JustPaste.it

11-latek opowiedział, co jest "po tamtej stronie". Ta relacja wstrząsnęła św...

11-latek opowiedział, co jest "po tamtej stronie". Ta relacja wstrząsnęła światem nauki

3ac64dcd8ac17f0e8db7abc0f0a0918e.jpg

 

Eksperci reprezentujący różne dziedziny, nigdy nie byli zgodni co do źródła wizji, które stają się udziałem ludzi znajdujących się na łożu śmierci. Opisy osób, które starały się scharakteryzować wrażenia towarzyszące ostatnim chwilom ich życia (np. widok bardzo jasnego i przyjaznego światła) oraz tych, którzy doświadczyli śmierci klinicznej są do siebie niezwykle podobne. Uczucie przebywania poza ciałem, wreszcie widoczne w tunelu światełko i podróż na drugą stronę życia – to szczegóły znane z relacji wielu osób, które przeżyły własną śmierć. Obecnie zjawisko NDE, czyli doświadczenia z pogranicza śmierci (ang. Near Death Experience), stanowi przedmiot zainteresowania wielu uczonych. Do najbardziej zdumiewających przykładów relacji z drugiej strony życia, należą historie dzieci, które przeżyły śmierć kliniczną.

f6d7a36671383d27267dd6759db31025.jpg



Wbrew powszechnemu przekonaniu, dzieci, które doświadczyły niezwykłych wizji na łożu śmierci jest całkiem sporo. Historie opowiadane przez nieletnich pacjentów w sposób szczególny zainteresowały badaczy zjawiska. Przede wszystkim dlatego, że dzieci przekazują swoje przeżycia w sposób wolny od jakiejkolwiek religijnej czy ideologicznej interpretacji. Innymi słowy, są one w stanie w miarę dokładny i prosty sposób opisać wszystko to, co widziały w zaświatach.

gates-of-heaven.jpg

Badaniem doświadczeń NDE wśród dzieci zajęło się kilkoro amerykańskich naukowców. Zgodnie przyznają oni, że jest to temat szczególnie drażliwy i delikatny, wymagający odpowiedniego podejścia. Niektóre z relacji zaprezentowanych przez dzieci potrafią poruszyć nawet najbardziej zatwardziałych naukowców.

Szczególnie głośno było o przypadku 11-letniego Cecila i jego brata. Zaczęło się od tego, że chłopcy udali się nad rzekę, aby razem popływać. W pewnym momencie coś poszło nie tak. Jeden z chłopców zaczął tonąć, a kiedy Cecil usiłował wydobyć go z wody, został wciągnięty przez malca pod wodę. W pewnej chwili obaj bracia stracili przytomność.

„Po jakimś czasie usłyszałem dziwny dźwięk i ogarnęła mnie błogość. Poczułem, jak dusza opuszcza moje ciało i udaje się w kierunku czarnej nicości. Było to trochę przerażające. Potem pojawił się błysk światła. Podszedłem do niego, początkowo powoli, a potem coraz szybciej. Stałem wpatrując się w światło. Zobaczyłem w nim niebo, budynki, rzekę. Wszystko nasycone kolorami. Widziałem miasto, drogę, a dalej kolejne miasto i jeszcze następne. Po drugiej stronie rzeki dostrzegłem trzech mężczyzn. Zbliżyli się do mnie. Nie podeszli ani nie podlecieli, po prostu znaleźli się obok mnie. Nie znałem ich, ale w jakiś niewytłumaczalny sposób wiedziałem, że jednym z nich jest Lynn Bibb – człowiek, który zmarł kilka tygodni przed moimi urodzinami. Czekali na mnie. To był swoisty komitet powitalny. Miałem wrażenie, że jeśli pójdę z nimi, nie będzie odwrotu, dlatego zawahałem się” – relacjonował Cecil

 

03013d2cd87613b917dc46fed3d16e66.jpg

.

Chłopiec w końcu postanowił udać się za trzema mężczyznami, którzy zaprowadzili go do miejsca, w którym spotkał bliżej nieokreśloną istotę, którą potem nazwał Bogiem. Chłopiec zaczął rozmawiać z bytem, który zinterpretował jako źródło światła wypełnione miłością.

„Czemu się zawahałeś?” – usłyszał pytanie.

„Jestem zbyt młody by umierać” – zareagował.

„Dzieci także umierają” – padła odpowiedź.

Ich rozmowa trwała długo. Mały Cecil dowiedział się, czym jest dobro i zło oraz jak wygląda piekło, które „Bóg” określił jako stagnację i niemożność pomocy innym. To właśnie chęć pomocy matce, rodzeństwu oraz pragnienie uczynienia świata trochę lepszym sprawiły, że chłopak odzyskał nagle świadomość na brzegu. Wtedy też zobaczył, że jego brat nie żyje.

Amerykańska badaczka dr P.M.H. Atwater przeanalizowała 270 podobnych przypadków dochodząc do wniosku, że w 76% badanych relacji odnotowano „komfortowe” odczucia. Wyszczególniła ona przedstawiane przez dzieci poczucie błogości, "rejestrację" przyjaznych głosów czy obecność „kochającej” istoty. 19% dzieci mówiło o miłym odczuciu przebywania w „niebie”. U 3% odnotowano zaś niepokojące doświadczenie przebywania w „piekle”. 2% twierdziło, iż dzięki swym przeżyciom zdobyło szczególny rodzaj wiedzy.

Jak traktować takie relacje? Z pewnością uderzająca jest ich zbieżność z doświadczeniami osób dorosłych, które jednak zdaniem naukowców, obarczone są bagażem doświadczeń życiowych, przemyśleniami natury filozoficznej czy też religijnej.

Słynny brytyjski psycholog, dr Ian Stevenson, baczną uwagę poświęcał właśnie dzieciom w swych badaniach nad reinkarnacją. Twierdził, że pamięć o naszych poprzednich wcieleniach zanika między 5 a 8 rokiem życia. W jego opinii, dlatego tak ważne są relacje dzieci. Zdanie to podziela grupa amerykańskich naukowców - z dr Atwater na czele - według których traumatyczne doświadczenia dzieci doznających NDE mają szczególną wartość, ze względu na ich prostolinijny sposób przekazywania spostrzeżeń, unikanie prób interpretacji oraz brak chęci koloryzowania wspomnień

e3ea702909e8a1a6986bd0650cfe5186.jpg

 



Przygotowała
Ania-Nibiru
Anna Modrzejewska

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Źródło: http://niewiarygodne.pl/