Polecam tym, którzy utknęli w zaspie. Wyczekali się na pociąg z gigantycznym opóźnieniem lub koczowali przez kilka dni na lotnisku. Projekty komunikacji odpornej na aurę już są.
Wreszcie mamy normalną zimę, ale okazało się, że zawodzą środki techniczne jakimi się posługujemy. Nasz transport jest nieustannie narażony na działanie sił przyrody i jeśli te tylko przybierają nieco silniejszy charakter to nie potrafimy się uchronić przed chaosem i innymi przykrymi dolegliwościami. Dotyczy to zarówno komunikacji drogowej, pociągów jak równiez samolotów. Wydaje się, że jedynym radykalnym rozwiązaniem byłoby odizolowanie środka transportu od oddziaływań atmosferycznych. Takim sposobem byłoby puszczenie kolei w tunelu naziemnym, podwodnym lub podziemnym. Jednak prawdziwą korzyść możnaby odnieść dopiero z zapewnienia próżni w tunelu, która ułatwiłaby poruszanie sie z dużymi prędkościami. Nieodzowne byłoby również posłużenie się poduszką magnetyczną zapewniającą ruch bez tarcia i hałasu.
Pomysł podróżowania w tunelach próżniowych został opatentowany sześćdziesiąt lat temu i nikomu nie udało się go jeszcze zrealizować Pomysł kolei magnetycznej został opatentowany dwadzieścia lat temu i doczekał się kilku torów eksperymentalnych i jednej wdrożonej w Pekinie realizacji. https://jpcdn.it/img/382579c6fa3676b542682c87d4fdff1c.jpg
Gigantyczne koszty wybudowania linii kolei magnetyczno-próżniowej przekładają się jednak na niezwykłe własności eksploatacyjne. W takim tunelu pociąg będzie poruszał się w całkowitej ciszy nawet po przekroczeniu prędkości dźwięku. Ocenia się, że prędkość rzędu 7000km/h byłaby zupełnie realna, wobec granicznej prędkości "orbitalnej" rzędu 8km/s. Jednocześnie brak tarcia i oporów powodowałby względnie niskie zapotrzebowanie na energię do napędzania takiego pociągu.
Ciekawe czy takie konstrukcje kiedykolwiek powstaną, zwłaszcza wobec spekulacji nad tak baśniową metodą komunikacji jak - teleportacja.