JustPaste.it

Zły kościół?

czy pazerna hiena?

czy pazerna hiena?

 

Prawdą jest, że kościół katolicki w Polsce osiągnął znacznie korzystniejszą dla siebie pozycję niż w jakimkolwiek innym kraju. Wyznawcy innych religii w naszym kraju na pewno czują się dyskryminowani. Dzieci prawosławnych i ewangelików, jest ich w Polsce około 3 milionów, nie mają szansy uczyć się swojej religii w szkole. Prawdą jest także, że kościół katolicki za mocno jak na mój gust miesza się do polityki. Toleruje również wielu różnych oszołomów, że wspomnę chociażby ojca dyrektora.

4639d9a8bbed9e6fbc9499bc4e19e985.jpg 

 Innego rodzaju oszołomem jest profesor, doktor habilitowany Jerzy Robert Nowak, czytałem o różnych wersjach jego kariery ale nie do końca rozumiem, dlaczego ktoś umożliwił temu gościowi zdobycie tylu tytułów naukowych, przecież nie dzięki wiedzy je otrzymał. Występuje on w różnych kościołach ze swoimi chorymi, pełnymi nienawiści do Żydów przemówieniami i nikt go jakoś z kościoła nie wyprasza. Może słudzy boży zapomnieli, że Jezus z Nazaretu (z hebrajskiego Joszua), również był Żydem, można o tym przeczytać w każdej encyklopedii. Tolerując działalność tego typu osobników nasz kościół przyczynia się do pogłębiania na świecie opinii o naszej nietolerancyjności.

Znam jednak także inne oblicze kościoła, który razem ze związanymi ze sobą zakonami i stowarzyszeniami, jak chociażby Salezjanie, potrafi wychowywać, organizować życie, kształcić i inspirować. Są w łonie kościoła światli ludzie, którzy właściwie rozumieją ideę nauczania. Nie stronią od internetu, telefonów komórkowych, a wręcz przeciwnie, wykorzystują najnowsze zdobycze techniki, żeby zachęcić i przyciągnąć starych i młodych. Organizują nie tylko pielgrzymki, ale także festyny parafialne, zawody sportowe, wycieczki, kolonie i obozy turystyczne, często połączone z nauczaniem nie tylko religii, ale również historii i kultury.

dd100afe64009ea2318d4701010f556a.jpg

Kościół katolicki w Polsce powinien takich ludzi i taką działalność wspierać całym swoim autorytetem, niestety różnie z tym bywa. Jeżeli jednak nie uda mu się zainteresować młodych ludzi z polskich miast to kto ich wychowa?, kto ukształtuje ich dusze i charaktery? Zrobią to reklamy?, telewizja?, ulica?, zabiegani rodzice?, czy nie dofinansowana (podobno) szkoła?. Można, więc powiedzieć że kościół w naszym kraju ma poważne wyzwania i misję do spełnienia. Gdyby ją podjął i poważnie się zaangażował z pewnością patrzelibyśmy na niego inaczej, miałby inną opinię w kraju i za granicą. 

Tymczasem obecnie Kościół katolicki w Polsce buduje sobie wizerunek inaczej. Poprzez wykorzystywanie funduszu kościelnego, naciąganie państwa i samorządów na finansowanie  różnych świątyń opatrzności i innych obiektów, poprzez wyciąganie z kasy państwowej (a więc z kieszeni nas wszystkich) pieniędzy na wynagrodzenia kapelanów i katechetów, poprzez „odzyskiwanie” mienia pokatolickiego, poewangelickiego i pounickiego, sprawia wrażenie pazernej hieny (jeżeli oczywiście przyjmiemy, że hiena może być pazerna). Kościół przez wielu Polaków postrzegany jest jako pasożyt żerujący na katolikach i niekatolikach. 

Poza wszystkim kościół katolicki sam niszczy swój autorytet wikłając się w międzypartyjne gierki. No bo co mają o sobie pomyśleć ludzie, którzy popierają inną partię niż ta, którą popiera kościół?, że nie są katolikami?