JustPaste.it

Dogmaty Miłości

Miłość trwa i nie ma końca bez względu na wszystko.Jeśli legnie to znaczy tylko tyle, że uczucie to, jakkolwiek się je nazwie, nie było miłością, a czymś, co brano za miłość.

Miłość trwa i nie ma końca bez względu na wszystko.Jeśli legnie to znaczy tylko tyle, że uczucie to, jakkolwiek się je nazwie, nie było miłością, a czymś, co brano za miłość.

 

1. Miłość trwa i nie ma końca bez względu na wszystko.

2. Jeśli legnie to znaczy tylko tyle, że uczucie to, jakkolwiek się je nazwie, nie było miłością, a czymś, co brano za miłość.

3.Miłość nie potrzebuje dowodów i wymiany. Jeśli kochający i dający potrzebuje odwzajemnienia znaczy, że nie kocha, a jedynie czuje coś, co bierze za miłość z próżności lub niewiedzy.

4. O tym, czy kochamy czy tylko nam się wydaje, że właśnie tak, przekonujemy się bezustannie w chwilach próby. Można tym próbom nie podołać. Jeśli są to chwilowe słabości, które można tłumaczyć oniemieniem z nieznajomości takiego stanu, który zaskakuje, trwające ułamek sekundy i po pierwszym razie nie powtarzające się, tylko wtedy można rozważać, czy aby mamy do czynienia z miłością, czy tylko czymś, co za miłość się bierze. Dłuższe niż mgnienie rozmyślania tylko dowodzą braku miłości, jak powiedziano wcześniej – miłość nie potrzebuje dowodów ani wzajemności oraz znosi wszelkie przeciwności i zło, zadawane nawet przez osobę ukochaną; jeśli nie – nie jest miłością.

5. Miłością można obdarzać więcej niż jedną osobę czy jedno coś. Między kochaniem jednego a drugiego, trzeciego i tak dalej, nigdy nie zachodzą u kochającego konflikty, jeśli kochający wszystkie swoje miłości rzeczywiście obdarza tym uczuciem. Nie znaczy to, że owe obdarowywane będą w stanie pojąć prawdziwość miłości kochającego. On jednak, nie mający ani płci, wieku, pochodzenia jakiegokolwiek, całym sobą będzie się oddawał kochaniu wszystkich bez względu na wszystko. Zachodzi przy tym możliwość wypalania się złotem od wewnątrz – siła ognia wypalać będzie ciało od tej strony, co jednak zostanie zauważone niebawem, ponieważ ozłocony od wewnątrz zacznie lśnić na zewnątrz. Będą to promienie szczęścia oraz prawdziwego złota, którego blask będzie się odbijał w zachwytach otoczenia. Zaiste będzie to najwyższa nagroda dla kochającego i jego otoczenia, potęgująca uczucie miłości, którego nie sposób żadnymi słowami opisać – trzeba zostać obdarzonym jej łaską.

6. Miłość może mieć różne nasilenie zależnie od kochającego. Jedno co łączy je wszystkie jest jej prawdziwość wyrażona wcześniej – miłuje się całym sobą, bezbrzeżnie, niczego nie oczekując, będąc wystawianym na próby – przechodząc je i niezmiennie kochając. Należy podkreślić zachodzącą oczywistość – wszelkie próby wystawiające prawdziwie miłującego wzmacniają go i jego miłość, zaś pozornie kochającego osłabiają, czyniąc jego życie coraz bardziej nie do zniesienia, by w końcu stało się jasnym, że nie było to uczucie miłości, a tylko coś, co zbyt pochopnie lub z próżności na wyrost brano za nie.

7. Kocha się od początku do końca, bez przerwy.

Kiedy okazuje się, że nie kochaliśmy, nie należy poddawać się rozpaczy. Po prostu łaska miłości nie spłynęła na nas. Nie należy żałować czasu, dóbr, własnego ego, które poświęciło się obdarowując sobą tylko dlatego, że to uczucie w rzeczywistości miłością nie było. Należy się cieszyć, że można było żyć złudzeniem, które nas osrebrzyło, i nieważne, że to fałszywym kruszcem, bo jeśli intencje były szczere, a tylko takie można w ogóle rozpatrywać!, nagrodą było wszystko co poświęciliśmy dla tego, w naszym przekonaniu, absolutu.

8. Każdy jest zdolny do miłości i każdy jest jej godzien. Wszelkie pozory są złudne. Tylko czas to wszystko rozstrzyga. Żadne deklaracje, choć będące częścią miłości, nie są nic warte same w sobie, jeśliby z czasem miały się okazać fałszywie wzięte za miłość, która ta by się nią nie okazała.

9.Wszelkie dowody miłości są piedestałem miłości. Wszelakie przejawy miłości, która miłością w ostatecznym rozrachunku okazała się nie być, są tylko pustym gestem i fałszem.

10. Miłość jest istotą życia. Wszystko przy niej blednie i traci na znaczeniu. Nie doznający jej wiodą marność, nieświadomi swojego nieszczęścia.