JustPaste.it

Mają tęgie umysły, ale wierzą w UFO

 e494f561c25fc5c89c7cd5b77f353575.jpg

 

UFO (skrót od angielskiego "unidentified flying object" oznaczającego niezidentyfikowany obiekt latający) od lat wzbudza olbrzymie emocje. Dla wielu osób istnienie UFO, które często utożsamiane jest z aktywnością przedstawicieli reprezentujących obce cywilizacje, to powód do drwin.

Prawdą jest, że sposób, w jaki media głównego nurtu prezentują problematykę dotyczącą fenomenu UFO czy zagadnień związanych z istnieniem obcych cywilizacji, nie nakłoni sceptyków do zmiany poglądów - zwłaszcza w sytuacji, gdy ci ostatni czerpią wiedzę na ten temat z komedii science-fiction. Do rewizji stanowiska wykluczającego istnienie "obcych" nie zachęcają też dziennikarze znanych stacji telewizyjnych czy popularnych tytułów prasowych, którzy przelot balonu meteorologicznego czy popularne chińskie lampiony nazywają demonstracją UFO, dezawuując w ten sposób całe zagadnienie.

 37ee5f661559411339af25e35f7df849.jpg

Tymczasem wśród ludzi wierzących w istnienie pozaziemskich cywilizacji, a także tych, którzy uważają, że Ziemia jest regularnie nawiedzana przez obcych przybyszy, aż roi się od wybitnych umysłów; ludzi nauki, którzy stosując wykładnię naukową, deklarują swoje przekonanie w to, że nie jesteśmy sami we wszechświecie.

Oto 12 wybitnych osobistości, które pomimo przyjętego zwyczaju poddawania w wątpliwość tego co "nie z tej Ziemi", nie bały lub nie boją się głośno mówić o swoich przekonaniach dotyczących egzystencji innych, inteligentnych form życia we wszechświecie.

Guy Consolmagno - watykański astronom

9f5ed6b080cb21ebbbd47adb3fa53191.jpg

Watykański astronom Guy Consolmagno twierdzi, że w żadnym wypadku nie można wykluczyć istnienia cywilizacji pozaziemskich, być może nawet lepiej rozwiniętych niż ludzie. Consolmagno postanowił zadać kłam twierdzeniom wielu naukowców, którzy od lat zakładali, że potwierdzenie istnienia obcych istot, zamieszkujących inne strefy wszechświata, mogłoby oznaczać koniec chrześcijaństwa i wielu innych religii. Badacze uważali wcześniej, że takie dziejowe odkrycie, zanegowałoby kluczową dla chrześcijan ideę zbawczej śmierci Chrystusa. Watykan zdaje się tymczasem mówić coś zupełnie innego.

 

Prałat Corrado Balducci - watykański teolog

 

3c22f68c6d7df2e920186bc5b6d51802.jpg

Wspomniany wcześniej Guy Consomagno nie jest jedynym przedstawicielem Watykanu, który wyznał, że wierzy w istnienie pozaziemskich cywilizacji. Podobnego zdania był watykański teolog, prałat Corrado Balducci.

"Pozaziemskie kontakty są niezaprzeczalnym zjawiskiem. Watykan otrzymuje wiele informacji o pozaziemskich istotach i kontaktach z ludźmi od ambasad z różnych stron świata. Obcy przybysze nie są demoniczni i nie mają na celu psychicznego szkodzenia nam, choć w spotkaniach z nimi należy zachowywać daleko idącą ostrożność."


Co do realizacji zbawczego dzieła Chrystusa, uważa się, że mógł on poprzez śmierć krzyżową na Ziemi dokonać odkupienia dusz wszystkich istot, również tych żyjących w ramach innej cywilizacji niż nasza. Jest jeszcze drugi wariant, który zakłada, że Jezus jako Bóg może przybierać różne formy, również inną od ludzkiej, więc dzieło zbawienia mogło być przez niego szerzone również w odległych galaktykach. Taką opcję dopuszcza m.in. profesor Ted Peters z Luterańskiego Seminarium Teologicznego.

 

Gen. Douglas MacArthur - generał amerykański, dowódca wojsk alianckich na Pacyfiku podczas II wojny światowej

 

f2b4bfd330e6d1333ea4eee1677b4c47.jpg

Amerykański generał armii, uhonorowany najwyższym tam odznaczeniem - Medalem Honoru - w 1955 roku wypowiedział takie oto słowa:

"Następna wojna będzie wojną międzyplanetarną. Pewnego dnia wszystkie narody Ziemi będą zmuszone stworzyć wspólną linię obrony przed atakiem istot z innych planet. Polityka przyszłości będzie polityką w wymiarze międzyplanetarnym."

 

Edgar Hoover, dyrektor FBI w okresie 1935 - 1972

 

32d74d84987826293bd1e90bcdea675e.jpg



 

25 lutego 1942 roku nad Los Angeles pojawił się niezidentyfikowany obiekt latający, powodując powszechny alarm. Wystrzelono wówczas ponad 1400 pocisków przeciwlotniczych, aby zniszczyć coś, co pierwotnie uznano za japońskie samoloty.

Po tym incydencie Hoover powiedział: "Musimy nalegać, aby armia amerykańska udostępniła nam pełną dokumentację tego zdarzenia. Na ziemię spadły dyski, które przejęła armia, nie pozwalając nam na szczegółową analizę."

Martin Rees - angielski astronom

 

12874eccbcbe03854370143bb3132a98.jpg

Pochodzący z Wysp wybitny astronom i kosmolog jest członkiem Towarzystwa Królewskiego w Londynie. Rees, który w 2005 r. otrzymał tytuł barona i który zajmuje obecnie stanowisko Królewskiego Astronoma, wyznał w ubiegłym roku, że "obcy" mogą istnieć, a ich bytowanie może wykraczać poza granice ludzkiego pojmowania.

"Podejrzewam, że gdzieś tam może istnieć życie i inteligencja, ale w postaci, której my nie potrafimy pojąć" - powiedział Rees. "Tak samo, jak szympans nie potrafi zrozumieć teorii kwantowej, tak samo i w naszym przypadku pewne aspekty rzeczywistości mogą wykraczać poza możliwości naszych mózgów."

 

Stephen Hawking - światowej sławy naukowiec

 

f8dce1c8da8ced589cef6924ff37481c.jpg

 

Jego poglądy na temat istnienia pozaziemskich cywilizacji znane są nie od dziś. W ubiegłym roku naukowiec wyznał, że mimo graniczącego z pewnością przekonania, iż człowiek nie jest osamotniony we wszechświecie, powinno się ograniczyć próby nawiązania kontaktu z obcymi. Wszelkim ewentualnym staraniom powinny zaś towarzyszyć szczególne środki ostrożności. Jego zdaniem, trudno dziś ocenić konsekwencje ewentualnego spotkania z innymi mieszkańcami kosmosu.

"Oczywiście jest wielce prawdopodobne, że UFO to rzeczywiście pojazdy kosmiczne obcych cywilizacji, jak wierzy wiele osób, a rząd próbuje wszystko ukryć" - brzmią często przytaczane słowa astrofizyka, który nie kryje się ze swoimi przekonaniami.

 

Lachezar Filipow - zastępca dyrektora Instytutu Badań Kosmicznych przy Bułgarskiej Akademii Nauk

 

2b5a0b2be49086484e0d63599638bb6d.jpg

 

 

Szanowany i poważany w Bułgarii naukowiec nie tylko wierzy w istnienie obcych cywilizacji. Twierdzi także, że wraz ze swoim zespołem udało mu się nawiązać kontrakt z obcymi. Miało to się stać ok. 2 lat temu - poinformował dziennik "The Daily Telegraph".

"Obcy są w tej chwili wśród nas. Obserwują nas przez cały czas" - powiedział naukowiec. "Oni nie są nastawieni wobec nas wrogo. Wydaje się, że chcą nam pomóc, ale my nie rozwinęliśmy się jeszcze odpowiednio, by nawiązać z nimi bezpośredni kontakt."

Michaił Gorbaczow - ostatni przywódca Związku Radzieckiego

 

5682232884f67ddf9d1b47baba47b03e.jpg

Osób prezentujących pogląd, zgodnie z którym UFO istnieje nie brakowało także wśród komunistów. Wśród orędowników tej teorii znajdował się m.in. ostatni prezydent ZSRR i jeden z architektów pieriestrojki, Michaił Gorbaczow.

"Zjawisko UFO istnieje i musi być traktowane poważnie."

 

Edgar Mitchell - wieloletni pracownik NASA, uczestnik misji Apollo 14

 

 

0df2faab26055d65ccf64f66efbaec89.jpg

Znany amerykański astronauta nie tylko wierzy, że pozaziemskie cywilizacje istnieją. Uważa też, że informacje na ich temat znajdują się w posiadaniu rządów. Naukowiec utrzymuje, że amerykańska administracja ma informacje o obcych cywilizacjach, ale robi wszystko by tę prawdę ukryć.

W trakcie jednego z sympozjów Mitchell przyznał, że próbował przeprowadzić śledztwo dotyczące głośnego incydentu w Roswell, który miał miejsce w 1947 r. Próby podjęcia przez niego jakichkolwiek działań zostały jednak udaremnione przez władze wojskowe. Przypomnijmy - wiele osób wierzy, że w 1947 r. doszło w Roswell do katastrofy, w której udział brał pojazd należący do pozaziemskiej cywilizacji.

"Nie jesteśmy sami. Nasze przeznaczenie, jak wierzę, to rozpoczęcie starań, by stać się częścią społeczności planetarnej. Powinniśmy być gotowi do tego, żeby zacząć się troszczyć także o to, co jest poza naszą planetą i poza Układem Słonecznym, tak by dowiedzieć się, co się tam naprawdę dzieje" - powiedział Mitchell - szósty człowiek, który stanął na Księżycu.

 

Stephen K. Robinson - astronauta

 

0e800465f374fcfc9da0154083fa1bee.jpg

 

Amerykański astronauta, członek załogi promu kosmicznego Endeavour, który w lutym ubiegłego roku, w ramach misji STS-130 spędził na orbicie 13 dni. Dr Stephen K. Robinson uczestniczył łącznie w czterech misjach kosmicznych, m.in. jako członek załogi misji STS-114 Discovery trwającej od 26 lipca do 9 sierpnia 2005, która to podróż była pierwszym lotem NASA po utracie wahadłowca Columbia w lutym 2003. W maju ubiegłego roku był gościem Wydziału Zarządzania i Ekonomii na Politechnice Gdańskiej.

W trakcie spotkania z polskimi studentami, dr Robinson wypowiedział się na temat potencjalnego istnienia obcych cywilizacji. "Kosmos jest zbyt wielki na to, żeby wypełniała go tylko pustka" - stwierdził astronauta. Wyznał, że jako naukowiec jest przekonany, ze statystycznie "gdzieś tam" musi istnieć jakaś forma życia.

 

Jimmy Carter - amerykański prezydent od 1977 do 1981 r.

 

 

a7335af0be0698bfec357e9b4f8eea19.png

 

Były amerykański prezydent, który z racji nobliwego stanowiska, które piastował, teoretycznie mógłby obawiać się reakcji opinii publicznej na swoje wyznania. Postanowił jednak stawić czoło wyzwaniu i opowiedział światu o swoim spotkaniu z UFO.

"To była najdziwniejsza rzecz, jaką widziałem w życiu. Był wielki, bardzo jasny i zmieniał kolory. Wielkością był zbliżony do księżyca. Spoglądaliśmy na niego przez 10 minut, ale ani ja ani inni obserwatorzy nie potrafiliśmy powiedzieć, co to tak naprawdę jest" - opowiadał Carter z przejęciem o swoich bliskich spotkaniach z UFO, których doświadczył w 1969 r.

I dodał:: "Już nigdy więcej nie będę śmiał się z ludzi, którzy mówią, iż widzieli UFO. Ja sam też je widziałem."

Podczas swojej drugiej kampanii wyborczej obiecał, że jeśli wygra, to upubliczni wszystkie amerykańskie materiały o UFO.

 

Ronald Reagan - amerykański prezydent od 1981 do 1989 r.

 

b135d90b99730587e2765e2d59dad9cc.jpg

 

Podobnie jak jego poprzednik, sam Reagan również nie bał się głośno mówić o NOL. W trakcie jednego z wywiadów przyznał się do spotkania z UFO.

"Spojrzałem przez okno i zobaczyłem to jasne światło, które kręciło się dookoła. Poszedłem do pilota, aby zapytać, czy kiedykolwiek wcześniej widział coś podobnego. Był zszokowany i zaprzeczył. Poleciłem mu podążać za tym światłem. Śledziliśmy je przez kilka minut. To było jasne, białe światło. Lecieliśmy w stronę Bakersfield, kiedy nagle, ku naszemu wielkiemu zaskoczeniu, światło wzniosło się prosto do góry i zniknęło z zasięgu naszego wzroku. Kiedy wylądowałem opowiedziałem o tym Nancy (żona prezydenta - przyp. red.)."

 
Opracowała:
Ania - Nibiru
Marzec 2011

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Źródło: http://niewiarygodne.pl/