...liczby niewymierne konkurują z ludolfiną...
Niefortunna koincydencja…
Gatunek: skorupiak
z rzędu równonogich.
Niejeden wręcz osłupiał –
metryka to STONOGI!
Nawet – zamiast w wodzie –
żyje wciąż na lądzie.
Ma pancerną skórkę,
co się zwija w kulkę.
Choć światła unika,
chowa się gdzie może
resztki zgniłych roślin
usunąć pomoże.
Stworek pożyteczny,
przypomina żuka,
zaś człowiek wszeteczny
robala w nim szuka.
Ze wstrętem robala
tępi jak komara.
Stonoga nie torbacz,
lecz samiczka z jajek –
jak kolczatka – w torbie
larwom życie daje.
Jej czas nie jest długi;
przetrwa dwa-trzy lata,
chyba, że jaszczurka
pająk lub ropucha
skrócą jej zasługi
w swych przepastnych brzuchach.
Dziwne – mit to właśnie,
że sto nóg posiada,
bo ma tylko czternaście
(inne w swym rodzaju
po dwadzieścia cztery mają):
Siedem par nóg krocznych,
a więc tułowiowych;
aż pięć par dwugałęzistych,
a więc odwłokowych.
Gdyby sprawę ująć
wręcz matematycznie,
trzeba będzie pojąć
to, co fantastyczne.
Dzieląc sto odnóży
przez liczbę czternaście
lub dwadzieścia cztery,
wynik nas odurzy –
otrzymamy właśnie,
do jasnej cholery,
liczby niewymierne:
siedem z okresowym hakiem,
z okresowym hakiem cztery.
100:14=7,142857…142857…itd.
100:24=4,166666…6…6…6…itd.
Obie konkurują
z ludolfiną słynną,
humor nam bezczelnie psują
z miną cyfr niewinną.
Lecz stonoga o tym nie wie,
więc szczęśliwie żyje.
Stąd morał dla mnie, dla ciebie
natura, drwiąc – wije:
„Nie każdemu nadmiar wiedzy
na zdrowie wychodzi –
niech wie każdy, na czym siedzi
i innym nie szkodzi.”
Piotr Stanisław Issel