JustPaste.it

O związkach nieudanych czyli dysfunkcjonalnych…

Pisząc o związkach trudno tu nie napisać o związku rodzicielskim (relacji rodzic -rodzic – dziecko) od strony jej dysfunkcjonalności (nie spełniającej swojej funkcji).

Pisząc o związkach trudno tu nie napisać o związku rodzicielskim (relacji rodzic -rodzic – dziecko) od strony jej dysfunkcjonalności (nie spełniającej swojej funkcji).

 

 

Poprzez historię swojej rodziny warto spojrzeć na swoje aktualne i przeszłe związki partnerskie…. O rodzinach dysfunkcjonalnych napisano już dużo wskazując na takie problemy jej zaburzenia jak: przemoc, alkoholizm i inne uzależnienia, wykorzystywanie seksualne dzieci, kazirodztwo….
Tutaj jednak poruszę też inne wątki które mogą mieć wpływ (i często mają) na to jak sobie radzimy teraz w bliskim, intymnym kontakcie z bliską nam osobą….

Na rodzinę warto patrzeć jak na zamknięty system, gdzie poszczególne elementy (członkowie rodziny) są ze sobą powiązane i zachodzą pomiędzy nimi relacje. Na rodzinę można spojrzeć jak na system ze sobą powiązanych relacji… Każda osoba w rodzinie (w systemie) jest związana z każdą inną w określony sposób….
Rodzina funkcjonuje poprzez zaspakajanie różnorodnych potrzeb jej członków.

Dysfunkcjonalność rodziny przejawia się na wiele sposobów.
To zaburzony system rodzinny gdzie osoby wobec siebie nawzajem
(a w szczególności wobec dziecka)
się poniżają, nie akceptują się wzajemnie i nie zauważają się nawzajem;

fizycznie i emocjonalnie są daleko od siebie (opuszczenie);

nie okazują, nie ujawniają wobec siebie i swoich dzieci emocji;

nie uznają, nie akceptują swojej i cudzej ekspresji (brak spontaniczności);

- nadużywają siebie nawzajem fizycznie, psychicznie, seksualnie (przemoc);

wykorzystują innych do zajmowania się swoimi problemami:

przez odmawianie swojego czasu, uwagi i wskazówek innym (głównie dzieciom)

- przez bezwstydne, nie uznające własnych granic działanie;

ukrywają i zaprzeczają wstydliwym sekretom rodziny (np. alkoholizm) wobec świata zewnętrznego, tak, że to właśnie dzieci muszą chronić te sekrety aby utrzymać „równowagę” rodziny.

Każdy z nas wchodząc w związek wnosi do niego swoje doświadczenia, nastawienia, system wartości, swoje oczekiwania i swój światopogląd, swój system wartości.
Każdy z nas ma też swój bagaż emocjonalny, w który został wyposażony w dzieciństwie…. W dorosłym życiu korzystamy z całego naszego zasobu i jeżeli nasze doświadczenia są dysfunkcyjne oparte głównie na braku miłości i szacunku to zazwyczaj powielamy te doświadczenia (nieświadomie) w kolejnym naszym „dorosłym” już związku.
Dysfunkcjonalny związek łączy wszystko prócz bliskości, intymności i szacunku czyli podstawowych cech charakteryzujących więź i miłość.

Oto co cechuje taki związek:
1. zaprzeczanie – nieodbieranie rzeczywistości takiej jaka jest;
2. kontrola – daje poczucie władzy przez iluzję przekonania że ma się wpływ na zachowania i emocje innych i że można przewidzieć bieg zdarzeń;
3. oskarżanie – pozwala poczuć ulgę za własny brak odpowiedzialności jak też pozwala ukryć swoje przykre uczucia jak lęk czy wstyd przed sobą samym
4. perfekcjonizm – sposób na maskowanie własnego poczucia bycia gorszym, słabszym;
5. iluzja – tworzenie mitów w miejsce realnych przeżyć i odczuć: „cementuje” chory system;
6. brak zaufania – na zasadzie „nie ufaj nikomu bo możesz być zraniony”; pogłębia emocjonalny dystans i prowadzi do niezaspokajania naszych potrzeb.

Osoby w dysfunkcjonalnym związku są z innymi poprzez uległość i agresję a nie poprzez żywy autentyczny kontaktPodstawa kontaktu z drugim człowiekiem to zaufaniektórego tutaj również brakuje…..

Tutaj zakreśliłem tylko fragmentarycznie różne problemy jakie się pojawiają w rodzinach dysfunkcyjnych a później są powielane w innych związkach…

Myślę, że warto patrzeć na siebie i związek swój partnerski przeszły czy obecny poprzez pryzmat naszych doświadczeń. Doświadczeń, które często są trudne i bolesne. Ale też z takim poczuciem i nastawieniem, że to co trudne i bolesne nie musi decydować o obecnym naszym życiu…….

http://tomaszsobolewski.pl/

 

 

Źródło: http://tomaszsobolewski.pl/