JustPaste.it

Między piekłem, a niebem

A jak sprawdzisz, w którym miejscu jesteś Ty? Ważna lekcja, szczególnie dla nadpobudliwych

A jak sprawdzisz, w którym miejscu jesteś Ty? Ważna lekcja, szczególnie dla nadpobudliwych

 

Niebo i pieklo2Między piekłem a niebem z ostrą kataną

Kilka dni temu, zauważyłem wpis "Nie stwarzaj piekła...Stwarzaj niebo". A teraz usłyszałem podobną anegdotę, jednak traktującą o ludzkich emocjach. Będzie w niej trochę średniowiecznej Japonii, trochę Nieba i trochę Piekła. Wiadomo, jeśli sceptycznie podchodzisz do życia po życiu w wyżej wymienionych miejscach, jak zwykle chodzi o "coś najpiękniejszego" i coś dokładnie odwrotnego.

 

Pewien skory do zwady samuraj przyszedł do swojego mistrza Zen
z prośbą, albo nawet i żądaniem, żeby ten wyjaśnił mu dokładnie na czym polega różnica między piekłem a niebem. Wielkim zdziwienie było dla wojownika, gdy mnich spojrzał na niego z pogardą
i z szyderstwem odpowiedział
-Jesteś zwykły gburem, nie mam ochoty marnować czasu na rozmowę
z kimś takim jak ty
Samuraj dobył swój miecz, wyciągnął z brzdękiem z pochwy i gotując się ze złości wycedził przez zęby
-Zabiję cię za tę impertynencję!
Już się zamachnął i miał wykonać cięcie, zaspokajające jego chwilową żądzę krwi, ale mnich patrząc na niego spokojnie powiedział
-To właśnie jest piekło
Wojownik dostrzegł oszałamiającą trafność słów swojego mistrza, przez chwile stojąc jeszcze w oszołoieniu po sekundzie, gdy już całkowicie się uspokoił, schował miecz i ukłonił się nisko, dziękując za wyjaśnienie.
-A właśnie to - kontynuował mnich - jest niebem
Można się łatwo domyśleć, że samuraj pojął całą mądrość, której właśnie miał okazję doświadczyć i uświadomił sobie, że działa w ten czy inny sposób. Być może nawet zmienił swoje postępowanie. Nauczył się panować nad swoimi emocjami i żył długo długo i szczęśliwie

 

Dobra, końcówkę już trochę naciągnąłem, to znaczy nie wiem czy faktycznie tak było. Być może trafiłem, ale reszta jest napisana słowo w słowo tak jak słyszałe, obiecuję!
Trafiłem na to można powiedzieć przypadkiem, z ust osoby od której spodziewałem się tego najmniej, to dowód na to, że zawsze można zostać zaskoczonym, choć uważałem do tej pory, że w moim wypadku będzie to trudne. (muszę zapytać czy faktycznie było trudne). Ad rem - o ile to znaczy do rzeczy - Krótka historyjka, być może traktuje bardziej o emocjonice ludzi niż o pomaganiu bliźniemu jak wcześniej wspominany artykuł, no ale oba są fajne. Z całości można jeszcze wyciągnąć informację, że warto być cierpliwym i czekać... Nawet kiedy wydaje się nam, że świat się wali. No chyba, że faktycznie się wali - albo ktoś do nas strzela - wtedy trzeba działać! Najlepiej wydajnie :D

 

Źródło: http://olenderek.com/2011/03/28/204/