JustPaste.it

Protest song

Niech sobie kieckę jakąś na smutki zakupi, pomyślałem.

Zauważyłem, że moja Pani, coś ostatnio posmutniała. Postanowiłem więc mężnie, znając lek na te smutki, wziąć ją do galerii. Nie nie! Nie tej galerii. Do handlowej, z tysiącem sklepów z ciuchami. Niech sobie kieckę jakąś na smutki zakupi, pomyślałem.

Przez pierwszą godzinę dzielnie dotrzymywałem jej kroku, piejąc z zachwytu nad każdym ciuchem, który mi pokazywała. Znaczy się wprzódy pokazywała na wieszaku, a później na sobie...  Na wieszaku i na sobie. Na wieszaku i na sobie... Trzy tysiące pięćset osiemdziesią dwa razy. Albo coś koło tego.

W tym rytmie zwiedziłem z najdroższą dwa tysiące siedemset dwadzieścia cztery sklepy. Albo coś koło tego, wchodząc, przy tym, i wracając do tego samego, osiemset dwadzieścia cztery razy. Albo coś koło tego.

Potem mnie w krzyżu zaczęło łupać, we łbie się mieszało i doznałem oczopląsu. Ładna? Ach jaka śliczna! Ładna? Ach przecudna! Ładna? No, przepiękna. Ładna? Niesamowita! I tak osiem tysięcy pięćset dwadzieścia cztery razy. Albo coś koło tego.

Po drugiej godzinie nic już nie widziałem! A pytanie: Ładna? Zaczęło rozsadzać mój mózg, który się najnormalniej zagotował. Po trzeciej, byłem wrakiem człowieka i zacząłem bać się o stan mojego serca steranego. Ładna? Śliczna! Ładna? Piękna! Ładna? ...No, nie wiem. Padło w godzinie trzeciej.

I tu zaczęło się piekło!

Widzę, że nie mogę na ciebie liczyć. Powiedziała.

Oszalałem! Ostatkiem sił uprzejmie zakomunikowałem najdroższej, że jest mi duszno i muszę wyjść na zewnątrz. Wyszedłem, ba wybiegłem!

Usiadłem na ławeczce i zaczerpnąłem tchu. Uspakajałem myśli, zacząłem znów widzieć. Minęła kolejna godzina.

Telefon. Patrzę, najdroższa. Odbieram zdobywszy się na heroizm.

- Wiesz, słyszę, kupiłam tę pierwszą, no, no z tego pierwszego sklepu. Prawda, że ładna?

I w tym momencie eksplodowałem. A słowa powszechnie uznane za obraźliwe wypłynęły ze mnie same.

Dziś może znajdę siły, zerknę do szafy i przekonam się czy jest ładna.

Z naciskiem na "może"...

Natomiast stan konta sprawdzę na pewno. Muszę jedynie nabrać odwagi...