JustPaste.it

Gdy będę dorosły

Kiedy zaczyna się dorosłość? Czy dorosłość i pełnoletność to jedno i to samo? Czy gdy już mamy w ręku Dowód Osobisty, możemy uważać się za dorosłych?

Kiedy zaczyna się dorosłość? Czy dorosłość i pełnoletność to jedno i to samo? Czy gdy już mamy w ręku Dowód Osobisty, możemy uważać się za dorosłych?

 

 To zabawne, ale często młodym ludziom dorosłość kojarzy się z tym, że dostaną do ręki Dowód Osobisty i w końcu będą mogli w osiedlowym sklepie kupić piwo i papierosy i nikt im tego nie będzie miał prawa odmówić. Nie raz słyszałam (jako, że sama jestem sprzedawcą), że jeden i drugi chłystek przyjdzie do mnie za dwa tygodnie i z Dowodem Osobistym w ręku kupi skrzynkę piwa, a mi "będzie łyso"... Coś takiego...Jakbym nie miała większych problemów od których mogłoby mi "robić się łyso"                                                                                                                                                                                                                                Jako nastolatka, na zakazy rodziców reagowałam wygrażaniem, że jeszcze kilka lat i będę dorosła, to wtedy i tak postawię na swoim, a rodzice nie będą mieli nic do powiedzenia...

Teraz w wieku 25 lat, widzę pewne różnice między dorosłością, a pełnoletnością i postaram się zobrazować mój punkt widzenia.

Ze wszystkich różnic, najistotniejsza jest taka, że pełnoletnim zostanie każdy człowiek, który dożyje chwili, gdy będzie w świetle prawa mógł sam o sobie decydować. Dorosłość natomiast jest znacznie bardziej zagwatmanym aspektem życia. O ile pełnoletność jest pojęciem natury fizycznej, o tyle dorosłość jest pojęciem duchowym i psychologicznym.

Weźmy za przykład rodzinę w której występuje patologia. Rodzice całymi dniami piją nie patrząc na to, czy trójka ich dzieci ma co jeść, czy jest im ciepło, czy mają w co się ubrać. Gdyby nie ich najstarszy dziesięcioletni powiedzmy synek, cała trójka dawno zamarzłaby, bądź umarłaby z głodu, ale ten dziesięcioletni chłopczyk, czuje się odpowiedzialny za młodsze rodzeństwo i dlatego codziennie po szkole pomaga sąsiadom w różnych domowych zajęciach, za co zawsze dostanie jakiś grosz, dzięki czemu jego młodsze rodzeństwo nigdy nie kładzie się spać głodne. Chłopiec dba, aby w każdy zimowy wieczór było napalone w piecu, aby ojciec, gdy się napije położył się do łóżka, aby tylko nie bił mamy. Wstaje wcześnie rano i szykuje do szkoły młodsze rodzeństwo... Robi wszystko to, czym w normalnych rodzinach zajmują się rodzice.

Na przykładzie tej patologicznej rodziny jedno jest pewne, a mianowicie to, że rodzice są pełnoletni. Co do dorosłośći, musimy zadać sobie pytanie, czym ona się cechuje, aby potem módz odpowiedzieć, kto w tej rodzinie jest dorosły...

Dorosłość to :     

  - Odpowiedzialność za siebie i własne cz

  - Umiejętność przyznania się do własnych błędów

  - Umiejętność przepraszania i wybaczania

Jeśliby taką "definicję" dorosłości przyjąć za prawdziwą, nie ma innego wyjścia, jak uznać, że w opisanej wyżej rodzinie dorosłym jest dziesięcioletni chłopczyk. Jest nawet dorosły na wyrost, ponieważ prócz swoich obowiązków związanych ze szkołą, przejmuje obowiązki rodziców związane z zapewnieniem godnego życia własnym dzieciom.

To tylko przykład, ale nie trzeba daleko szukać, aby okazało się, że wycięty z autopsji. Dorosłość, to nic innego jak odpowiedzialność, obowiązki względem siebie i innych, którzy są od nas zależni, lub w jakikolwiek sposób z nami związani. To także zrozumienie, że nikt nie jest istotą doskonałą, więc ma prawo popełnić błąd. My również mamy do tego prawo, a jeśli chcemy potrafić pomimo tylu błędów naszych i bliskich nam osób utrzymać ciepłe więzi w rodzinie i wśród przyjaciół, musimy być na tyle dorośli, aby umieć przeprosić i wybaczyć.

To by było na tyle...resztę dopisze życie....