JustPaste.it

Czy język polski wyginie?

Lingwiści i naukowcy promują poprawną polszczyznę, walcząc z emotikonami, skrótami i zapożyczeniami. Czy prawdziwy język polski wyginie?

Lingwiści i naukowcy promują poprawną polszczyznę, walcząc z emotikonami, skrótami i zapożyczeniami. Czy prawdziwy język polski wyginie?

 

Lingwiści i naukowcy promują poprawną polszczyznę, walcząc z emotikonami, skrótami i zapożyczeniami. Czy w reklamie wolno więcej? Czy w krótkich wiadomościach tekstowych warto dbać o higienę języka ojczystego? O udzielenie na ten temat krótkiej wypowiedzi poprosiliśmy Macieja Misiornego, dziennikarza Bauer Media Group.

W wielu krajach świata co roku obchodzi się Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego. Rzeczywistość jednak jest taka, że język polski pełen jest dziś zapożyczeń, emotikonów, skrótów, typu narka, dzięks, spoko. Czy to dobrze czy źle? Czy to naturalna ewolucja czy zbrodnia przeciwko językowi polskiemu? Co sądzisz o tym, jako dziennikarz?

To żadna zbrodnia, raczej naturalna kolej rzeczy. Język internetowy, język portali społecznościowych, forów i blogów nie ma obowiązku wspinać się na wyżyny. Wystarczy, że ludzie - przedstawiciele najróżniejszych środowisk - potrafią się dogadać. A co powiedzą, jak, jaką mową i w jakim stylu, to już nie ma znaczenia. Miło jest posługiwać się prawidłową polszczyzną, bo to teraz, wobec wszechobecnych emotikonów i skrótów typu WTF, daje poczucie przynależności do ekskluzywnego klubu Mówiących Inaczej. Ale z drugiej strony - czasu mamy wszyscy coraz mniej, nas samych jest coraz więcej. Dlaczego nie próbować dogadać się szybciej i bez większego wysiłku tam, gdzie mowa piękną być nie musi?

Jest mnie dwóch. Idealny JA ubolewa nad śmieciem, który nawarstwia się w naszym języku.
Zwyczajny, tolerancyjny Ja mówi: trudno, nic i tak nie będzie już takie, jak kiedyś.
A Ja, który kiedyś miał lekcje z historii języka polskiego, wie, że to, co dziś uchodzi za objaw barbarzyństwa, jutro wprosi się na salony kart słowników języka polskiego. Usus. Im częściej będziemy mówili WTF, tym większe prawdopodobieństwo, że trafi ten skrót do leksykonów. Może zresztą już trafił?

Ostatnio gazeta.pl reklamowała się na billboardach, że ma 10 lat, a na końcu zdania, zamiast kropki, emotikon - dwukropek i nawias, który oznacza uśmiech. Co sądzisz o tego typu zjawiskach? Czy w reklamie można więcej? Czy teksty reklamowe, jak na przykład w formie smsów, mogą śmiało korzystać ze skrótów, zapożyczeń i emotikonów? Czy raczej marka, dbając o swój wizerunek, powinna posługiwać się czystą, poprawną, klasyczną polszczyzną?

Reklama podąża za duchem czasu - zmienia się i dostosowuje do tego, co stosują i czego pragną ludzie. Jeśli przeciętny Polak używa emotikonów, a zadaniem gazety jest dotarcie do jak najszerszego odbiorcy, to logiczne wydaje się, że będzie używać elementów dla niego atrakcyjnych - jak emotikony. Bliżej człowieka, bliżej celu.

Dziękujemy Maćku za wypowiedź:)

Maciej Misiorny, od 1999 roku pracuje jako redaktor w wydawnictwie Bauer Media Group.

Grupa Bauer jest holdingiem działającym w Polsce od 1991 roku.
W skład Grupy wchodzą obecnie spółki prowadzące działalność w segmentach:
wydawniczym, poligraficznym, radiowym i internetowym.
Obecnie w Polsce działa pięć spółek Grupy Bauer: Bauer Media Sp.k., Grupa RMF Sp. z o.o., sp.k. (radio), Interia S.A. (Internet), Wydawnictwo Bauer Sp.k. (czasopisma) i BDN Sp.k. (druk).(źródło: bauer.pl)

Międzynarodowy Dzień Języka Ojczystego powstał z inicjatywy UNESCO, dla upamiętnienia tragicznych wydarzeń sprzed ponad pięćdziesięciu lat, kiedy to piątka studentów w Bangladeszu zginęła podczas ulicznych demonstracji na rzecz uznania języka bengalskiego jako języka urzędowego.

wyrażamy zgodę na przedruki z podaniem linku do oryginalnego teksty www.MojaKampaniaSMS.pl