JustPaste.it

Wędrowiec i starzec

Po raz pierwszy odważyłem się coś umieścić od siebie. Oto się udało, przedstawiam wam filozoficzno-życiową króciutką opowieść z zagadkowym zakończeniem. Miłego czytania:)

Po raz pierwszy odważyłem się coś umieścić od siebie. Oto się udało, przedstawiam wam filozoficzno-życiową króciutką opowieść z zagadkowym zakończeniem. Miłego czytania:)

 

Czemuż to wędrowcze klęczysz na zakręcie, dlaczego w błocie brodzisz na rozstajach dróg. Czyż to drogę swą zgubiłeś i w prawdy wierzyć przestałeś? Teraz opadasz bez sił, nadzieja twa ulotna, deszcz zacina twą twarz. Drogą cię zwiodła na manowce, zniknął jak sen wszelki cel. Spoglądasz na mnie, choć ja stary obieżyświat, swe dłonie wspieram na kosturze. Odpowiedzi na twe pytania próżno wypatrujesz, patrzysz na gwiazdy, lecz widzisz tylko odbicie. Wstań już powiadam, ochłoń i posłuchaj a drogę swą odnajdziesz.

Nabierz w płuca powietrza, zamknij oczy.

Wyobraź sobie rozstaje jak te przed tobą, widzisz cztery drogi. Pierwsza z nich biegnie łagodnie po stokach a po prawej twej stronie biegnie strumień szemrzący, po lewej zaś zobaczysz góry skąpane w szarej mgle. Droga to prosta i krótka. Z kolei ta następna wiedzie przez górski ścieżki, raz po raz to strome i postrzępione, to łagodnie. Prowadzi wysoko po nad doliną zieloną, do celu dojdziesz, choć drogi swej nadłożysz. Teraz o trzeciej mowa, wyobraź sobie głęboki las. Prowadzi cię śpiew ptasi, trzask gałązek. Pójdziesz wolniej, bo pod wschodnie stoki i polany, zajmie to o wiele więcej czasu. Dojdziesz pod wieczór. Na ostatnią przyszła pora, zatoczysz krąg, przejdzie jeziora skrzące w blasku słońca. Ujrzysz na nich kwaczące kaczki, ptaki różnej maści od kolory bieli po czarne odcienie do kolorów tysiąca barw. Gdy zaczniesz widzieć kołyszące lilie białe, nim spostrzeżesz to celu dojdziesz. Ścieżka ta najdłuższa.

Patrzysz zdziwiony, oczy masz szkliste a nos czerwony, dla czego szare twe oblicze. Ubranie obłocone, buty dziurawe. Zaprzeczasz a rozwiązanie jest blisko, cztery te drogi noszą sens życiowy. Każda z nich prowadzi w te same miejsce, każda w innym sposób o innej długości. Co ona pokazuje jest to, jakim człowiekiem się staniesz, zależy od drogi, którą obierzesz.

Zadaję się, że zrozumiałeś, teraz pomyśl, dokąd się udajesz a ja powiem ci, jakim jesteś człowiekiem. Bo widzisz mądry jest ten, kto upad i powstał a nie ten, co zrezygnował podając się. Uwierzył, że dojdzie do celu, ponieważ odnalazł sens przechodząc najtrudniejszymi ścieżkami losu, dokąd zmierzał. Teraz wędrowcze utrudzony, wstań i idź a u kresu czeka cię nagroda.