JustPaste.it

Eksperci PR-u rządowi "na gwałt" potrzebni, czyli poduszka jest najważniejsza"

Mamy opozycję, a nie mamy rządu. Rząd nabiera "wody w usta" i nie robi żadnego kroku, który byłby skierowany przeciw opozycji, czyli dla dobra Polaków.

Mamy opozycję, a nie mamy rządu. Rząd nabiera "wody w usta" i nie robi żadnego kroku, który byłby skierowany przeciw opozycji, czyli dla dobra Polaków.

 

Powiedzmy sobie jasno, dlaczego nie wygrała IV RP? Dlaczego Polacy wybrali Platformę Obywatelską? Bo Polacy mieli dość atmosfery "wojny" polsko-polskiej, jaką wprowadzali Kaczyńscy i ich klakierzy z PiS, Radia "Zawsze dziewica" i tej mniejszości, która twierdzi, że Lech Kaczyński był najwybitniejszym Prezydentem polskim od czasów Kazimierza "budowlańca".

Jak Polak z Polakiem

Efektem tej atmosfery nienawiści i podziałów niech będzie cytat, jaki usłyszałem dziś w telewizji: "Polska szybciej dogada się z Rosjanami na temat wyglądu i napisów na pomniku w Smoleńsku niż nad tym, co i gdzie, a przede wszystkim czy w ogóle ma stanąć w Warszawie, bo tu niestety muszą się dogadać Polak z Polakiem, z których obaj pochodzą nie tylko z jednego kraju, ale z jednej "Solidarności", z której dziś przykład bierze cały cywilizowany świat".

Polska dziś wygląda tak samo, jak 36 pułk pilotów lotnictwa transportowego, gdzie jak się dziś okazuje sami piloci pisali sobie pytania egzaminacyjne, a potem oczywiście zaliczali na ocenę 100%. W naszej ojczyźnie dzieje się podobnie, sami posłowie uchwalają uchwały, które właśnie im pozwalają inkasować wielomilionowe odszkodowania za śmierć swoich bliskich.

Załogi Tu-154 były szkolone w trybie alarmowym, czyli można by to porównać do sytuacji, w której zostało nam 24 godziny do "nalotu Marsjan". W naszym kraju dzieją się rzeczy podobne, funkcje w rządzie, czy intratne stanowiska również w spółkach skarbu państwa obejmują osoby szkolone w trybie "alarmowym", dziś "wybrańcy" z woli wyborców mówią: bratu, siostrze, szwagrowi czy siostrzeńcowi, że od jutra obejmuje on funkcję doradcy czy szefa firmy, o której działaniu ów członek rodziny nie ma zielonego pojęcia, a ten, który go powołuje twierdzi, że nikt inny nie jest lepiej "przygotowany" merytorycznie do objęcia tego wymyślonego stanowiska.

Czy to wina tych pilotów, czy może zwierzchników tych pilotów? W ciągu już ponad roku od katastrofy z 10 kwietnia 2010 do dziś nie ma żadnej osoby nawet podejrzanej o takie szkolenie, czyli o katastrofę. Samolot leciał do Smoleńska za zgodą i bez zgody. Samolot miał papiery i ich nie miał. Pilot nie powinien był lecieć i pewnie nie chciał, a jednak leciał. Dlaczego? Bo nikt nie śmiał sprzeciwić się oczekiwaniom Prezydenta Lecha Kaczyńskiego, któremu dziś jakoś nikt nie pamięta jego buty, gdy obiecywał, że wszystko, co uchwali rząd będzie wetował.

Prezydent geniusz, czy słabeusz?

Nikt dziś nie pamięta, że ten Prezydent był Prezydentem tylko mniej niż 30% części Polaków. Nikt nie pamięta, że dziś ci bez honoru Kaczyńscy już nie rządzą,. Polacy - PiS, Rydzyk i "mohery" są w opozycji, a my mamy stawiać pomniki najgorszemu w historii Prezydentowi? Przecież wszystkie dane o tym mówią, nawet Jaruzelski ma większy poklask w Polsce, a ci Europosłowie tej bez mózgowej partii piszą pod zdjęciem, że Lech Kaczyński był największym Prezydentem?

Przecież to kłamstwo, to rozbój w biały dzień. Kłamcy i oszuści z Europarlamentu wychodzą z założenia, że "kłamstwo powtórzone 100 razy staje się prawdą?" a " kłamstwo napisane w Brukseli staje się prawdą powtórzone jeden raz?" Co robią w Warszawie? Cała Polska widziała, jak posłowie PiS łamali prawo, przeskakując płoty, które postawione zostały, aby zatrzymać intruzów. Co się okazało? Posłowie PiS za nic mają sobie zasady i pracę firm powołanych do utrzymania spokoju na Placu Konstytucji i na dodatek zamiast przeprosić, albo dać się ukarać, bo przecież łamali prawo to "ci" jak się dziś dowiadują mają czelność twierdzić, że to nie oni łamali prawo. Są tak bezczelni, że wmawiają Polakom, że to mudurowi łamali prawo, bo stawiali te płoty im na złość, żeby nie mogli swobodnie na ów plac się dostać.

Jak nazwać tą bezczelność "świętych krów?", których chroni immunitet? Kiedy w końcu ten immunitet przestanie chronić te "święte krowy" przed łamaniem prawa karnego?

Rząd milczy...

Teraz przejdźmy do "smoleńskiego incydentu", bo przecież jak się pomału okazuje "katastrofą" nazwać tego czegoś się już nie powinno. Jak się okazuje w rok po tym wypadku na zamówienie, w całej tej wycieczce zostało naruszonych tyle przepisów i zasad, że żeby je pozbierać do kupy pewnie trzeba będzie jeszcze wielu lat, a wszystkiego, co do skutków i tak się nie dowiemy, bo przyczyny znaliśmy już na minutę po wypadku.

Co zrobi rząd Donalda Tuska w temacie tego, co zaczyna opowiadać Generał Petylicki? Niczego nie dementuje, nie zaprzecza, nie potwierdza. W wielu programach telewizyjnych, w audycjach radiowych przedstawiciele partii rządzącej omijają ten temat. Na pytania czy rząd odda do sądu generała, nie ma żadnej reakcji. Oj, przepraszam, Doradca Prezydenta Pan Nałęcz oskarża generała Petylickiego, tak moi drodzy oskarża generała o zachowanie nie honorowe, jak na żołnierza przystało, bo nie wypada, aby żołnierz w takim stopniu opowiadał o tym o czym rozmawiano przez telefon, a to znaczy ni mniej ni więcej, że generał powinien był trzymać język za zębami i nie jest ważne, co mówi, ważne że nie powinien, bo to tajemnica wojskowa.

Przypomina mi to, jako żywo sytuację z innym żołnierzem - Kuklińskim, któremu zdrajca Polski, generał Jaruzelski również zarzuca - zdradę, bo nie jest ważne, że Kukliński stanął po stronie Ojczyzny, nie jest ważne, że zachował się tak, jak był powinien każdy żołnierz Wojska Polskiego, ważne było tylko to, że zdradził Jaruzelskiego - pachołka Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich... a nie powinien.

Twarzą w twarz z robotnikiem

Panie Premierze Tusk, proszę spojrzeć prosto w oczy biednym robotnikom, z których szeregów się pan wywodzi, proszę spojrzeć w oczy swoim kolegom z "Solidarności" i powiedzieć:

- Koledzy, przyjaciele, musiałem Wam, milionom biednych robotników  odebrać, ukraść jedną trzecią, czyli dwa tysiące z zasiłku pogrzebowego, bo skąd miałem wziąć, aby dać tym bogatym członkom rodzin "smoleńskich" po dwieście pięćdziesiąt tysięcy złotych na osobę? Przecież tak to już jest, że Wam biedakom te dwa tysiące życia nie uratuje, poradzicie sobie. Nawet jak Wam zabraknie to możecie wziąć kredyt - wiem, że banki są zainteresowane udzielaniem takich kredytów.  "Pochówkowy" się będzie nazywał, potem spłacą go wasze dzieci. Przecież musiałem tym rodzinom smoleńskim dać tyle ile chcieli, bo przecież nie mogłem pozwolić, aby im zmniejszył się poziom życia. Aby spadła im "stopa życiowa". Przecież Oni potrzebują na psychologa, bo przeżyli wielką traumę. Przecież Oni tak kochali swoich bliskich, więc musiałem przyznać im po 250 tysięcy złotych. Przecież oni potrafią bardziej kochać swoich bliskich niż wy moi bracia, którzy wybraliście mnie i moją partię do rządzenia.

Panie Premierze Tusk, pamiętasz, jak narzekałeś na ciągłe "veto" Prezydenta Lecha Kaczyńskiego? Wybraliśmy dla Ciebie nowego, który już nie wetuje, i co nam to dało?

Rozliczymy Pana, Panie Tusk!

Przez ten rok bez veta podniosłeś nam VAT o parę, a nawet paręnaście procent i nie pieprz nam tu, że to był tylko jeden procent. Obniżyłeś zasiłek pogrzebowy o 1/3 czyli o 2 tysiące złotych. W OFE namieszałeś tak, że jeszcze nasze prawnuki będą Ciebie wspominali i wcale nie jestem pewien czy będzie Ci miło.

Panie Premierze, Twoi doradcy od PR-u wykonali kawał dobrej roboty, obiecałeś nam drugą Irlandię i praktycznie dotrzymałeś słowa i nie będę się tu rozpisywał jak Ci się to udało. Nabraliśmy do Ciebie zaufania, ale nikt Ci chyba nie powiedział, że nas, Twoich braci "w konia" się nie robi. Powtórzę raz jeszcze - zabrałeś nam zasiłek pogrzebowy, dotknąłeś nas do bólu. Poruszyłeś nas, zabrałeś nam odłożone przez nas pieniądze tylko po to, by oddać je bogatym, tego Ci nie wybaczymy. Jesteś oszustem takim samym, jak Ojciec Rydzyk, którego kryjesz i nie dajesz prokuraturze go ruszyć.

Donaldzie Tusk, miałeś we mnie sprzymierzeńca, głosowałem na Ciebie, dałem Ci kredyt mojego zaufania tylko dlatego, że rządy Kaczyńskich kazały mi szukać alternatywy. Niestety dziś, sam z mojego głosu zrezygnowałeś zabierając biednym, a dając bogatym. Od dziś zacznę Cię rozliczać z tego, co zrobiłeś w stosunku do tego, co obiecałeś.

Czwarta, piąta a może i 25, ale władza pamiętasz? Media. Jestem może mało znanym, ale dziennikarzem obywatelskim. Na dodatek jestem Kaszubem jak Ty, więc wiesz, że jak się za coś weźmiemy to lubimy doprowadzić to do końca. Dla nas Kaszubów słowo ważniejsze pieniędzy, pamiętasz? Nie, oczywiście już zapomniałeś, ale ja będę Ci to przypominał. Jesteś z Gdańska, a ja z maleńkiej Rumi, oj Premierze nagrabiłeś sobie.

Warto, więc zastanowić się, jakie to sukcesy zanotowała obecna ekipa rządząca w dziedzinie gospodarki i finansów. Przyznam się szczerze, że mam ogromne problemy ze znalezieniem jakichś konkretnych przykładów pozytywnych. Dlatego skupię się na wymienieniu największych Twoich "sukcesów".

Najważniejszym "osiągnięciem" obecnego rządu jest doprowadzenie do ogromnego wzrostu długu publicznego, który po niemal trzech latach rządów Platformy Obywatelskiej wzrósł do kwoty 700 miliardów złotych. Przejmując władzę Donald Tusk i jego rząd przejął dług w wysokości 530 miliardów złotych, czyli jak łatwo policzyć obecna ekipa rządowa zadłużyła nas wszystkich w ciągu trzech lat na kwotę 170 miliardów złotych.

Z tego wynika, że nasz premier "cudotwórca" z miesiąca na miesiąc zadłuża nas na kolejne 5 miliardów. Niestety te przerażające dane są jedynie danymi oficjalnymi, do których należałoby doliczyć zobowiązania emerytalne, zadłużenie samorządów i Narodowego Funduszu Zdrowia, to otrzymamy kwotę o wiele wyższą, która normalnie myślących ludzi przyprawi, co najmniej o zawroty głowy.

Jak wyliczył Janusz Jabłonowski, pracownik Departamentu Statystyki NBP, który badania nad stanem polskich finansów publicznych w perspektywie dziesięcioleci prowadził na Uniwersytecie we Fryburgu zadłużenie Polaków wynosi obecnie wraz z tzw. długiem ukrytym ponad 3 biliony złotych, co przekracza 220% PKB!!!

Obecne oficjalne zadłużenie naszego kraju sprawia, że przeciętny Polak jest zadłużony na kwotę ok. 17 tysięcy złotych. Jeśli weźmiemy pod uwagę kwotę wskazaną przez specjalistę Narodowego Banku Polskiego to zadłużenie każdego z nas będzie wielokrotnością tych 17 tysięcy złotych, a w przybliżeniu około wyniosłoby około 70 – 80 tysięcy złotych na każdego Polaka. Jak te dane mają się do oficjalnych zapewnień premiera, ministrów jego rządów, polityków Platformy Obywatelskiej, przychylnych im publicystów, dziennikarzy, specjalistów i autorytetów, że Polska jest zieloną wyspą na morzu kryzysu gospodarczego zalewającego Europę, gdyż sytuacja finansowa i gospodarcze Polski jest dobra.

Kolejnym "osiągnięciem" rządu Donalda Tuska jest doprowadzenie do wzrostu stopy opodatkowania z 44% do 47,5%, co oznacza, że z każdego uczciwie i ciężko zarobionego 1000 złotych Polak musi oddać państwu 475 złotych. Warto "wyróżnić" rząd Donalda Tuska za "szczytne" 71 miejsce Polski w Indeksie Wolności Gospodarczej Heritage Foundation i zaklasyfikowanie naszego kraju, jako państwa częściowo wolnego, a przy tej okazji należy wspomnieć, że od miejsc kwalifikujących państwa, jako częściowo niewolne dzieli nas jedynie 3 punktów.

Dodatkowe dane i obliczenia: http://www.prawica.net/opinie/22742

Bankructwo Polski - ZEGAR DŁUGU POLSKIEGO - POPRZYJ PETYCJE ZAKAZUJĄCA ZADŁUŻANIE PAŃSTWA POLSKIEGO !!

::::::www.petycje.pl::::::Wniosek do RPO o wystąpienie do TK o stwierdzenie niezgodności Konkordatu.

http://www.petycje.pl/