JustPaste.it

Moja miłość ...

"Niewdzięczna ! szukałaś wzroku mego, teraz go unikasz"...

"Niewdzięczna ! szukałaś wzroku mego, teraz go unikasz"...

 

Przyszła do mnie uśmiechnięta.

Idiotka!

Myślała, że usmiechnie się, zrobi słodkie oczka i to na mnie podziała?

Miała rację.

 

Jej spojrzenie było zniewalające.

Tak bardzo, że chciałam poczuć jak to jest zaglądnąć jej w oczy.

Zielone oczy.

Te piekne oczy, które sie potem wspomina, o których się śni, gdy sie juz wie, że się ich nie ujrzy więcej.

 

Zaśmiała się.

Czpiotka.

Bo wiedziała, że każdego dnia tracąc siebie zaczynam odnajdywać prawdziwą "ją" w sobie.

 

Lekceważąco mnie prowokowała, żeby poświęcic jej troszkę czasu.

Żeby stać sie od niej zależną.

By każdego dnia tęsknić do niej i czekac chwili, kiedy znowu się pojawi.

Taka egoistka!

Nie zapytała czy mam cos przeciw.

A nawet gdyby zapytała, pewnie bym sie tym nie przejęła.

 

Wyciagnęła w moją stronę drobne, delikatne dłonie.

Początkowo udawałam, ze ich nie widzę.

Więc pociągnęła mnie za rękaw i przytuliła.

 

I zagościła w moim sercu, każdego dnia topiąc ten lód, który w nim był.

Tak trudno było ją zaakceptować, a teraz tak trudno się z nia rozstać.

Widzę jak odchodzi i nie mogę jej zatrzymać, tak jak nie mogę zatrzymać swoich łez, które tak bardzo chcą spłynąć na moje policzki.

 

I nie liczyła się z moimi uczuciami do samego końca.

Nawet w chwili, gdy juz zdezertowałam, gdy poddałam się, ona dalej drążyła.

Po co?-nie wiem.

Może taka juz jej natura.

Narzuca się kiedy sie ją unika, a kiedy podąża za nią robi psikusy i się chowa.

 

Odeszła.

Ale jeszcze usmiechnęła się smutnie...

A miała piękny usmiech.

 

Miłość...-jak bardzo jej dzisiaj nienawidze !!