JustPaste.it

Parodia

Kupiłam szydło w worku… za tomik herezji. Spotkałam bowiem pod nieobecność rozumu skrzacika chichocika, który zasuponował bym zamiast swych wypocinek zajęła się czymś pożyteczniejszym bardziej – na przykład szydełkowaniem. Taka czarowna rada- i tyle może przynieść innym spokoju i wytchnienia aż z radości serce rośnie.

Użyłam więc swej magii i podczas przechadzki do sławojki zaskarbiłam sobie łaski czarnych muszek robaczyczek, za którymi jak po nitce do kłębka, przy pomocy szydełka swego do kibelka podążać mogłam.

A już po drodze dopadły mnie cudowne wróżki – pierdziuszki. Zawirowałam wraz nimi aż dotarłam do celu – mej świątyni dumania, gdzie zatrzymał się czas i rozpościera się magia współgrająca ze smrodkami.

Raz pod moją nieobecność sąsiad z drugiego baraku zamontowawszy mi w domku z serduszkiem kanalizację, rury i malowany sedesik na zawsze mą miłość zaskarbił.

Pięknie zdobiona muszla w złocisto-błękitne kwiaty koi moją duszę i wręcz zaprasza do tego by ukucnąć i popaść w głęboką kontemplację.

Więc popadłam i… natychmiast otoczyły mnie igrające wróżki smierdziuszki

Aż zaszumiał wodnik szuwarek w muszli klozetowej jakby chciał w takim momencie jakiegoś psikusa mi uczynić.

Wtem podniosłam swą główkę rozmarzoną i zauważyłam na ścianach mej sławojki ślicznie zakaraluszonej wiersz, który pod moją nieobecność wyrył gwoździkiem – w czcionce Times New Roman mój wujek Wania z Murmańska.

A oto ten poemat:

Gdy Los dzielił dary

Mieliśmy amnezję

Mi musiał powiedzieć

,, nie pójdziesz w poezję”

 

Szatan przeciw Bogu

Ciągle podszeptuje

Mi chyba nakazał

,, zapisuj co czujesz”

 

pełne beztalencie

dusza pełna marzeń

łączą się nawzajem

i ręka coś maże

  

Wiersze me banalne

Wciąż te same słowa

Norwidem nie jestem

lecz będę próbował …

 

Po przeczytaniu tej cudowności odpłynęłam do reszty…

I zaszumiała woda w muszli…

I zaszemrały tajemniczo w rurach odpływające fekalienka

I błysnął ostrzegawczo swym srebrnym oczkiem guziczek od spłuczki

 

Miłego wypróżnianka dzisiaj, jutro, za tydzień, zawsze. Srau!

 

Autor: Fatalny Kat.

 

Komentarze:

Siemenskasia: Dziękuję Żabuszko za tą przepiękną ucztę dla zmysłów . ,,bąk, pierd, pierduś” Przekaż to kibelkowi jak będziesz mogła. Jakby kto pytał, to pozdrowiłam go w kibelkowym języku.


Layssay: Ach, och trochę Ci zazdroszczę tego odpoczynku w drewnianej budce. Będziesz tam jakieś czary odprawiać?

 

Odpowiedź Fatalny Kat:  Już samo przebywanie w kibelku to czary.

 

Krystian Niegrzeczny: Odrzucam ten artykuł jako przerost formy nad sraczką.

 

Odpowiedź Fatalny Kat: Nie rozumiem jak ludzie w dzisiejszych czasach mogą nie pojmować pięknie malowanego kibelka i magii w sławojce holistycznie.

 

Poemi: Sławojka z malowanym sedesiczkiem to wyjątkowo urocze miejsce, byłam tam kilkakrotnie i zawsze miałam wrażenie przeniesienia w baśniową scenerię

 

 

Hussain: A przekazałaś wujkowi z Murmańska, że kocham jego poezję?

 

Odpowiedź Fatalny Kat:  Tak. Skazał ,, Da? Urraaa”  z aprobatą

 

M. Czerwiński do Krystian Niegrzeczny: Wielkiej kariery na eiobie niestety nie zrobisz pisząc takie komentarze pod artykułami Fatalnego Kata. Przecież widzisz, że każdy jego artykuł ma tu pułk obrońców i zwolenników.

 

Odpowiedź od Krystian Niegrzeczny: Wiem, ale bezsensowne artykuły zawsze będę wyśmiewał. Tak samo jak komentarze, które jak widać pasują do każdego artykułu, bo są o niczym. Najwyżej wyrzucą mnie z eioba, wtedy nie będę miał możliwości ich czytania, co na pewno mi wyjdzie na zdrowie.