JustPaste.it

nie bójmy się ludzi..

Czy strach przed ludźmi jest uzasadniony? Kto ustanawia zasady i granice, czego mamy się bać, a czego nie?

Czy strach przed ludźmi jest uzasadniony? Kto ustanawia zasady i granice, czego mamy się bać, a czego nie?

 

Czy można powiedzieć, że ten, kto wstydzi się nowych ludzi, lub odrzucenia jest tchórzem?

Wydaje mi się, że wewnętrzną odwagę ma każdy.. Zależy to po prostu od przyzwyczajeń, od rzeczy, które często zostały nam wmówione przez rodziców i otoczenie..  Obserwując małe dzieci, które nie boją sie podejść do rówieśnika na placu zabaw i spytać, czy nie chce się z nimi bawić możemy stwierdzić, że maluchy są niezwykle odważne..

faf968e3723efdc759e02a6882fe1fcb.jpg

Czy strach przed ludźmi jest uzasadniony?

 

Strach na pewno pojawia się w późniejszych latach, kiedy wiemy, jakie konsekwencje możemy ponieść nie bojąc się niektórych rzeczy. Czy aby odważny człowiek narażony jest na więcej przykrości poprzez to, że będzie umiał obronić swojego zdania, pójść w nocy na spacer, czy wyznać swoje skrywane uczucia przed osobą, która traktuje tę znajomość nie znacząco? Czy aby na pewno złe przyjęcie, czy odrzucenie możemy zaliczyć do porażki? A może to normalne, ze w życiu musimy ponosić jakieś klęski? Tylko czy możemy nazwać to klęską, czy może zwycięstwem nad samym sobą poprzez odwagę? Może nie tyle odwagę, co umiejętność wyrażenia własnych uczuć, zdań wbrew innym..

Kto ustanawia zasady i granice, czego mamy się bać, a czego nie?

 Czy nie ludzie, którzy boją się wszystkiego dookoła a świat mają za 'wielką machinę zła’? Strach 'zainstalowali' w nas rodzice, i otoczenie, kiedy dorastaliśmy.. Mówili nam że to, to i to jest złe a to żeby do kogoś podejść przedstawić się i porozmawiać, czy pocieszyć przypadkową osobę którą widzimy siedzącą i płacząca gdzieś na ławce w parku jest prawie że nienormalne, że gdybyśmy tak zrobili w oczach ludzi uważani bylibyśmy za niemalże dziwnych. Tylko czy aby ludzkie jest przejście obok cierpienia drugiej osoby tylko przez własny wstyd czy strach? Mówią nam, że każdy człowiek na wstępnie jest ZŁY! taaak.. Oczywiście.. a świat jest okrutny..

Nasze życie,  budują od najmłodszych lat właśnie rodzice i ludzie, których spotykamy na swojej drodze, czy media.. A gdybyśmy tak oderwali się od tego wszystkiego, uwierzyli w ludzi i w dobro tego świata?

Na obecną chwile nie wiem, czy odważyłabym się podejść do nieznanej osoby i ja pocieszyć.. A jednak o ty pisze.. Wiem, że kiedyś przyjdzie taki dzień, kiedy idąc ulica i widząc osobę, która uśmiecha się do mnie bez konkretnego powodu nie tylko odwzajemnię jej przyjemny gest, ale także podejdę i po prostu sie przedstawię.

Na swojej drodze pragnę poznać jak najwięcej pozytywnych ludzi, którzy nie będą bali się drugiej osoby, którzy utwierdzą mnie w przekonaniu, że strach przed innymi niekiedy jest rzeczą złudną.. Wszyscy jesteśmy ludźmi.. Wbrew pozorom podobnymi, ale to już inny temat..