JustPaste.it

10 lat po WTC i cóż...

co wiemy,a co nam mówią

co wiemy,a co nam mówią

 

        Jest rzeczą niepojętą w mojej ocenie, że po niemal 10 latach od ataków na wieże WTC i pentagon świadomość co do tego dramatycznego zdarzenia wśród większości ludzi jest niemal znikoma. Każdy (niemal) spytany o to co wydarzyło się 11 września odpowie bez wahania- „Jacyś okrutni islamscy fanatycy religijni uderzyli samolotami w wieże World Trade Center i one zawaliły się..” . Natomiast niemal każdy kto podważy taką oficjalną wersję traktowany jest pogardliwym wzrokiem z miną typu „aaaa ty to z tych co wierzą, że ufoludki wylądowały pod Koszalinem, a światem rządzą masoni....uuuu tak,tak, naturalnie przecież ONI zawsze kłamią,nie?”. Patrzą na Ciebie jak na idiotę, który poza światem teorii spiskowych nie widzi absolutnie nic. A Ty zaczynasz czuć się jak jakiś dziwak i zwolennik magicznie uzdrawiających naszyjników z bursztynu.

    Jeżeli ktoś przez 10 lat słuchałby informacji ze wszystkich żródeł o tym, że ziemia jest płaska też by w to wierzył bez wątpliwości. Siła wmawiania czyt. perswazji jest wprost niesamowita! A wystarczy unieść się wysoko nad ziemię,aby stwierdzić, że coś w tym stwierdzeniu że tak powiem grubiańsko śmierdzi( ale to śmierdzi, że aż w oczy szczypie). I proszę Was wszystkich, abyście czytając ten mój skromny artykuł „unieśli” się ponadto wszystko co „wiecie” i pomyśleli bardzo racjonalnie o 11 września. Mam nadzieję,że kilka moich argumentów sprowokuje Was do kopania głębiej...a jest tego duuużo...duuużo śmierdzącego łajna.

Na początek 2 absolutnie dyskredytujące oficjalną wersję fakty, które stały się „korzeniami” moich wątpliwości.

1-Atak na pentagon. Nie muszę udowadniać nikomu, że to NIE samolot uderzył w pentagon. Niech ktoś wreszcie udowodni, że to był samolot! Ten „samolot” z pewnością nagrał się na wielu kamerach w i wokół jednego z najbardziej strzeżonych i monitorowanych budynków świata. Dodajmy kamery z hotelu i stacji benzynowej w pobliżu pentagonu. Nie ma ani jednego nagrania ogromnego Boeinga lecącego kilka metrów nad ziemią...wow. Ujawnione nagranie pewnie widzieliście(3-4 marnej jakości klatki), jeśli nie ,odszukajcie go w necie. Zdumiewający jest fakt, że niektóre osoby widzą tam ogromny samolot. W głowie mi się to nie mieści,autentycznie. Doszukajcie się zdjęć ściany pentagonu po uderzeniu a przed zawaleniem.Tam jest jakaś niewielka dziura. Zobaczcie co zostało z tego „samolotu”(parę blach,ale żadnego z kilkutonowych silników...?). Nie ma tam żadnego śladu po uderzeniu samolotu, za to jest wyrwany otwór po wewnętrznej stronie pentagonu średnicy kilku metrów            ( twierdzenie,iż samolot przebił 3 pawilony stanowiące ścianę budynku pentagonu i wyrwał potężną dziurę w jego wewnętrznej ścianie jest absurdalne). Zawodowi piloci uważają iż manewr tego potężnego „samolotu” przed uderzeniem był niemal niewykonalny, bardzo trudny, mistrzowski. Ale uderzenia tego dokonał pewien terrorysta, który ukończył kurs pilota na małej Cesnie gdzieś w Arizonie, a szef małego lotniska(wypowiedz jest na jednym z filmików) chyba na Florydzie nie zezwolił mu na wypożyczenie Cesny ze względu na jego „mniej niż przeciętne umiejętności”....itd,itd ale ta ziemia jest płaskaaaa...

 

2-Budynek nr 7. Ludzie myśląc o WTC widzą dwie wieże, ale budunków było 7(dla niektórych jest to oczywiste,także przepraszam,że nudzę..). Z tych wszystkich najciekawszy jest właśnie budynek nr.7 stał najdalej od wież, był 3 co do wielkości.(ile było o nim w mediach? Ciekawi mnie ile procent ludzi w ogóle wie że taki budynek istniał?!)

Potężny budynek stał jak samoloty uderzały w wieże nr1 i nr2. Stał jak wieże płoneły. Stał jak wieże upadały. Stał jak wieże zapadły się kilka pięter do piwnic. Stał sobie jak opadał kurz. Stał tak przez około 8 godzin po zawaleniu się wież( lekko draśnięty w jednym z rogów ,kilka naprawdę niedużych pożarów na paru piętrach-zdjęcia w necie) i nagle ok 17 złożył się dosłownie ZŁOŻYŁ jak domek z kart. Stara śpiewka „WTC zawaliły się bo uderzyły w nie samoloty...” W budynek nr7 nie uderzył żaden samolot ani nawet paralotniak. Budynek nr 7 „złożono” czyli zburzono w sposób kontrolowany-to jest fakt nie spisek. Spiskiem jest to, że ktoś twierdzi iż tak wielki budynek zawalił się od...nawet nie wiem czego. Sam właściciel kompleksu WTC niejaki Silverstein(nazwisko mogłem przekręcić) w wywiadzie telewizyjnym w 2002r (to fakt wywiad jest do obejrzenia) zagalopował się i powiedział,że sam wydał polecenie aby ten budynek „ściągnąć”. O 17tej?!  Ściągnąć?!  7-8 godzin po uderzeniu samolotów w nr1 i nr2?!  Dosłownie czuje się obrażony, że ktoś mnie traktuje jak głupka. Mam wierzyć że budynek zawalił się od niewielkich pożarów, czy w to że w niewykonalnie szybkim czasie po zawaleniu wież jakaś ekipa w ciągu kilku godzin rozmieściła ładunki wybuchowe,które w normalnych warunkach przed wyburzeniem takiego obiektu rozmieszczane by były tygodniami, czy z kolei w to, że ładunki wybuchowe były tam rozmieszczone dużo wcześniej przed 11/9???    Aż głowa boli od tego myślenia, hmm.. a ta ziemia to płaska jest? Proszę zobaczcie film jak ten budynek upadał, to momentami jest po prostu śmieszne...taki śmiech rozpaczy mam na myśli. A co stało się z małymi budynkami 3,4,5 sąsiadującymi z wieżami? Zgadliście-stały sobie ruinki zniszczone po zawaleniu ich dużych braci,ale STAŁY!

Oceńcie sami, jednak w mojej opini to 2 niemal niepodważalne dowody że coś tu ciągnie dużym smrodkiem. I tak otworzyła się ta moja Puszka Pandory i zacząłem szukać, myśleć, pytać, a żuchwa moja ruchem posuwistym podążała stopniowo w kierunku moich włosów na klatce...

Zdaję sobie sprawę iż niektórzy posuwają się za daleko w swych tzw”teoriach spiskowych” i do wszystkiego trzeba mieć pewien dystans mniejszy lub większy, ale niech to nie przesłania oczywistych i racjonalnych argumentów tych którzy widzą, że ten smród kitu wciskanego Nam jest zbyt intensywny.

Szukajcie odpowiedzi na wiele dalszych pytań:

-co robił NORAD w dniu zamachu i dlaczego ani jeden samolot nie był przechwycony przez myśliwce?

-dlaczego jeszcze w grudniu 2001 koparki odsłaniały płynny metal pod gruzowiskiem i co to jest „thermite” który wypala dziurę przez silnik auta w kilka sekund (w programie „Brainiac”)

-dlaczego ground 0 było pełne śladów reakcji chemicznej wyżej opisywanego związku. (ostatnio potwierdzili to również chyba duńczycy w swoich analizach)

-Ile budynków na świecie zawaliło się CAŁKOWICIE od pożarów?

-Co uzgodnili m.in. Rumsfeld, Cheaney, Wolfovitz w dokumencie na rok przed zamachami i co mieli na myśli pisząc o „nowym Pearl Harbor”.

-Kto zyskał po zamachach? Komu się to opłacało? Czy komuś otworzyły się możliwości/furtki zamknięte przed zamachami?

-Czy przypadkiem Ibn Laden tuż po zamachach nie wyparł się ich?

-Jakie były związki USA i Talibów za czasów wspólnego wroga ZSRR?

-Czy po nauce na Cesnie i ew. lotach na symulatorach samolotów pasażerskich można latać po niemal mistrzowsku?

-i ostatnie...jakim,ale to JAKIM cudem nie ma ani jednej czarnej skrzynki, a z zapisów rozmów z lotu 93 brakuje ostatnich 3 min.

Ostateczna odpowiedź co się tak naprawdę wydarzyło 11.09 może kiedyś się pojawi. Ja nie znam prawdy, to wiem. Wy też jej nie znacie ,Wy zwolennicy teorii oficjalnej,ani Wy zwolennicy teorii spiskowej( tylko która jest spiskowa?) Również wiem , że wciskana nam wersja zamachów jest zbyt niewiarygodna, momentami śmieszna i że ziemia nie jest płaska, bo nikt nie udowodni mi, że jest płaska chociaż tak twierdzi od wielu lat.

Jak pomyślicie,że tzw”teria spiskowa” jest prawdą,co czujecie? Ja przez 3 dni patrzyłem na świat inaczej. A wczoraj przypadkiem nadziałem się na słowa coś na kształt-" Oczywiście,że żaden naród nie chce wojny, ale można to załatwić. To proste. Wystarczy sprawić,że poczuje się zaatakowany" -słowa takie wypowiedział ŚP szanowny Herman Goering. wow...

 

W tym tekście są pewnie literówki lub drobne nieścisłości,za co przepraszam. Napisałem to od ręki i mogłem się gdzieś pomylić.

PS. Smoleńsk to nie to samo,tam dziur nie szukam...:)

M