JustPaste.it

Następstwa wyroku w Strasburgu

Po wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka czynsze za najem mieszkań zaczęły w polsce rosnąć.

Po wyroku Europejskiego Trybunału Praw Człowieka czynsze za najem mieszkań zaczęły w polsce rosnąć.

 

Od 2006 roku czynsze zostały uwolnione, a od 7 czerwca 2010 roku obowiązuje w Polsce nowelizacja ustawy o wspieraniu termomodernizacji i remontów (Dz.U. 2010 nr 76 poz. 493), która właściwie została wymuszona przez wyrok Europejskiego Trybunału Praw Człowieka. Właścicielka nieruchomości z Gdyni pani Maria Hutten--Czapska wygrała od państwa polskiego odszkodowanie za blokowanie podwyżki czynszów. Nowelizacja wprowadza do ustawy zasady uzyskiwania premii kompensacyjnych na remonty starych kamienic objętych w przeszłości czynszem regulowanym. 

Za pomocą tej premii państwo polskie zamierza zrekompensować właścicielom kamienic straty, które ponieśli w okresie funkcjonowania czynszu regulowanego. Obowiązujące wtedy przepisy nie były demokratyczne, bo pomijając już to, że nie pozwalały właścicielom nieruchomości mieszkalnych otrzymywać za wynajem swojej prywatnej własności jakichkolwiek zysków, uniemożliwiały także dokonywanie remontów budynków, które zamieniały się w ruiny.

 9a6e68c05578270beff4cb2388b34b8f.jpg

Jak to jednak w polsce bywa, zamiary i chęci państwa odnośnie wypłaty tej rekompensaty są dość umiarkowane. Rząd zlecił wypłacanie premii Bankowi Gospodarstwa Krajowego (BGK), a właściwie jego Departamentowi Usług Agencyjnych, który prowadzi dosyć zagmatwaną grę, ale jej intencje są jasne – maksymalnie zaniżyć wysokość wypłacanej rekompensaty. Pracownicy BGK używają różnych wybiegów, żądając na przykład nie istniejących dokumentów, o których nie wspomina ustawa i wyłączając poszczególne lokale z podstawy naliczania premii, bo premia uzależniona jest od ilości metrów kwadratowych, na których obowiązywał czynsz regulowany. Powszechnie przecież wiadomo, że w okresie objętym rządami ustawy o najmie lokali mieszkalnych, za który przysługuje rekompensata, innych czynszów być nie mogło. Postępowanie BGK może więc narazić nasz rząd na wypłatę kolejnych odszkodowań, gdy wkurzeni kamienicznicy odwołają się do międzynarodowego Trybunału.