Moi drodzy przyjaciele Małżeństw różnych jest tak wiele Że opisać je wypada Choć to nie jest prosta sprawa
Moi drodzy przyjaciele
Małżeństw różnych jest tak wiele
Że opisać je wypada
Choć to nie jest prosta sprawa
Są małżeństwa dla pieniędzy
W takich nigdy niema nędzy
Ci co kasę w głowie mają
O uczucia swe nie dbają
Są małżeństwa te z miłości
W nich zbyt często bieda gości
Trzeba wciąż zaciskać pasa
Za to uczuć tam jest masa
Ci co skoki w bok lubują
Swe małżeństwa często psują
Więc gdy taki chce się żenić
Swe nawyki musi zmienić
Czasem w życiu tak się zdarzy
Że wypadek się wydarzy
Wtedy szybko trza się żenić
Bale na pieluchy zmienić
Bywa że małżeństwo młode
Gdzieś zgubiło swoją zgodę
Wtedy słowne walki toczą
Ciągle kłócą się i droczą
Młodzi wszak się dotrzeć muszą
Ale kiedy głową ruszą
I się w końcu dogadają
To miłości swej zaznają
Ona czyta na kanapie
On w sypialni głośno chrapie
Tak się dzieje gdy rutyna
Dręczyć małżonków zaczyna
Na karierze się skupili
Miłość swoją gdzieś zgubili
Wspólnych marzeń już nie mają
Razem dawno nie sypiają
Czasem dziadków starych dwoje
Trzyma się za ręce swoje
Oni bardzo się kochają
Swe słabości dobrze znają
W życiu nieraz się kłócili
Ale smutki pogonili
Miłość swoją pielęgnują
Bardzo dobrze się z tym czują