JustPaste.it

Co dla nas jest ważniejsze prawo Mozambiku czy nasze?

Pozwolę sobie na odpowiedź, na stwierdzenie przez panią profesor J.S. że Polacy chcą mieć klapki na oczach.

Pozwolę sobie na odpowiedź, na stwierdzenie przez panią profesor J.S. że Polacy chcą mieć klapki na oczach.

 

  Pani profesor ze względu na szacunek do pani wieku postaram się jak najbardziej delikatnie zwrócić pani uwagę na dwie rzeczy. 

Optymista zawsze w każdej partii będzie widział dobro, a szczególnie jest z tą która jej odpowiada. Może nie ze względu na jakieś zasługi czy program gospodarczy, ale z uwagi na możliwość wpływu na jej przywódców. Taki jak ma pani na partię pana J.K. czy dla pani prezesa J.K. Przepraszam nie chciałem pani obrażać, bo nie wiem jak pani do tego pana się zwraca. 
 
Większość Polaków wierzy jednak nie pani, ani panu J.K. i też są optymistami, ale wierzą panu Premierowi i jego partii.
 
Pesymiści to grupa ludzi która nikomu nie wierzy i tych pani nie jest w stanie przekonać, bo dla nich zawsze, obojętnie co się zrobi zawsze będzie źle, tak jak rozwiązanie sprawy katastrofy smoleńskiej przez niezależny sąd i prawomocne prawo. Bo kimże dla pani i dla każdego mieszkańca naszego kraju jest m.a.k. Napisałem specjalnie małymi literami, bo to nie jest żaden organ państwowy naszego kraju. To dla nas jest tak samo jak prawo karne Dominikany lub Mozambiku. To są przedstawiciele określonych władz i struktur k.g.b. Nie interesuje ich nic więcej jak dobre imię władzy pod którą służą.
 
Jednak wszczynanie przez nieodpowiedzialne grupy posłów i senatorów, które pani popiera, rewolty na temat ogłoszenia kłamliwego raportu jest uderzeniem w naszą suwerenność, gdyż nie czeka się na raport Polskiego wymiaru sprawiedliwości. Przez panią tak cenieni posłowie nie potrafią odróżnić propagandy od faktów. Fakty jednak są inne, bo trzeba zobaczyć na sytuację w naszym kraju przed wypadkiem w Smoleńsku, przynajmniej pół roku wstecz, aby stwierdzić, kto naprawdę doprowadził do katastrofy.
Od czasu, kiedy partia pana T wygrała wybory, to cały świat się śmiał z naszych polityków kłócących się o byle co. Tak wtedy była ciągła kłótnia między urzędnikami pana Prezydenta K. i urzędnikami pana Premiera T. To była nienawiść i uszczypliwości na każdym kroku.
Stosunki z sąsiadami z którymi mamy wspólne granice były delikatnie mówiąc znośne, ale za to z największym krajem, gdzie mieszka i żyje 250 milionów ludzi były najgorsze w historii.
Brak współpracy pomiędzy obozami partyjnymi i władzy czy to kancelarii prezydenta czy premiera, był jednym z czynników jakie spowodowały katastrofę.
 
Jakie są fakty?
Premier Putin zaprosił Polskiego Premiera Tuska na wspólne uroczystości do Smoleńska. Teren Smoleńska leży na terytorium Rosji, i do władz tego kraju należy zaproszenie na ich teren. Rosjanie wyciągnęli dłoń do tych, którzy chcą w zgodzie współpracować, a nie latać z szabelką na czołgi i przez to nie dziwię się, że nie zaprosili Pana Prezydenta Kaczyńskiego.
 
Pan Prezydent więc udał się na tą ziemię prywatnie, bo żadnego zaproszenia nie otrzymał. Informacja o dwóch terminach wizyt Premiera i Prezydenta nie była więc podjęta z dnia na dzień, ale dużo wcześniej. Tak więc obie kancelarie miały czas, aby dogadać się i ustalić wspólne stanowisko w tej sprawie.
Przez to będę z niecierpliwością czekał na Polski raport, a z tego względu, że dowiem się z niego jak przebiegały godziny przed przed startem samolotu. Nie wypowiadam się na sensacje medialne, ale interesuje mnie Prawda wypracowana przez Polskich i tylko Polskich śledczych. Bo ja proszę pani wierzę w uczciwość polskiego wymiaru sprawiedliwości.   
 
Jest pani profesorem socjologii i nie wie pani, że nienawiść zabija?
Zadam pani pytanie:
Kto jest mordercą: ten kto naciska spust pistoletu?,czy ten kto kazał nacisnąć ten spust?
Tak samo jest z tą katastrofą, bo nie jest ważne co do niej doprowadziło, ale kto zdecydował, że za wszelką cenę trzeba tam lądować?
To są pytania bez odpowiedzi, albowiem strona rosyjska będzie trzymała się swojej wersji wydarzeń, ale czy mamy im ufać?
 
Poczekajmy na Polski raport, a wtedy może będziemy wiedzieli więcej? W chwili obecnej dzielimy skórę na niedźwiedziu, a wystarczy chwilę poczekać. Ta chwila może być miesiąc lub pół roku, ale to będzie nasz Polski raport w którego uwierzę, a nie taki pisany na zamówienie. 
Dlaczego niektórzy psy wieszają na naszych władzach, przecież wyroki w sprawach wypadków są u nas wydawane po dwóch lub nawet pięciu, czy nawet więcej latach. Czy ta sprawa tej katastrofy jest ważniejsza niż śmierć normalnego człowieka? Wszelkie dywagacje czynione przez określonych posłów nawet marszałka sejmu, że rząd powinien zareagować na raport m.a.k. uważam za niewłaściwe, gdyż co nas obchodzi jakiś raport partyjnych urzędników. My nie jesteśmy byłym krajem należącym do ZSRR, ale jesteśmy krajem demokratycznym i wolnym, i co nas może obchodzić jakiś raport k.g.b., czy m.a.k. Przecież to jest wewnętrzna sprawa Rosji. Po co nam śledztwa innych, jeśli sami potrafimy to wyjaśnić.
 
Co w tej chwili robią przedstawiciele nasi w sejmie? Urządzają sobie wycieczki do USA, po to aby wyżebrać tam jakieś śledztwo, czy poparcie. To popierana przez panią partia tak robi, a mi jest wstyd, bo Amerykanów interesują tylko ich własne interesy, a nie to po co za nasze pieniądze jeździcie do nich.
Pani profesor proszę o trochę inteligencji i szacunku dla wyborców, bo wyborcy nie są tacy głupi jak pani się wydaje.