JustPaste.it

Teorie cykli koniunkturalnych (1)

O kształtowaniu się ogólnoświatowych cyklicznych procesów ekonomiczno – gospodarczych.

O kształtowaniu się ogólnoświatowych cyklicznych procesów ekonomiczno – gospodarczych.

 

Od początku, kiedy zaczęto handlować akcjami różne wydarzenia, co pewien okres doprowadzały do załamania rynku papierów wartościowych. Po okresach wzrostów spowodowanych rozkwitem gospodarki stanowiącym zachętę dla handlu akcjami spółek, które uczestniczyły w rozkwicie następowały okresy drastycznych spadków i obniżenia obrotów rynku akcji. Różne były i nadal są tego przyczyny. Pewne wynikają ze zmian czysto materialnych jak urodzaje lub nieurodzaje, okresowy niedobór surowców spowodowany wyczerpaniem się pewnych źródeł w pewnych miejscach a odkryciem innych, których eksploatacja wymaga pewnego nakładu pracy i odpowiednich inwestycji. Inne to zmiany polityczne, przede wszystkim te gwałtowne w sprawowaniu władzy w jakimś kraju, które chwiały wydobyciem, rozwijaniem upraw lub przemysłu, ogólnie rozwojem gospodarczym. Są tutaj też zmiany dotyczące wprowadzania nowych rozwiązań technicznych, które zastępowały stare. Zmiany na tle społecznym lub kulturalnym i inne.

Te czynniki materialne już u podstawy połączone są z ekonomicznymi, bo wymiana surowca, czy produktu od dawna bazuje na wymianie pieniężnej. Pieniądz już dawno temu zastąpił wymianę barterową, choć ta w szczególnych sytuacjach nadal jest stosowana. Jednak pieniądz umożliwił unifikację handlu, bo za jego pomocą można było nabyć coś innego w łatwiejszy sposób niż ten, jaki wynikał z wymiany towarowej. Pojawienie się pieniędzy należy wiązać z powstaniem ekonomi, pieniądze liczono, przeznaczano na coś, a na coś nie, aby przy odpowiednim ich użyciu działalność produkcyjno – handlowa była jak najbardziej rozwinięta i opłacalna. Z czasem pojawiły się teorie i dalszy rozwój ekonomi jako dziedziny nauki. Ekonomia z biur handlowych przeniosła się do banków i pozostałych instytucji, które zajmują się głównie obrotem liczbami, prawami własności do tych liczb, za którymi stoją właśnie papiery wartościowe i materialne obiekty – przedmioty, wszystko to, co może być przedmiotem handlu.

Obie sfery działalności ludzkiej materialna gospodarka i biurokratyczna ekonomia ściśle ze sobą współżyją i zależą od siebie tak dalece, że zmiany na jednej płaszczyźnie pociągają zmiany na płaszczyźnie drugiej. Kiedy występuje nadmiar lub brakuje surowca, półproduktu, wtedy ma to przełożenie na działalność ekonomiczną, której za centralny i najwyższy punkt przyjmujemy giełdę papierów wartościowych. Na niej następuje handel własnościami ekonomiczno – gospodarczymi. Kiedy znowu występuje nadmiar lub niedostatek pieniądza, wtedy wpływa to na działalność gospodarczą, inwestycje lub po prostu utrzymanie tej działalności, która została silnie związana z obecnością pieniędzy i banków.

Ogrom czynników, jakie wpływają na stan ekonomiczno – gospodarczy obrazowany ostatecznie przez giełdy trudny jest do wyliczenia. Ale występowanie cyklicznych zmian koniunktur zawsze interesował ludzi chcących rozwiązać tą zagadkę tak, aby zapobiegać gwałtownym spadkom cen akcji i kryzysom. Pierwszy tym zagadnieniem zajął się francuski ekonomista Clément Juglar urodzony 1819 roku. Z czasem pojawiły się kolejne interpretacje cykli koniunkturalnych tak, iż do dziś jest ich już kilkanaście. Różne z nich próbują zagadnienie wyjaśnić z różnych stron. Te pierwsze czynią to dość wąsko wychodząc z jakiegoś punktu widzenia, który nie obejmuje wielu innych czynników współtworzących zmiany ekonomiczno – gospodarcze. Inne z tych prób starają się wyjaśnić zjawisko cykliczności szerzej, ale do tej pory nie udało się tego dokonać w sposób zadowalający, czyli taki, który pozwoli przewidzieć kolejny krach giełdowy i kryzys wraz z uzasadnieniem.

 aef1d394465511808e66963745736d11.jpg

W niniejszym artykule i kolejnych częściach o tym samym tytule chcę przybliżyć Czytelnikowi opracowaną przez siebie „Teorię wielkich cykli koniunkturalnych”, która obiera nowy punkt wyjścia dla wyjaśnienia cykliczności koniunktur. Tym punktem jest poznanie, to znaczy nowo odkrywana wiedza o ekonomi i gospodarce, która jest czynnikiem zapoczątkowującym koniunktury, krachy i kryzysy. W najprostszym ujęciu ta nowo poznawana wiedza podlega pewnemu schematowi. Najpierw dochodzi do jej poznania, ale wstępnego, dowiadujemy się, że w ogóle jest jakaś nowa możliwość handlowa. Lepsze od wcześniejszych rozwiązanie umożliwiające usprawnienie i zwiększenie obrotów, zatem wzrost indeksów giełdowych. Ta odkryta wyższa reguła jest przez nas używana, a przez używanie rozwijamy wiedzę o tym rozwiązaniu dowiadując się jak i gdzie działa. Podobnie jak nowo zakupiony przedmiot najpierw poznajemy dowiadując się jak funkcjonuje i dokąd. Takie poznawanie przez sprawdzanie funkcjonowania prowadzi do stopniowego poznania skrajnych sytuacji użycia. Takich, kiedy to poznawane rozwiązanie zawodzi, wtedy można mówić o nadużyciu. W przypadku rozwiązań, których użycie jest globalne i nacechowane chęcią zdobycia łatwego zysku ze zważaniem na zwycięstwo w wyścigu z konkurencją, nie na bezpieczeństwo, doprowadzenie do nadużycia wywołuje załamanie rynku i kryzys. Po tym następuje taki sam, ale wyższy cykl, w którym poznawane jest nowe rozwiązanie, bowiem to, które wcześniej doprowadziła do załamania rynku, po załamaniu zostaje uregulowane przepisami prawa.

Poznawcza podstawa cykliczności pozwala wyjaśnić reguły występowania głównych cykli koniunkturalnych. Głównych, dlatego bo pośród nich występują także zmiany koniunkturalne wynikające z przyczyn chwilowych wymienionych na początku jak brak surowców, polityka, nowe rozwiązania techniczne, itd. Wyjaśnienie tej nowej teorii chcę poprzedzić krótką charakterystyką wcześniej powstałych teorii, które dążyły do wytłumaczenia zagadnienia cykliczności. Na ich podstawie łatwiejsze stanie się zrozumienie nowej propozycji. Niemniej zainteresowani przeczytaniem całości mogą to uczynić już teraz: „Teoria wielkich cykli koniunkturalnych.

Cykliczność wolnego rynku zauważona została w XIX wieku przez Clémenta Juglara francuskiego ekonomistę. Juglar zwrócił uwagę na to, że cykle trwają od 7 do 11 lat i związane są z ograniczeniem dostępu do środków pieniężnych, które to nakładają banki w okresie wzrostu gospodarczego, kiedy nadmiernie wzrasta ilość udzielanych kredytów. Ten czynnik ograniczał możliwość zaspokojenia popytu, który w fazie koniunktury wzrasta szybciej niż zdolności produkcyjno – usługowe. Przedsiębiorcy w celu zaspokojenia rosnącego popytu inwestują, aby rozwinąć istniejące możliwości produkcyjno – usługowe. W ten sposób dochodzi do zrównania popytu z podażą. Jednak, kiedy banki zaczynają ograniczać możliwości kredytowe to popyt maleje, ale podaż znajduje się na poziomie rozwiniętym, mogącym zaspokoić istniejące zapotrzebowanie. Kiedy to następuje i popyt maleje wtedy na rynku znajduje się nadmiar towarów i usług, których nie ma, kto użyć. Wywołuje to załamanie rynku, bowiem firmy nie sprzedają swoich towarów – usług w ilości dostatecznej nie mogąc tym samym otrzymać środków potrzebnych na kontynuowanie działalności. Ceny, zatrudnienie i produkcja, które wcześniej rosły teraz zostają zahamowane i ulegają gwałtownej redukcji do stanu faktycznego popytu na rynku. Gdy następuje to rapidalnie, wtedy rapidalne jest również załamanie. Po tym ta część rynku, która przetrwała rozpoczyna nowy cykl koniunkturalny rozwijający się według tego samego schematu. Znowu zaczyna się wzmożona akcja kredytowa banków, które umożliwiają wzrost popytu, za nim idzie wzrost podaży, itd.

Należy zauważyć to, że teoria ta powstała w XIX wieku, kiedy takie nieskoordynowane działania banków i rynku pozwalały na występowanie dużych rozbieżności. Dziś jest nieco inaczej, banki i inwestorzy biorą po uwagę możliwość wystąpienia podobnych sytuacji. Choć też tylko częściowo i na podstawie warunków już poznanych, czego przykładem jest „bańka internetowa”, której możliwości przeinwestowania nie przewidywano w trakcie lub przewidując większość inwestorów wolała wizję dużych zysków, nie bezpieczeństwa.

William Jevons (1835 – 1882) doszedł do wniosku, że cykle koniunkturalne zależą od występowania plama słonecznych, co 11 lat. Zbiegło się to z występowaniem cykli ekonomicznych w jego czasach związanych z kształtowaniem się cykli w kredytach bankowych. Jevons’owi miał jednak na myśli lepsze zbiory z upraw związane z cyklami słonecznymi. Ale zauważył podobnie jak Juglar, że cykle w okolicach drugiej połowy XIX wieku i późniejsze z początku XX mają podobną długość.

Thomas R. Malthus (1766 – 1834) zmiany cykliczne wiązał z nadmiernym wzrostem ludności i nie nadążającą za tym wzrostem produkcją żywności. Uważał, że klęski nieurodzaju, głód to sytuacje przywracające równowagę pomiędzy ilością żywności a ludzi, raz przez ograniczenie przyrostu, dwa przez wzrost śmiertelności. Malthus w swoich rozważaniach wyszedł od refleksji nad tym, że tak żywność jak i pociąg płciowy są niezbędne w ludzkim życiu. Różny przyrost żywności i ludności prowadził do niedoboru pierwszego. Teoria ta traktuje zagadnienie cykliczności jednostronnie, jest w niej brany pod uwagę tylko jeden czynnik. Kiedy faktycznie cały rynek kształtują wszystkie wydarzenia jakie biorą w nim udział nawet najdrobniejsze. Przede wszystkim jest niehumanitarna i faworyzuje bogatych, bo umożliwia taką interpretację, w której rozmnażać się mogą tylko ci, którzy mają środki na utrzymanie, zatem ubożsi zostają bardziej zmarginalizowani niż wcześniej.

Inny pogląd graniczący z teoriami cykli koniunkturalnych sformułował Karol Marks, który upatrywał okresowych zachwiań gospodarczo – ekonomicznych w systemie kapitalistycznym i wolnym rynku. Sugerował zastąpienie systemu kapitalistycznego systemem socjalistycznym, w którym gospodarka i ekonomia sterowane centralnie przez z góry ustalony plan mają rozwiązać problem cyklicznego występowania kryzysów. Jednak wiązało się to ze sztucznymi regulacjami, niewolą rynku i ograniczonym rozwojem utrudniającym użycie całego potencjału ludzkiego, który mógł przynieść znacznie większy rozkwit gospodarczy. Także z innymi czynnikami politycznymi i społecznymi, które sprawiły, że w takiej postaci doktryna marksistowska nie zdołała przetrwać, ale zastąpiona została powrotem do kapitalizmu z większym niż w czasach Marksa udziałem rozwiązań socjalnych.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Źródło: http://sites.google.com/site/samoswiadomosc/