JustPaste.it

Paweł i Gaweł

Znany wiersz Aleksandra Fredro w wersji śląskiej i żydowskiej.

Znany wiersz Aleksandra Fredro w wersji śląskiej i żydowskiej.

 

40cd58b676226bc22038066bcdf8270f.jpg


Dla przypomnienia  oryginał tego wiersza brzmi :


Paweł i Gaweł w jednym stali domu

Paweł na górze, a Gaweł na dole; 
Paweł, spokojny, nie wadził nikomu,
Gaweł najdziksze wymyślał swawole.
Ciągle polował po swoim pokoju:
To pies, to zając - między stoły, stołki
Gonił, uciekał, wywracał koziołki,
Strzelał i trąbił, krzyczał do znoju.
Znosił to Paweł, nareszcie nie może;
Schodzi do Gawła i prosi w pokorze:
- Zmiłuj się waćpan, poluj ciszej nieco,
Bo mi na górze szyby z okien lecą. -
A na to Gaweł:
- Wolnoć, Tomku
W swoim domku. -
Cóż było mówić? Paweł ani pisnął,
Wrócił do siebie i czapkę nacisnął.
Nazajutrz Gaweł jeszcze smacznie chrapie,
A tu z powały coś mu na nos kapie.
Zerwał się z łóżka i pędzi na górę.
Stuk! Puk! - Zamknięto. Spogląda przez dziurę
I widzi... Cóż tam? Cały pokój w wodzie,
A Paweł z wędką siedzi na komodzie.
- Co waćpan robisz - Ryby sobie łowię.
- Ależ, mośpanie, mnie kapie po głowie!
A Paweł na to:
- Wolnoć, Tomku
W swoim domku.
Z tej powiastki morał w tym sposobie:
Jak ty komu, tak on tobie.

Wersja śląska : 

Uwe a Willi w jednym stoli dumu
Uwe na wiyrchu a Willi na dole,
Uwe spokojny, nie wadził nikumu
Willi wyprowioł, choćby we stodole.
To pies to kokot, ciepoł w nich ryczkami,
gupioł i tyroł i durch trzaskoł drzwiami.
A jak zaczon strzylac z placpatronow
to pełno dymu było w colkim dumu.
Uwe zloz na doł i rzyko do niego:
Willi jo juz wiecej nie strzymia tego.
Na to Willi pedziol ino:
co kumu do jemu, to jemu do kumu
pierunski gizdzie, jo je w swoim dumu.

Uwe sie ino po głowie poskroboł
poszoł na wiyrch i cuś medytowoł.
Rano jeszcze Willi na szyzlongu chrapie
A tu z gipsdeki cus mu na kichol kapie.
Willi sie zerwol i leci ku gorze.
Kluk, kluk, zawrzyte, dol oko ku dziurze.
Filuje, Herr Jezu, colko izba w wodzie
a Uwe z wyndkom siedzi na komodzie.
Was machst du Uwe? Jo se fiszy lowia.
Du bist verrueckt! Mnie kapie na głowa.
Na to Uwe pedzioł ino:
co kumu do jemu, to jemu do kumu
ty pierunski gizdzie, jo je w swoim dumu.


Wersja  żydowska :


Icek und Aron wonen myt cuzamen
Icek auf parter Aron wsuterenie
Icek spokojny nie wadzi nikomu,
Aron aj waj! Istny myszygeniec!
To był sportowiec!
Między stoły, stołki
latał gulałchen, wywracał koziołki
Znosi to Icek, nareszcie nie może
Wchodzi na auben i prosi w pokorze:
Kochany Aron, poluj ciszej nieco,
bo mi na górze szyby z okien leco. 
a na to Aron lachen szic po kryjomu:
Co komu do jemu a jemu do komu?
mieszkam u  moim domu!


Nazajutrz Aron jeszcze smacznie chrapie,
a tu mu coś ad kopf do sufitu kapie
Zerwał się z łóżka i pędzi ku górze
Stuk puk! zamknięto! Da oko przy dziurze
Gewałt! co tam! Cały cymer w wodzie
a Icek z Wędką siedzi na komodzie!
Was macht du Icek? Fiszy sobie łowie...
Czyś ty myszygeniec?!
Mnie kapie po głowie
A na to Icek lachen szic po kryjomu:
Co komu do jemu a jemu do komu?
mieszkam u moim w domu! 
Z tej opowiastki szic morał się wywleka
iż nie rób na odwrót drugiego człowieka
Albo i inny morał w tym sposobie:
Jak sobie do Ciebie, tak ciebie do tobie!

 

 

Autor: Aleksander Fredro

Licencja: Creative Commons - bez utworów zależnych