Antoine de Saint-Exupéry Prawdziwa miłość otwiera ramiona, a zamyka oczy.
SPOTKANIE NA ŁĄCE
Upleciesz wianek
ze złocistych mleczy
i włożysz na głowę;
zalśnią wesoło
te wszystkie słoneczka,
aż zazdrosne Słońce
schowa się za
puszysto białe chmury.
Zdejmę Ci wianek,
a ty się zaśmiejesz szczęśliwa
i przekręcimy się
nosami w trawę.
Czerwono-czarna
kropiata biedronka
sfrunie nam na ręce,
a my zaśpiewamy:
Biedroneczko leć do nieba
i przynieś nam więcej
Miłości,
dobrej, jak chleb.
Anna Modrzejewska
Henryków - 2011
X x X
Lato,
to moja pora zapominania
o mrocznej stronie życia.
Nie chcę pamiętać
twoich złych słów,
przekreślam
samotność i ciszę.
płacz Nadzieii.
Pszeniczność łanów
sypie złotem,
skowronek wypełnia
trelem
błekit między chmurami,
a Nadzieja moja,
jak dojrzała gruszka
z czerwonym rumieńcem
po jednej stronie.
A jesienią ...
A jesienią,
kto chciałby pamiętać,
co się zdarzyło kiedyś.
Anna Modrzejewska
Pruszków - 07/2011r.
V v V
O miłości
mówmy szeptem,
głośno,
niech przemówią ciała.
Niech uczucia zabrzmią
forte
na organach
w strzelistej katedrze.
Twoje ciało,
moje ciało
tyle czułości,
dotykania,
przytulania
i krzyk namiętności,
jak ostatni akord
w echu,
jak w muszli zamknięty.
Trzeba mi czasu,
by poznać dróżki do
tam, gdzie ty
tam, gdzie ja,
i tam, gdzie my.
CHATKA PUCHATKA - lipiec - 2011
X x X
Kiedy życie
staje się nie do zniesienia,
podnoszę żagle
marzeń
i wychodzę w magiczny rejs.
To prawda, że mój
żaglowiec
to mała łupinka
połówki
orzecha włoskiego,
ale żagle ma uszyte
ze zgubionych piór
mojego Anioła.
Płyniemy leniwie
w bezmiar błękitu
gdzie niebo wita się z Oceanem,
modląc się piosenką
by pomyślne wiatry
nas nie omijały.
TRZY DĘBY - lipiec - 2011
Licencja: Creative Commons