JustPaste.it

Wielbicielom skrobanek, z czułością

Niedawno ukazał się na eiobie artykuł autorstwa Sz. Pani Minickiej traktujący o ludziach, cyt:” bezmyślnych i okrutnych”.

Niedawno ukazał się na eiobie artykuł autorstwa Sz. Pani Minickiej traktujący o ludziach, cyt:” bezmyślnych i okrutnych”.

 

Rozumiem, że każdy ma prawo do głoszenia swoich poglądów. A więc i ja, “człowiek bezmyślny i okrutny”, także.

Ponadto Sz. Pani zaliczyła mnie w poczet, znów cytuję: “terrorystów inspirowanych fundamentalistyczną ideologią katolicką, nie mającą nic wspólnego z chrześcijaństwem”. Zostałem także przedstawicielem" nielicznej grupy głośnych i nachalnych krzykaczy”.

To, że ani jedno z tych zdań nie jest prawdziwe, nie ma tu, jak sądzę, żadnego znaczenia.

O ile, idąc za głosem mojego, dobrego serduszka, mógłbym się zgodzić na “człowieka bezmyślnego, terrorystę i nachalnego krzykacza”, bo są to epitety, które Autorka ma święte prawo mi przypisać, o tyle na katolickiego fundamentalistę już zgodzić się nie mogę. Z prostej przyczyny. Od trzydziestu już prawie lat nie jestem katolikiem. Tak samo jak nie jestem stułbią pławą mimo, że ktoś może tak uważać. Czyjeś jednak “uważanie” , “przekonanie” i “sądzenie” nie sprawia, że Ziemia staje się płaska.

Informuję niniejszym Szanowną Autorkę, że moje poglądy w sprawie wyskrobywania się kobiet są inne niż jej  poglądy. I nie są oparte na “fundamentalistycznej ideologii katolickiej”,  cokolwiek by to miało oznaczać.

Kierując się najczystszą logiką uważam, że “to-to” co się wyskrobuje, nie jest pasożytem. Jest człowiekiem. Na nieszczęście, kiedy oderwiemy się od ideologii a oprzemy na nauce, moje zdanie w tej sprawie potwierdza każda encyklopedia.  Szkoda, że nie jestem tu oryginalny. Ach! Niech Szanowna Autorka wpisze w dowolną wyszukiwarkę np. “ etapy rozwoju człowieka”, albo “ rozwój prenatalny płodu”, to jej tam wszystko,przepraszam, wyskoczy. To na prawdę nie jest trudne. Ani technicznie, ani intelekualnie.

Nie jest także trudna odpowiedź na pytanie, “kiedy zaczyna się człowiek”? On się “zaczyna” w momencie połączenia plemnika z jajem. To też nie jest trudne jeśli oderwiemy się od jakiejkolwiek ideologii a oprzemy na logice i nauce. Wszelkie inne dywagacje są bajaniem i, właśnie, ideologizowaniem, w każdym możliwym i niemożliwym kierunku też.

Ponadto Szanowna Autorka była uprzejma dopuścić się dość prymitywnej manipulacji. Dokładnie takiej na jakiej opiera się np. obiektywna telewizja, no, dla “naprzykładu”, TVN. Otóż rozpatrywała problem przez pryzmat tragedii dziewczynki, projektując go na, że tak powiem, całość.

Informuję więc, że według statystyk m. in. WHO ( linki podrzucę jeśli trzeba) podstawową (od 73% do 82%) przyczyną wyskrobywania się kobiet jest, cyt:” niechęć do wychowywania potomstwa”. To również nie jest ideologia tylko czysta empiria, Szanowna Pani.

Ponadto nikt nikomu w Polsce nie nakazuje wychowywania niechcianego dziecka. To byłoby, w istocie, okrutne! Ale, na szczęście, nie jest to prawdą, bowiem każda kobieta, bez żadnych konsekwencji może pozostawić urodzone dziecko w szpitalu. A skoro ma taką możliwość i ma takie prawo to, pytam, musi, czy nie musi się skrobać? I tu odpowiedź też jest bardzo prosta. Nie musi. To co my, społeczeństwo powinniśmy tu uczynić i w jaki sposób zapewnić szczęśliwe życie tym dzieciom, to jest oddzielny problem.

Zresztą, na marginesie, od lat pytam kiedy wreszcie z Polski znikną bidule, "instytucje" nigdzie już w cywilizowanym świecie nieistniejące?

Odrzucając więc ideologię nie jest trudne także zmierzenie się z, jednak na szczęście, sytuacjami marginalnymi. Gwałty, kazirodztwo i cały ten pozostały, ludzki syf. W takich sytuacjach, generalnie, to kobieta ma prawo do decyzji i musi otrzymać instytucjonalne i rzeczywiste wsparcie. I zawsze wsparcie a nigdy, taką czy inną, anatemę.

Jest tylko jeden, jak sądzę, przypadek, w którym skrobanka jest koniecznością. To zdrowie i życie kobiety. Jeśli, w wyniku ciąży, jest ono zagrożone to nie ma o czym dyskutować. Ale i tu decyzja należeć powinna zawsze do kobiety a w przypadku dziewczynek do jej rodziców i/lub opiekunów. Nigdy do lekarzy. Oni mają obowiązek poinformować o konsekwencjach tych wyborów ale nie mają prawa do wybierania.

“Ratujmy dzieci, a nie komórki jajowe”!
00ac7e1a92ecef5bba67700d6951791a.gif



Pełna zgoda:)