JustPaste.it

Owieczki

Czy w roku 2011 przyznasz się, że wątpisz w istnienie Boga?

Czy w roku 2011 przyznasz się, że wątpisz w istnienie Boga?

 

List od Boga
Niedawno, do Wrocławia przyszedł e-mail, prawdopodobnie od imć sekretarki Jezusa. Gdzie ma biuro, nie wiem, ale napisała na adres prywatny do mojego znajomego, a w treści stało wyraźnie: Chciałabym powiedzieć Tobie coś bardzo ważnego. Jezus Cie kocha. (...) Jezus stoi z otwartymi ramionami i czeka na Ciebie. Konsternacja. I to z przyczyny prostej, zastanówcie się co robicie, gdy ktoś mówi, że Was kocha, a Wy z człowieka na oczy nie widzieliście?
Czy naigrywam się z religii? Skąd. To przedstawiciele religii kpią sobie ze mnie. Ale zacznijmy od szacunku.

Zastanawialiście się, czy Jezus i jego wyznawcy, czy wierni jakimkolwiek innym religiom, mają prawo bezpardonowo wchodzić ludziom w życie? Zenon Laskowik (znów w wyśmienitej formie) w Skeczu z misją gra ateistę. Niewierzącego odwiedza anioł, narzuca się nie tylko obecnością, ale i sugeruje odstąpić od akuratnio podsycanego alkoholizmu. Z rozmów poza aniołem:
- Kazik, no a przecież Ty niewierzący jesteś
- No widzisz, jak to nie uszanuje cudzych poglądów?

Gdzie jest, zatem, poszanowanie dla wybranego światopoglądu? A w e-mailu od sekretarki Jezusa, pytam dodatkowo, gdzie jest sens? Kiedy w końcu przestaną nam moczyć czoła we wczesnym dzieciństwie, kiedy świadomie będziemy sami wybierać w co chcemy wierzyć?

I Bóg stworzył kobietę
Jak dziś czuje się kobieta? Jak pół małpa. Bo jakże, przecież Bóg ją stworzył (Biblia wysłuchana, częstokroć przeczytana od deski do deski). Sęk w tym, że późniejsze nauki o Darwinie też weszły równie głęboko. Ino gdzie indziej, nie w serce. Odwieczny bój uczucia i rozumu. Chwila, a co jeśli:
Gazeta.ie: Wyobrażenie Boga jako Stwórcy jest błędne - twierdzi czołowy naukowiec akademicki, Profesor Ellen van Wolde, która uważa, że Biblia od tysiącleci była źle tłumaczona. Według jej analizy, hebrajskie słowo "bara" użyte na początku Księgi Rodzaju nie znaczy "stworzyć", ale "przestrzenne rozdzielenie". W takim wypadku pierwsze zdanie księgi należałoby odczytać w ten sposób: "na początku Bóg rozdzielił Niebo i Ziemię".
Komentarze:
PaniMinister: No i poza tym jak można na trzeźwo analizować rozdział, w którym najpierw powstają chlorofilowe rośliny, a dopiero potem słońce? biggrin.gif

MissHeresy
: Pani Profesor z racji, jak mniemam postepujacej demencji blednie zanalizowala znaczenie slowa "bara".
Jego etymologia wskazuje zdecydowanie na "tworzenie", "laczenie", "mnozenie", ze pozwole sobie przypomniec slawetne okreslenie "bara-bara", ewentualnie "baraszkowac" O ile pamietam, Bog rzekl: "Baraszkujcie sie i napelnijcie ziemie"


LouisCyphre: Nie. Nalezaloby odczytac: "Na poczatku przestrzennie rozszczepily sie atomy, tworzac wielkie buum, w wyniku czego powstala swiatlosc oraz niebo i ziemia" tongue.gif

souvenir: A jak Bog mogl stworzyc czlowieka jak czlowiek pochodzi od malpy? to wkoncu stworzyl czlowieka czy malpe?

Beemdablju645:
skoro Adam i Ewa zostali stworzeni przez Pana Boga, to kto stworzyl pozostalych ludzi? powiedza niektorzy, ze Adam i Ewa mieli dzieci i tak sie to wszystko namnozylo. no ok ale jak do tego ma sie kazirodztwo ? ze bracia z siostrami, Adam z corkami, a Ewa z synami sie rypali ? Przeciez gatunek ludzki by nie przezyl od tych wszystkich genetycznych mutacji. to moze to bylo tak, ze najpierw byl adam i ewa, potem na wsutek genetyki i kazirodztwa - ludzie zamienili sie malpy, a potem dopiero z malp w toku ewolucji zaczeli powstawac ludzie ? to jak to w koncu bylo, i dlaczego Pan Bog stworzyl dinozaury ?

CarollQ: Zycie na ziemi zaczelo sie od wielkiego boom, czyli od orgazmu biggrin.gif Tak zaczyna sie kazde zycie biggrin.gif


Dobrze, spróbujmy zatem odrzucić Stary Testament. Mogło tam być sporo zniekształceń, przekłamań, wiadomo Sodoma i Gomora. Zacznijmy od postaci Jezusa.

Bogu, pożycz swoją historię
Na portalu historycznym jest ciekawa dyskusja Horus vs Jezus, dodatkowo - jeśli jeszcze ktokolwiek ma zaległość w temacie filmu Zeitgeist, koniecznie nadrobić, film z błędami, to pierwsza wersja, potem wyszła z poprawkami. Nie wierzyć, nie ufać - ale myśleć. Myśleć.
Znacie jakiegoś egiptologa? Teoria brzmi tak: Horus to bóg nieba, Jezus to bóg nieba, Horus urodził się z matki dziewicy, Jezus zrodzon tak samo, obaj ukrzyżowani, obaj zmartwychwstali – to tak, generalizując i w skrócie, przy czym, Horus żył wcześniej niż Jezus.

Były ksiądz Llogari Pujol, kataloński biblista i badacz papirusów egipskich napisał książkę "Jezus 3000 lat przed Chrystusem. Faraon zwany Jezusem" W książce tej dowodzi, iż życie Jezusa opisane przez ewangelistów jest repliką wcześniejszych o 3000 lat pism egipskich mówiących o faraonie. W kontrowersyjnym wywiadzie z autorem, twierdzi on, że Jan, pisząc o cudzie w Kanie Galilejskiej skopiował opowieść egipską, gdyż na grobie egipskim w Paheri (1500 lat przed Chrystusem) przedstawione jest rzekomo zamienienie wody w wino przez faraona.

Wybacz mi ojcze, ale powiedziane jest też, że modlitwa "Ojcze Nasz", którą według tradycji chrześcijańskiej ułożył Jezus, jest prawie jednakowa z "Modlitwą ślepca", która znajduje się w tekście egipskim z 1000 roku przed Chrystusem.
Mahitusket znaczy „Łaski pełna”. A Si-Osiris znaczy „syn boga”, czyli syn Ozyrysa. Egipcjanie uważali mirrę złoto i kadzidło za emanacje boga Ra: złoto było jego ciałem, kadzidło jego zapachem, a mirra jego nasieniem. Ozyrys, bóg zboża, umierający co roku, pozwalał Egipcjanom żywić się swoim ciałem (chlebem). W „Tekstach z piramid” zwany jest także „panem wina”. Ozyrys daje Izydzie do picia z kielicha swoją krew, by pamiętała o nim po jego śmierci. Zmartwychwstanie to też kalka rytuałów faraońskich: Istniał rytuał „zmartwychwstania” zmarłego faraona – uczestniczyły w nim kobiety – po czym wstępował on do nieba.

Czy Jezus świadomie powtarzał te wzory, czy też dopisali to potem ewangeliści?
Llogari Pujol: Moja teza jest inna: Ewangelie zostały napisane przez uczonych żydowsko-egipskich kapłanów ze świątyni Serapisa w Sakkarze, w Egipcie, którzy słowo po słowie przetłumaczyli teksty egipskie.


Jak bronią się przeciwnicy teorii:

Kościół.pl: Śmierć Jezusa Chrystusa różni się od śmierci owych bogów w kilku istotnych punktach. Biblista Ronald H. Nash podaje następujące różnice:
1.Pogańscy bogowie-zbawiciele nie umierali za kogoś innego, dlatego śmierć Boga-człowieka w miejsce człowieka jest czymś unikalnym.
2.Chrystus umarł za grzechy, jak żaden z pogańskich bogów. Jezus umarł raz na zawsze (Hbr7, 27; 9, 25-28; 10, 10-14), podczas gdy bogowie czczeni w misteriach umierali corocznie.
3. Ozyrys, Attis czy Adonis ponieśli śmierć w wyniku różnych okoliczności, natomiast Jezus złożył swe życie dobrowolnie.
4. Śmierć Jezusa jest wydarzeniem historycznym, natomiast śmierć bogów-zbawców jest tylko mitycznym dramatem - alegorią odradzającej się przyrody.


Śmierć Jezusa jako wydarzenie historyczne? Pierwszy dowód jaki przychodzi na myśl, to oczywiście Całun Turyński. Co możemy powiedzieć? Wiele. Udowodniono, że jest autentyczny i udowodniono, że nie jest autentyczny.
Jak to ugryźć? Nawiążę do tego czym nas karmią media i na czym opieramy swoją wiarę. Cytat z jednego z głównych portali "Naukowiec Ray Downing zajmujący się badaniem całunu turyńskiego twierdzi, że zawiera on dowody na zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa”.

Na stronie Archeowieści czytamy: W rzeczywistości Ray Downing nie jest naukowcem, ale grafikiem komputerowym. Jak dowiadujemy się z informacji prasowej umieszczonej na jego własnej stronie, po wielu miesiącach ciężkiej pracy zdołał wraz ze współpracownikami przekształcić dwuwymiarowy obraz ciała i twarzy zawarty w całunie turyńskim w trójwymiarową rekonstrukcję wizerunku człowieka uznawanego za Jezusa Chrystusa. Tymczasem cała historia z nauką w zasadzie nie ma nic wspólnego. W rzeczywistości jest to element medialnego hałasu wokół całunu związanego z jego wystawieniem na widok publiczny od 10 kwietnia do 23 maja. Jak grzyby po deszczu pojawiają się książki, filmy i nowe sensacyjne hipotezy. Wariactwu ulegli nawet bracia salezjanie, którzy postanowili sprzedawać wiernym okulary 3D, bo dzięki nim ponoć lepiej widać odbicie na uznawanym za relikwię płótnie. Kasa, kasa, kasa…


A argumenty na istnienie Boga?
Dowodzenie istnienia Boga zawiera próby argumentacji, że istnieje najwyższa istota. Przyjrzyjmy się argumentacji:
Argument ontologiczny - Bóg musi istnieć, gdyż jest najdoskonalszą rzeczą o jakiej można pomyśleć, a rzeczy doskonałej istnienie przysługuje z konieczności, więc Bóg istnieje z konieczności (wygodne, nie powiem)
Argument teleologiczny mówi, że istnienie projektu świadczy o istnieniu projektanta, a skoro świat jest racjonalnie uporządkowany, to musiał istnieć ktoś, kto go uporządkował.
Argument kosmologiczny - Przesłanką rozumowania jest, że każdy skutek ma przyczynę. Cofając się w łańcuchu przyczynowym dojdziemy do pierwszej przyczyny wszystkiego. Pierwszą przyczyną wszystkiego jest Pierwszy Poruszyciel, utożsamiany ze Stwórcą.

Logiczną wydaje się kwestia z teologii protestanckiej, mianowicie uważa się, że istnienia Boga w ogóle nie można dowieść, a w tej kwestii należy polegać na objawieniu. Objawienie jest to przesłanie lub wydarzenia, poprzez które Bóg daje się poznać jednostkom lub grupom ludzi.


Neuroteologia: Padaczka skroniowa praprzyczyną powstania wiary?
Racjonalista.pl: Witam szanownych Pogan. Ostatnimi czasy zachorowałem na tzw. padaczkę skoroniową, która wg. wielu Was jest praprzyczyną powstawania wiary i religii. Faktycznie - ma się podczas tej choroby przedziwne wrażenia. Potrafię sobie wyobrazić, że osoba niewierząca która zachoruje na nią staje się osobą wierzącą. Chciałbym jednak sprostować pewne wypowiedzi pseudonaukowców na tej witrynie internetowej. (...)
Stwórca istnieje - fizycznie. To nie jest żaden mit ani wymysł. Żeby jednak dojść do tego wniosku empirycznie trzeba dużej inteligencji, wiedzy i krytycyzmu. Osławione "wiem że nic nie wiem" to punkt, w którym człowiek dochodzi do wniosku, że nie ma innej mozliwości.



Ateiści = zwierzęta
A Dawkins i jego książka Bóg urojony? Tu jest bardzo ciekawa debata na temat ateizmu w Polsce, czy ksiądz przekonał widzów? Sprawdźcie.
Podana tamże, przez księdza doktora Dziewieckiego, definicja ateisty: człowiek, który w rzeczywistości nie różni sie od zwierząt. Proszę mi wymienić 10. największych ludobójców ludzkości, to są sami przedstawiciele ateizmu.
Mowa też tam, o zamieszaniu w religii:
Jolanta Kwaśniewska:
- My też jesteśmy dziećmi Jana Pawła II, czego nie wytrzymał czytelnik Polityki i skomentował:
- być może dziećmi, ale pewnie nieślubnymi.

 
W co wierzą niewierzący
Opoka.pl: Chrześcijanie wierzą, iż pochodzą od kogoś większego niż oni sami: od Boga, który kocha i który rozumie człowieka. Ateiści natomiast wierzą, że pochodzą od czegoś mniejszego niż oni sami: od materii, od świata przyrody, że są wytworem ewolucji lub dziełem przypadku. Jeśli ateista stawia sobie większe cele, np. próbuje kochać, rozwijać swoją świadomość czy chronić swoją wewnętrzną wolność, to postępuje wtedy w sposób sprzeczny z własnymi przekonaniami. Wierzy bowiem, że pochodzi z materii albo z nicości, a stara się zmierzać do tego, czego w materii czy nicości nie ma: do miłości, prawdy i odpowiedzialności. Ateista, który postępuje w sposób szlachetny, zasługuje na szacunek, gdyż czyni to, co trudniejsze i wartościowsze. Z drugiej jednak strony taka postawa jest sprzeczna z jego własną wiarą w to, że ostatecznie z nicości pochodzi i do nicości zmierza.

To pisze ten sam ksiądz doktor, który wykłada, uczy innych, który przyszedł na debatę o ateizmie oraz o książce Bóg urojony i stwierdził, że nie czytał tej książki. Nie czytał? Czy też zrozumiał, że nie da rady odeprzeć dowodów podważających istnienie Boga - po czym, w obronie wyprzedzającej atak, urządził Krótką masakrę ateizmu.

 

Profesor Religa nie był religijny
Nie widzi pan na świecie cudów? Ręki Boga?
- Nie. Obserwacja życia i doświadczenie lekarskie utwierdzają mnie, że Boga nie ma.
Cały wywiad
Czy, zgodnie z definicją ateizmu, wg księdza Dziewieckiego, doktora, wykładowcy, autora wielu publikacji - ów znamienity lekarz był zwierzęciem? A co z wszystkimi innymi ateistami, którzy potrafią kochać, potrafią pomagać, potrafią, a przede wszystkim - są - takimi samymi, pełnowartościowymi ludźmi.

Bóg też jest niewierzący
Bóg nie wierzy w nic. ON tego nie „musi”. ON...wie. I to Wie wszystko z całą, absolutną pewnością. I możnaby tu się zastanawiać, czy wie naprawdę wszystko. Źródło>>


Pytanie: dlaczego hostia ma kształt okręgu a nie np. krzyża?
Zgodnie z wiarą katolicką, hostia (niekwaszony (przaśny) chleb, okrągły opłatek z mąki pszennej) staje się ciałem Chrystusa. Ale dlaczego jest okrągła? Czy to kwestia technologii wyrobu? Przecież taką masę można łatwo uformować. Skąd to koło? A Żydowska maca? Też jest okrągła. Spożywana podczas pesachowego sederu, najbardziej uroczystego momentu obchodzenia pamiątki wyzwolenia Żydów z niewoli egipskiej. Czy kształt zapożyczono? Jeszcze całkiem inne skojarzenie, w kontekście zapożyczeń z pogaństwa, a mianowicie - skąd rytuał unoszenia przedmiotu o kształcie słońca w górę i obniżania go w dół? A znak krzyża? Północ, południe, zachód, wschód?

Wikipedia.pl: Kult solarny– system wyznaniowy uznający Słońce jako prasiłę twórczą. (...) Ostatecznie "ochrzczono" także najpopularniejsze pogańskie święto rzymskie - Dies Natalis Soli Invicti, wyznaczając w tym samym dniu Święto Bożego Narodzenia. Współcześnie najwyraźniej ślady solaryzacji odnajdujemy choćby w ikonograficznym zapisie symbolu IHS lub dość często w kształcie monstrancji.


Jak nie podrywać owieczek?
Na pewno nie tak, jak wielu księży i przedstawicieli religii, z agresją, z jedyniesłusznością, z niepodejmowaniem cięzkich tematów, z niezadaniem sobie trudu przeczytania książek, które trapią wierzących. Owieczki są ufne i pragną miłości, ale gdy widzą prawdopodobieństwo, że wierzą w oszustwo, że przez wieki ciągnięta historia nabrzmiewa do granic absurdu, wtedy zaczynają wątpić. Należy wówczas wytłumaczyć im wszystkie aspekty. Dowieść, że Bóg istnieje. Bo owieczki bez Boga są smutnym stadem, a u schyłku życia nie miałyby do kogo modlić się o życie wieczne.

Księga wyjścia
Czy ateiści i wierzący dojdą do porozumienia? Czy istnieje Bóg, czy bóg i czy chrześcijaństwo wywodzi się z kultu Słońca?
To calkiem jak dopasowywanie wymiarow piramidy Cheopsa w arszynach do liczby przecinkow w trzecim wydaniu Iliady po czesku. >>>

Z forum.wiara.pl,
moderator:
@Bettafanatic - nasz Bóg może nie przedstawiać dla Ciebie żadnej wartości, ale zasady pisowni słownictwa religijnego są jasno określone i na tym forum należy ich przestrzegać. Jeśli jednak z pogardy będzie pisał o naszym Bogu z małej litery, szybko się z tym forum pożegnasz

Ot i my ludzie, będziemy walczyć o wiarę do krwi, poniżać się, a nawet zabijać, ale nikt by się nie zdziwił, gdyby wprowadzono podatek od Kościoła i w związku z tym 75% Polaków zadeklarowałoby ateizm. Co by to oznaczało? Że jeśliby jednak zapragnęliby przyjść na pasterkę - siedzieliby na mszy bez biletu. Czy wyproszono by ich z kościoła? Jeśli tak - mielibyśmy odpowiedź czym jest kościół. Choć ja już mam odpowiedź, bo znam przypadek odmówienia pochówku chrześcijaninowi bez grosza przy duszy. Ano właśnie już wtedy, dosłownie przy duszy. Jak więc najlepiej zilustrować kościół? Dowcipem:

Wchodzi pijak na dworzec autobusowy, szuka wolnego miejsca, ale nie ma dużego wyboru, więc siada koło księdza. Ksiądz niezadowolony, bo pijak śmierdzi alkoholem, z jednej kieszeni wygląda mu butelka, z drugiej papierosy. W pewnej chwili pijak wyjmuje gazetę i czyta. Po chwili zwraca się do księdza z pytaniem:
-Może mi ksiądz powiedzieć, co powoduje artretyzm?
Ksiądz pomyślał - No, teraz mu palnę kazanie! - i zaczyna:
-Jeżeli nadużywasz alkoholu, papierosów, prowadzisz życie niemoralne, cudzołożysz, kradniesz, nie szanujesz wartości - to Bóg zsyła artretyzm!
Pijak pokiwał ze zrozumieniem głowę, zakrył się gazetą i czyta dalej. Po chwili księdzu głupio się zrobiło, że tak z góry potraktował bliźniego. Zaczyna więc w pojednawczym tonie:
-Przepraszam, wiem że tak nie powinienem... Jak długo pan ma ten artretyzm?
-Kto? Ja? - dziwi się pijak - Ja nie mam, właśnie czytam, że papież ma.

 

Źródło: http://wroclawiankajedna.blog.pl/owieczki,15149164,n