JustPaste.it

Inteligent prostytutką, czyli niemoralna rzeczywistość życia i pracy

Tajemnice, sekrety, powierzone mienie, odpowiedzialność finansowa i 10 rożnych czynności zawodowych na jednym stanowisku za tysiąc złotych miesięcznie brutto oto polskie realia

Wiele osób zastanawia się czy lepiej być dziwką za godziwe pieniądze czy niewolnikiem i prostytutką pozbawioną godności w pracy, za którą zapłacą nam 1000 złotych miesięcznie?

Moralność, zasady te słowa umierają niestety śmiercią naturalną, co prowadzi do etycznych dylematów takich jak te czy żyć godziwie na granicy prawa i poza moralnością?

Czy żyć na krawędzi życia i śmierci za głodową jałmużnę w obozie mobingu i poniżenia!?

Prostytuujący się studenci, uczniowie, lekarze, żony a nawet małżeństwa to już powoli sposób życia, który nie jest w tych dziwnych czasach zwalczany i potępiany.

Istnieje ciche przyzwolenie społeczne na tego typu zachowania uważane jeszcze całkiem niedawno za patologię.

Czy to, aby nie Państwo jest winne tego typu zachowaniom czy wręcz patologiom i deprawacji tworzonej na potrzeby dziwnych czasów?! Tego typu patologie są na porządku dziennym już we wszystkich grupach społecznych… Prostytucja jako alternatywa pracy i sposób na godziwe dostanie życie to proceder popierany i tworzony przez Państwo, które doprowadziło uczciwie pracujących ludzi do ubóstwa i dylematów moralno-etycznych…

Człowiek współczesny dla pracy poświęci wszystko dom, rodzinę, uczucia i siebie.

I nie musi to być według logicznego założenia dobrze płatna praca, ale jakakolwiek praca, w której można zarobić na egzystencję, tak na egzystencję, bowiem nie możemy tutaj mówić o godziwym życiu, emeryturze czy rencie...

Mimo propagandy sukcesu tylko 10% społeczeństwa żyje ponad przeciętność i ubóstwo, które powoli staje normalnością tak jak obniżenie poziomu inteligencji, wiedzy czy moralności…

Jeśli Państwo Polskie ma czelność krytykować ustrój socjalistyczny znaczy to, że manipulacja odnosi kolejne sukcesy propagandowe. Umiejętne gnojenie obywatela to stały program wszystkich pokomunistycznych rządów Polsko-Europejskiej mafii politycznej.


Sprzedajemy swoje ambicje, inteligencję, wykształcenie, honor, aby tylko pracować, aby tylko nie trwać w beznadziei bezrobocia i biedy, i mimo iż mamy prace nasza sytuacja nie zmienia się w ogóle - nadal żyjemy na granicy ubóstwa - mamieni obietnicami lepszego jutra, lepszej pensji, awansu a nawet obietnicą umowy o pracę i ubezpieczenia...

Zamknięty krąg obietnic, rozczarowań, poniżenia i beznadziei...

Kluczem do wszystkiego są nałogi i popędy, które zastępują nam życie, kulturę, marzenia i honor...

Zalewamy smutki, problemy uciekamy w świat nałogów, aby z kolejnym świtem iść do znienawidzonej pracy zakładając maskę imprezowicza i luzaka, oszukując siebie i otoczenie. Rozmawiamy o piciu, paleniu, imprezach …dupie Maryni, tylko jakoś o sobie i uczuciach nie umiemy już rozmawiać…

Rośnie w nas frustracja i beznadzieja, która nie pozwala już myśleć nad rzeczami ważnymi dla siebie samego, rodziny czy państwa... Fabryki robocopów mimo upadku socjalizmu mają się nadal dobrze a nawet znacznie lepiej ...

Domy rodzinne i szkoły produkują armię niedostosowanych do normalnego życia fanów MTV i gier komputerowych, dostarczając tym samym na rynek pracy siłę roboczą marketów, instytucji finansowych i firm, które propagują system płac 800 na rękę i 1200 w kopercie…siła pomysłu, deprawacji, cwaniactwa, kretyństwa to nieślubne dziecko polskiej polityki społecznej i podatkowej…

Oczywiście najbardziej traci na tym obywatel i państwo,…ale taka jest taktyka polityki deprawacji społecznej…państwo rozwalone od środka jest łatwym kąskiem dla bankierów i szarych eminencji Unii Europejskiej… Kolejny cichy rozbiór… A dlaczego nie skoro obywatel wybrał kretynów…to sam nie zauważy gry toczącej się na jego oczach…


Coraz częściej młodzież podpuszczana telewizyjnymi wizjami łatwego świata, życia, łatwym zarobkiem chce należeć do klasy tzw: VIP-ów kosztem swego sumienia, moralności i etyki... Lepiej być naćpanym VIP-em, dziwkom, alfonsem, gangsterem niż robocopem w umieralniach przemysłowych, jakimi są markety, banki i inne instytucje wykorzystujące ludzi jak cytryny...

Tajemnice, sekrety, powierzone mienie, odpowiedzialność finansowa i 10 rożnych czynności zawodowych na jednym stanowisku za tysiąc złotych miesięcznie brutto oto polskie realia podobne do tych, jakie znamy z państw komunistyczno – socjalistycznych przedstawianych w krzywym zwierciadle filmów Stanisława Bareji...

Pracownik to niewolnik, rzecz, przedmiot, które można przenieść, przesunąć, zmusić, wyrzucić i pozbawić godności... Czy tak naprawdę na wszytko musimy się godzić?

Czy tak naprawdę musimy pracować, aby robić cokolwiek u kogokolwiek, gdziekolwiek? Takie czasy? Takie życie? Wydaje mi się, że nie i to pracodawca powinien się bać, iż pewnego dnia nie będzie personelu, obsługi ani zysków...

Nie daj się polaku podpuszczać partiom i uśmiechniętym idiotom w garniturach za Twoje podatki, wyjdź na ulicę bez transparentów popierających ugrupowania i ludzi, którzy tylko czekają na rewolucje, która pozwoli im wyrwać kawałek tortu dla siebie!!! Tylko świadomy naród, człowiek może położyć kres manipulacji polityczno- medialnej.

Niestety Polska wraz z Unią Europejską niszczy naród, który z założenia zawsze był gorszy i niepotrzebny na mapie europy i świata. Polak powinien pracować dla Polski, powinien zarabiać godziwe pieniądze, nie dla idei pracy dla pracy. Zdrowe Państwo popiera obywatela, wspiera i daje zarobić obywatelowi tyle, aby ten mógł uczestniczyć w zdrowym systemie popytu i podaży, który prowadzi do dobrobytu społecznego i państwowego.

Polak dla idei, dla kogoś, dla sukcesu elit polityczno-biznesowych pracuje od wieków. Niestety Polak nie potrafi pracować dla siebie i dla kraju, – który z kolei nie umie uszanować i wynagrodzić swego obywatela godziwą pensją i emeryturą…

Siła tkwi w ludziach, którzy mogą poprzez właściwy wybór polityczny i społeczny doprowadzić do upadku tego typu państw, przedsiębiorstw i manipulantów medialno-społecznych...

Wszystko zależy od nas, bo inaczej spotka nas los niewolników systemu - pozbawionych wszelakich praw obywatelskich - nie żyje się i nie pracuje dla egzystencji - lecz dla komfortu i wygodnego życia i to jest cel pracy - dobrobyt, który powinien być zagwarantowany przez państwo dla każdego obywatela, który będzie chciał pracować a nie żyć na garnuszku jałmużny państwa ..................


Do czego prowadzi polityka rządu, polityka ubezpieczeniowa, podatkowa ...

Oto przykład :
Irek (na prośbę bohatera imię zostało zmienione) lat31, dwa fakultety, 2 języki obce, CV na 2,5 strony - osiągnięcia, hobby, brak nałogów... Od 6 lat poszukuje bezowocnie pracy.

Irek nie chce się poniżać pracując za 600- 1200 złotych pracując po 300 godzin w miesiącu…

 

- Co to za życie ? – Pyta Irek - skoro cały zarobek wydam w dniu wypłaty… i tak musiałbym do tego interesu dołożyć ponad 700 złotych miesięcznie, choć żyje i mieszkam sam!

 

- Po co mam harować za głodową pensję, która nie starcza na rachunki, po co mam utrzymywać mieszkanie, mieszkając w pracy?! Czy to nie jest satyra? Czy to nie jest żart?

 

- Państwo kreuje się na instytucje pro społeczną niszcząc obywatela i przedsiębiorcę podatkami i przepisami, które ograniczają wzrost płac dla najmniej zarabiających!

Zdrowy system pozwala na wzrost pensji, kiedy wzrastają opłaty, ceny żywności…

U nas zahamowano płace systemem średniej krajowej i pensji minimalnej, to nie jest głupota tylko świadome działanie na niekorzyść obywatela:-) Taki zeszmacony obywatel robi to, co mu się każe i oto w tym wszystkim chodzi!

 

-Praca powinna być pracą, a nie strukturą, w której niewolnik staje się uzależniony od pracy w wymiarze materialnym i psychicznym…

 

- W wielu firmach nie zatrudnią mnie z powodu zbyt wysokich kwalifikacji, ponieważ mógłbym stać się konkurencją dla już zatrudnionych cwaniaków i znajomków…:-)

Inne firmy są nie poważne wymagając nielimitowanego czasu pracy, samochodu, telefonu, własnej firmy... Nie dając w zamian nic oprócz głodowej pensji - a takich cwaniaków jest sporo, którzy podnajmują innych czerpiąc zyski z kilku etatów, na których pracują ich niewolnicy – tacy ludzie jak ja czy Ty!!!

Z czego się utrzymujesz?!

- Zarabiałem na zleceniach, umowach o dzieło… na pracach dorywczych…

Na chałturach zarabia się lepiej niż na etacie. Większość prac jednak wykonuje nadal na czarno – Państwo samo tworzy szarą strefę…:-)

- Wszystko to nie ma sensu, lata nauki, szkoły, aby zostać sprzątaczem, sprzedawcą …i nie chodzi oto,że ta praca jest gorsza czy poniżająca, lecz po prostu człowiek mający aspiracje, studiujący, inteligentny ma prawo do pracy, która spełni go zawodowo i finansowo.

A dlaczego dajesz anonse towarzyskie?

- To daje mi możliwość realizowania siebie w swych pasjach, te pieniądze przychodzą łatwo i przyjemnie… Pozwalają spokojnie spojrzeć w przyszłość…

A zasady, moralność, etyka…? Honor, sumienie, godność…???

- Tak naprawdę każdy, kto to robi stara się sam siebie przekonać,że to na chwile, że tak naprawdę to przyjaźń, sponsoring, układ, który nie jest prostytucją…

Niestety jest inaczej…Po kilku miesiącach każdy przyzwyczai się do dużej gotówki i łatwej pracy nie myśląc o tym, co leży głębiej w każdym człowieku…

Chciałbyś wrócić do normalnego życia, do normalnej pracy, założyć rodzinę?!

- Tak, ale z roku na rok staje się to coraz trudniejsze! A nawet w pewnym sensie abstrakcyjne, bo kto zaakceptuje dziwkę?! Ja sam na pewno nie chciałbym mieć żony, która się prostytuuje…

Uważasz,że to wina państwa, w którym żyjemy?

- Tylko jego wina, brak pracy, perspektyw, pieniędzy pozbawia człowieka sensu życia i marzeń,  a to najgorsze, co może spotkać człowieka. Chyba jednak wolę czuć wyrzuty sumienia i robić dalej to, co robię… 

……..

 

Nie będę podsumowywał tej wypowiedzi, każdy z was może to zrobić sam, każdy z was może wyrazić swoją opinię na temat systemu, pracy, podatków, państwa i polityki, która doprowadza do tego typu dylematów moralnych…

 

Przykre, prawdziwe i pokazujące gdzie znalazło się Państwo Polskie, gdzie znalazł się Polski obywatel, człowiek…

Brak sumienia, moralności, zasad, brak perspektyw, marzeń…

Czymże staje się człowiek, któremu codziennie bardziej podcina się skrzydła godziwej egzystencji popartej moralnością i marzeniami…?

 

Panie Tusk, Panie Kaczyński może czas przestać lizać d… Unii Europejskiej, Ameryce i Rosji, Grupie Bildenberga, Komisji Trójstronnej…

Może warto również przestać manipulować narodem, (który was żywi i utrzymuje wasze gry), bo kiedyś naród może mieć was i waszej deprawacji dość…

 

Historia pokazuje,że rząd cienia często zmienia swoje marionetki, kiedy te już nie są mu potrzebne (Hitler, Stalin, Lenin…)

 

System tworzy i niszczy podburzając grupy społeczne i lud pracujący, który zawsze dał się łatwo manipulować i nastawić przeciwko burżuazji…

Ten proces trwa Grecja, Egipt… Ludzie sami wybierają sobie kolejnych ciemięzców nie wiedząc o tym! Nie pozwólmy, aby i Polskę spotkał w niedługim czasie ten sam los…

 

dydymus