JustPaste.it

dekadent do góry nogami

Wbrew powszechnym plotkom nie są: „zdegradowanymi umysłowcami”, siejącymi wokół: „smutek, żałość i desperację”. Są „popsuci” – inaczej. „Wadliwi”, choć mający w użyciu te same, dwie ręce i stopy co szczęśliwy człowiekowaty.  „Zdefektowani”, choć posiadający dostęp do szeregu szarych komórek, które przypadły także armii pokoleniom:  „zadowolonych”. To Ci: „wybrakowani”, którzy nie potrafią przytrzymać radości dłużej, niż jeden dzień, tylko dlatego bo widzą, że pod uśmiechem kryją się szeregi spraw jeszcze niewyjaśnionych.  Nie proszą o autografy odhaczonych punktów i nagród za zewnętrzny skok pod chmury i kolorowe ubranie na uciechę. Smutek dla samego smutku nie jest wariactwem, lecz lenistwem, tak jak botoks idylliczności wstrzykiwany w kąciki ust partii z pierwszego szeregu. Wisząc za nogi przymocowane do szkieletu świata widać akceptacje ciągłości spraw dyktowanych przez ziemski ruch.  Zgodzić się należy tylko na zgodę zawieszenia, reszta schematyczności jest tylko próbą wyłowienia absurdów tkwiących w chaosie, po to by przeżyć dzień dłużej – z uśmiechem.