JustPaste.it

Nie chcę płacić za głupotę rozkapryszonych durniów

„Panuje tu ogromny chaos. Nie ma żadnej pomocy ze strony polskich władz!”

„Panuje tu ogromny chaos. Nie ma żadnej pomocy ze strony polskich władz!”

 

„Panuje tu ogromny chaos. Nie ma żadnej pomocy ze strony polskich władz!” – skarży się rozżalona polska turystka, przebywająca w Egipcie.

Ludzie! Trzymajcie mnie! Byłem pewien, że będziemy światkami takich lamentów. W Egipcie jest gorąco nie tylko z powodu klimatu, ale, a nawet przede wszystkim z powodu „jaśminowej rewolucji” jaka się tam właśnie dzieje. Po wydarzeniach w Tunezji, łatwo można było to przewidzieć. Rozsądni ludzie, których zastała tam rewolucja, postanowili wracać. Inni kończyli swoje wczasy.

Ale jeszcze wczoraj (30.01.2011) wieczorem widziałem uśmiechniętych turystów polskich na lotnisku „Okęcie”, którzy jakby nigdy nic, lecieli na urlop do Egiptu.

 „Demonstracje są w dużych miastach, w Sharm El Sheikh chyba jest bezpiecznie, w Hurgadzie też” – mówili turyści.

PJN Kluzikowej jest oburzone, że rząd nie zakazuje wyjazdów. No…, jeszcze tego brakowało, żeby rząd zakazał. To by dopiero mieli używanie.

82d78c5e80e8fcbf544bad827154984c.jpgMSZ odradza wyjazdów, kilka biur podróży wycofuje się na razie z Egiptu, ale turyści wiedzą lepiej. Niektórzy nawet wynajmują transport, żeby sobie pooglądać jak zabijają demonstrantów. Jak mu mało wrażeń, to jeden z drugim skurwysyn niech idą sobie na Chucka Norrisa do kina.

Ale nie, oni wolą dzisiaj jeszcze lecieć, a pojutrze płakać do mikrofonu, jakie to państwo polskie jest do dupy, bo o bezpieczeństwo swoich obywateli nie dba i oni biedni nie mogą się stamtąd wydostać. Tusk więc, bojąc się takich utyskiwań, już zapowiedział, że w razie potrzeby po turystów polecą wynajęte samoloty, a nawet wojsko.

A ja się pytam panie premierze, kto się mnie pytał, czy ja chcę płacić za głupotę tych debili? Bo przecież ja za to zapłacę. I inni podatnicy.

Może by tak nareszcie w tym kraju ludzie sami płacili za swoją niefrasobliwość, głupotę i brak zdrowego rozsądku? Kiedy jest powódź, ja płacę za remont albo budowę ich domu, bo oni się nie ubezpieczają. Po co? Przecież frajer- podatnik zapłaci. Podobnie gdy się spalą. I gdy spadną samolotem też i jeszcze się od nich nasłucham, że nie jestem prawdziwym Polakiem. I gdy się rozbiją autokarem, też. I w ogóle, jedni sobie żyją beztrosko, niczym się nie przejmując a inni płacą gdy tym pierwszym coś „pójdzie nie tak”.

Kiedyś było takie powiedzenie: „Za głupotę trzeba płacić” i było to bardzo mądre powiedzenie. Sprawdzało się w życiu. Dziś jednak nie ma ono racji bytu. Bardziej prawdziwe jest bowiem powiedzenie: „Za głupotę zapłacą… podatnicy”.