JustPaste.it

Katolicka gigantomania

"Polski katolik" - za niedługo to wyrażenie stanie się oksymoronem, podobnie zresztą jak "bogaty Polak", tymczasem budżet Kościoła wydaje się nieograniczony.

"Polski katolik" - za niedługo to wyrażenie stanie się oksymoronem, podobnie zresztą jak "bogaty Polak", tymczasem budżet Kościoła wydaje się nieograniczony.

 

"W dniu beatyfikacji na fasadzie Świątyni Opatrzności Bożej zawiśnie największy na świecie portret Jana Pawła II składający się z setek tysięcy fotografii Polaków"

"będzie to "największy portret Jana Pawła II na świecie" o wymiarach 22 m x 42 m (powierzchnia siatki z portretem przekroczy 1400 m kw.)"

"Portret ten będzie się składał z setek tysięcy fotografii Polaków. Aby umieścić tam swoje zdjęcie, należy wysłać sms pod nr 72551 (koszt 2 zł + VAT), a następnie przesłać swoje zdjęcie za pośrednictwem strony internetowej: www.portretjp2.pl lub mms-em. - Będzie to piękny i bardzo wyjątkowy wyraz jedności Polaków, ukształtowanych przez działalność wielkiego papieża Jana Pawła II - podkreślił Gaweł. Dochód z sms-ów zostanie przeznaczony na Muzeum Jana Pawła II i prymasa Wyszyńskiego."

"Na działania związane z beatyfikacją zarezerwowano w tegorocznym budżecie województwa 500 tys. zł."

c11799fae3e000f00edd723ff1ffc0f3.jpg

Oglądam jakieś wiadomości czy fakty w telewizji, mocno zainteresowany sytuacją w Japonii, a tu kolejna wiadomość - zatkało mnie! No nie, śni mi się, czy jak? Przecieram oczy, nadal nie do końca wierzę w to co widzę i słyszę! Pięćset tysięcy. Plus, przyjmijmy że zdjęć będzie, jak mówili, około pięciuset tysięcy, po 2 zł za sms, daje milion. Na muzeum JP II i Wyszyńskiego. Podwyżki cen paliw, cukru, powolne wprowadzanie cen unijnych, wykańczanie ludzi do cna, rządowe próby wycyckania z nas ostatnich pieniędzy, dotychczas w pełni pomyślne. A na takie coś kasa się znajduje. Ludzie, do cholery, jaja sobie robicie? Większej hipokryzji w życiu nie widziałem! W Polsce bieda taka że już nawet nie piszczy, bo zdechła z głodu, a tu co? Ociekająca złotem bazylika w Licheniu, pomnik Chrystusa Króla w Świebodzinie, teraz największy portret Jana Pawła II. I teraz zwracam się do szanownych katolików o zaproszenie Jezusa, aby zszedł na ziemię i zobaczył to wszystko. Ciekawe, jak by Mu się spodobało to wszystko, gdyby porównał to sobie z przykazaniami, które nam dał? Teraz najchętniej bym zwyczajnie poszedł i skopał te wszystkie moherskie dupy, które nie dość, że narzekają na brak pieniędzy, a inwestują w podobne chore wymysły, to jeszcze są przedstawicielami największej zaobserwowanej hipokryzji. Ciekawe, że żaden ksiądz do dzisiaj nie wyjaśnił mi w satysfakcjonujący mnie sposób przykazania „Nie uczynisz sobie obrazu rytego aa914e5c4cf2eb41a103fbd324715a598.jpgni żadnej podobizny tego, co jest na niebie w górze i co na ziemi nisko, ani z tych rzeczy, które są w wodach pod ziemią. Nie będziesz się im kłaniał ani służył. Ja jestem Pan, Bóg twój, mocny, zawistny, karzący nieprawość ojców na synach do trzeciego i czwartego pokolenia tych, którzy mnie nienawidzą; a czyniący miłosierdzie tysiącom tych, którzy mię miłują i strzegą przykazań moich.” (Wyjścia 20, 2–17/ podobne - Powtórzonego Prawa 5, 6–21). Ale przecież Kościół z tego nie zrezygnuje, to niebotyczne źródło dochodów. „Handel odpustami się skończył, trzeba znaleźć coś innego, równie dochodowego. Tylko szybko, zanim zrozumieją, że ich oszukujemy.” Przy czym zaznaczam, że zamiast „oszukujemy”, miałem zamiar użyć trochę bardziej drastycznego wyrażenia. A propos budżetu na beatyfikację… chciałem tylko skromnie przypomnieć, że jesteśmy formalnie państwem świeckim, a kasa idzie z kieszeni wszystkich podatników, nie mylę się? Gdybym chciał powiesić na jakimś budynku gigantyczne zdjęcie Freddiego Mercurego i poszedłbym chociażby do urzędu miasta czy starostwa, dostałbym chociaż złotówkę? Znając życie, musiałbym jeszcze sporo dopłacić za samo pozwolenie na taką akcję, pozwolenie na pozwolenie i poświadczenie o wpłacie za pozwolenie na pozwolenie.

Apeluję o zachowanie resztek zdrowego rozsądku i pozostawania niewrażliwym na manipulacje w tym cholernym, zakłamanym świecie, robiącym ze zwykłych ludzi stado baranów, których trzeba wykorzystać jak się tylko da, a potem przerobić na parówki i narzekać, że gdy się dzieje źle to i tak tylko ich wina...

...hmm, chyba już wiem, dlaczego księża tak ochoczo nazywają chrześcijan "swoimi owieczkami".