętnaście dni płacąc bagatela trzydzieści tysięcy złotych. Ah te gorące marzenia.