JustPaste.it

Jesteśmy wspomnieniami

„Jeżeli świat, jaki widzimy, my sami jesteśmy odpowiedzią, to jak brzmi pytanie?”

„Jeżeli świat, jaki widzimy, my sami jesteśmy odpowiedzią, to jak brzmi pytanie?”

 

 

 

W pierwszej dekadzie XX wieku mój dziadek z racji wykonywanej pracy często odwiedzał Rosję. Poznał tam niezwykłego człowieka – szamana. Gdy ten wprawiał się w trans otrzymywał odpowiedzi na zadawane pytania, znajdował idealne rozwiązania skomplikowanych sytuacji i zmieniał życiowe, niekorzystne warunki osób, które do niego o to się zwracały. Dziadek jako pragmatyk, twardo stojący na ziemi, choć szamana sympatycznie określał jako „trochę stukniętego”, kierowany ciekawością, spotykał się z nim za każdym pobytem.

Pamiętam, iż kiedyś, gdy byłam jeszcze małą dziewczynka, spytałam dziadka jak wygląda Bóg. Dziadek biurokratycznie wypełniał rytuały i nakazy religii katolickiej „bo tak było trzeba”. Wiedział, ze boje się brodatych starców, wiec z często stosowanego wizerunku Stwórcy, kreślonego na potrzeby dzieci, bez chwili namysłu zrezygnował. Wstał i zaczął czegoś szukać w jednej z przepastnych szuflad wielkiej szafy. Wyjął swój pożółkły duży notatnik, gdzie na jednej ze stron, widniał piękny kolorowy obrazek przedstawiający jak gdyby wykonane z małych kuleczek, połączone, krótkimi elementami, drabinkami, łańcuchy. „Tak widział Boga szaman z którym przed laty widywałem się podczas moich pobytów w Rosji” – powiedział.

Choć notatnik z obrazkiem zaginął, pamiętałam go dokładnie, a sam obrazek często był motywem moich późniejszych dziecięcych malowideł. W dorosłym już życiu „obrazek szamana” zobaczyłam określony jako łańcuch DNA, szkielet służący do przenoszenia informacji z pokolenia na pokolenie. Szaman znal go zanim jeszcze wzór ten został odkryty. W tej właśnie strukturze ludzkość poszukuje swoich  początków, początków stworzenia.

Każdy organizm rodzi się z zakodowanym genetycznie programem rozwoju. Jednym z prekursorów wykorzystania tych właściwości jest czeski neurolog Vaclav Vojta. Jego bardzo skuteczna terapia bazuje na wzorcach przemieszczania się do przodu w rożnych stadiach rozwoju człowieka zakodowanych w mózgu. Terapeuta wywołuje reakcje stosując odpowiednie bodźce przy utrzymaniu właściwego ułożenia względem siebie poszczególnych części ciała dziecka. W tym procesie zostają aktywowane części mózgu i stymulowane do wywołania w mięśniach reakcji jak najbardziej zbliżonych do idealnych wzorców ruchowych.

Tak wiec, prócz „zmodyfikowanych” przez pokolenia posiadamy wzorce idealne, nieskażone nawykami, emocjami i chorobami dziedzicznymi. Do nich właśnie poprzez silę i wszechobecna energię odwoływała się Evelyn Monahan, która po wypadku była przez wiele lat sparaliżowana i odzyskała utracony wzrok pomimo nieistnienia sprawdzalnych medycznie przesłanek ku temu. Monahan miała tak wielka determinację, iż dokonała tego, co wielu określiłoby mianem – cud.

Ciągle jeszcze takie uzdrowienia są sporadyczne. Ale skoro mamy w sobie wszystko, co potrzebne do zdrowego i długiego życia, musi tez być dostępny dla każdego sposób by te doskonale wzorce wprowadzić do swojego ciała.

Na idealnym wzorcu funkcjonowania naszych ciał kreśliliśmy przez pokolenia bezładne wzory, jak dwuletnie dziecko maże na kartce papieru, aż w końcu zamazuje wzór, który był tam nadrukowany. Negatywne uczucia zamazując ideał, powodowały i powodują, ze skutki odbieramy nie tylko we własnym życiu, ale reinkarnujemy się poprzez nie w następnych pokoleniach (choroby dziedziczne, skłonności, cechy osobnicze). I tu według mnie tkwi właśnie tak zwany „grzech pierworodny” przenoszony z rodziców na dzieci, bo przecież nie może nim być akt poczęcia dziecka, gdy obydwie strony w akcie stworzenia nowego człowieka łączy uczucie i gdy nic nie dzieje się z czyjąś krzywda, a za obopólna zgoda.

Według najnowszych naukowych spostrzeżeń silne emocje takie jak lęk, przerażenie u noworodków przybyłych na świat w wyniku cesarskiego cięcia, mogą zmieniać ich kod genetyczny!

Warto wiec pozbyć się żywionych permanentnie takich uczuć jak: zazdrość, zawiść, złość, żal, zapiekłe pretensje, nienawiść, bezprzedmiotowy lęk wiedząc, ze uczucia te odbijają się negatywnie nie tylko na funkcjonowaniu naszego organizmu.

Na doskonalej matrycy funkcjonowania naszych ciał energią emocji i uczuć piszemy, (często destrukcyjne i szkodliwe) wzory, dla nas i naszych przyszłych pokoleń.

„Jeżeli świat, jaki widzimy, my sami jesteśmy odpowiedzią, to jak brzmi pytanie?”