Zafascynowany zdjęciami naszych eiobowych artystów i ja postanowiłem wstąpić na trudną drogę nauki fotografowania.
To już ostatnie dni prawdziwego lata. I choć to kalendarzowe jeszcze będzie trwać, to w duszy już “tli się nostalgia”.
Zafascynowany zdjęciami naszych eiobowych artystów i ja postanowiłem wstąpić na trudną drogę nauki fotografowania. Już jakoś tak mam, że w życiu najczęściej idę pod górkę... Nie inaczej jest tym razem. Jakieś przysłony, migawki, czasy, filtry. No i na co mi to było? No cóż. Chciałes to masz!
I dziś dzielę się z Wami częścią tego, co udało mi się, w tej materii, a co nie.
W każdą z poniższych fotografii włożyłem jakąś cząstkę siebie. A, że dalece jestem niedoskonały to i zdjęcia te, widziane fachowym okiem, wiele mogą pozostawiać do życzenia. Wiem. Ale nie to jest najważniejsze... Złapałem bagcyla i tyle:-)
Najważniejsze jest to, że świat, w którym żyjemy, jest niewyobrażalnie piękny. I nigdy nie pojmę ludzi, którzy tego nie widzą, którzy nie umieją dostrzec cudów...
A mnie się wciąż otwiera gębusia i kopara mi opada, i doznaję oczu wytrzeszczu.
Chciałem by fotki były piękne, bo to jest piękny świat! Ale czy są? Czy poruszają to, co w każdym z nas najlepsze? Czy budzą wspomnienia, tęsknoty? Czy rozpalają wyobraźnię? Czy dzięki nim bardziej chce się żyć? I chce się być lepszym, wrażliwszym, mądrzejszym?
Oceńcie sami:-)
Dziś kilka fotek z “serceszczypajuszczej” serii: “Słońce zachodzi nad Atlantykiem”.
Tak! Macie rację dzieciaki i ty, psisko kochane. Naprawdę ciekawe jest to, co jest za horyzontem...