JustPaste.it

Muzyka, czy aby na pewno wiecie czym jest?

Muzyka! Od niepamiętnych czasów, a właściwie od początków ludzkości towarzyszy nam niemal codziennie. Tylko dlaczego w ciągu kilku ostatnich lat stała się totalnym dnem?

Muzyka! Od niepamiętnych czasów, a właściwie od początków ludzkości towarzyszy nam niemal codziennie. Tylko dlaczego w ciągu kilku ostatnich lat stała się totalnym dnem?

 

Muzyka! Od niepamiętnych czasów, a właściwie od początków ludzkości towarzyszy nam niemal codziennie. Nadaje odpowiedni nastrój, koi nerwy, pobudza. Tylko dlaczego w ciągu kilku ostatnich lat stała się totalnym dnem?

Wystarczy włączyć radio, telewizje czy nawet internet i już mamy świetny dostęp do muzyki. Tylko czy to aby na pewno jest to co chcemy usłyszeć? Dobrze by było gdybyśmy tylko słyszeli to coś, lecz teledyski rzucają nam niemal żyletki do oczu. Nie ma się co dziwić, bo przecież obraz jest tylko interpretacją tekstu. Więc o co dokładnie chodzi? O trzęsące się cycki i gołe pośladki! Niestety w większości tematem przewodnim jest właśnie seks, impreza i „dobra” zabawa. Oczywiście muzyka nie jest jedyną dziedziną, która ucierpiała w dobie XXI wieku, dotyczy to właściwie prawie wszystkich mediów, ale chciałem skupić się na muzyce.

Sam mam dopiero 20 lat i aż mnie dziw bierze, że sam nie popadłem w tą pułapkę komercjalizmu, no bo niby skąd mam czerpać lepszy wzorzec niż z otoczenia? Na szczęście z nieba spadł mi wujek, od zawsze pasjonat muzyki, pouczył i wskazał odpowiednią drogę. Moje przekonania muzyczne odwróciły się o 180 stopni z czego niezmiernie się cieszę. Nie doszło by do tego gdyby nie pomoc z zewnątrz, nadal bym słuchał tego co powszechnie leci w TV. Jest to cenna lekcja, z której wynika, że winę za obecny stan rzeczy ponosimy tylko i wyłącznie my sami. Zwyczajnie zawiodła tradycja, rodzice nie wpoili nam odpowiednich dźwięków zostawiając nas młodych na pastwę losu. Niestety będzie coraz gorzej. Sami nie znając nic innego niż muzykę z radia tym bardziej nasze dzieci będą słuchać tego gniotu.

Jeszcze ważniejsza niż sama muzyka jest jej sposób odbioru. Muzyka jest wszędzie, to racja, ale kiedy przeznaczyliście choćby godzinę czasu specjalnie dla niej? Wstajemy rano, w tle coś z pewnością pobrzdąkuje, jedziemy do szkoły pracy, tam na pewno czegoś słuchamy, w miejscu pracy także i tak przez cały dzień. A teraz zasadnicze pytanie, co z tego wyniosłeś? Czy dostarczyła ci jakichś wrażeń, doznań, emocji? Z pewnością nie. Jedynie co można było stwierdzić to to, że jest to fajna piosenka i tyle! Pewnie nawet zdarza się przegapić przerwę między utworami. Kiedy sam zaczynałem słuchać ambitniejszej muzyki nieźle się zdziwiłem, kiedy wyłączając wszelkie rozpraszacze i włączając tą jedną płytę od początku do końca, zasiadając przed kolumnami i zamykając oczy wreszcie usłyszałem to coś. Jest to ciekawe uczucie, prawie takie samo jak na coś sami wpadniemy lub odkryjemy coś ciekawego. Do naszych uszu napływa więcej dźwięków, jesteśmy zaskoczeni nowymi doznaniami, poznajemy w końcu dokładnie tekst, emocje biorą w górę. Nie jesteśmy już wtedy biernymi słuchaczami a czynnymi, sami bierzemy udział w spektaklu. Ukazuje nam się całe piękno muzyki. W końcu zaczyna się to tak strasznie podobać, że w trakcie wykonywania czynności nie włączamy już muzyki, tylko czekamy na ten moment, który pozwoli nam doznać muzykę w pełni, aby nie przegapić wszystkich szczegółów. Oczywiście nie poznajemy całej płyty za pierwszym przesłuchaniem. Nawet teraz kiedy słucham albumu już setny raz potrafię wyłapać jeszcze coś, o czym wcześniej nie miałem pojęcia. O to w tym chodzi, aby się rozkoszować, doznawać, poznawać, smakować i być częścią muzyki. 

Szkoda tylko, że wie o tym tak mało osób. Na szczęście coś się zaczyna dziać dobrego w tym kierunku. nie tylko starzy wyjadacze rocka odkurzają swoje kolekcję, ale także coraz więcej młodych przejmuje za nimi pałeczkę. Tylko za mną podążyły 3 osoby,a to już bardzo dużo. Muzyka potrafi nie tylko w dobrym tego słowa znaczeniu uzależnić, ale także zarazić. Muzyka zmieniła nie tylko moje zainteresowania, ale także mnie samego i to dużo na lepsze. 

Więc teraz przejrzycie swoje wszystkie płyty, znajdźcie ulubiony album i się nim rozkoszujcie przy zamkniętych oczach. Życzę doznania tego samego co odczułem ja. Pozdrawiam przyszłych melomanów. 

 

muzyka

 

PS Za ewentualne błędy językowe i stylistyczne przepraszam. To mój pierwszy artykuł.