JustPaste.it

A niechaj narodowie wżdy postronni znają,

iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają!

iż Polacy nie gęsi, iż swój język mają!

 

 

4498a4a2cf4802263e68e8bc56d31b27.jpg

 

Komentatorzy sportowi:

 

"Widać wielkie ożywienie w kroku Lewandowskiego" - Bohdan Tomaszewski (radio) o biegu na 800 m.

"Trener Belgów to ten pan w okularach na państwa okularach" - Andrzej Zydorowicz

"Ten chłopak nabija sobie głową siniaki na plecach" - Grzegorz Skrzecz

"Grecy przy piłce, a konkretnie Warzycha" - Dariusz Szpakowski

"Mirosław Trzeciak zdobył gola po indywidualnej akcji całego zespołu" - Dariusz Szpakowski

"Manualne właściwości nogi" - Jan Tomaszewski

"Siedzi koło mnie już od czterech lat trener Leszka Blanika" - Ireneusz Nawara

"Nogi piłkarzy są ciężkie jak z waty" - Andrzej Zydorowicz

"Mówię państwu, to jest naprawdę niezwykła dziewczyna. Dwie ostatnie noce spędziła poza wioską" - Wlodzimierz Szaranowicz  o Otylii Jędrzejczak.

"Zawodnicy są tak zaangażowani w walkę, jak aktorki filmów porno w dialogi" - Jerzy Kulej

"Jeszcze trzy ruchy i Włoszka będzie szczęśliwa" - Artur Szulc ( o kajakarce Josefie Idem).

"Włodek Smolarek krąży jak elektron koło jądra Zbyszka Bońka" - Dariusz Szpakowski

"W tej walce Mike Tyson zadał mniej ciosów niż jest dialogów w filmie pornograficznym" - Andrzej Kostyra

"Ja zmieszanymi uczuciami podglądam panie" - Monika Lechowska

"Gol jest wtedy, kiedy piłka całym swoim obwodem przekroczy odległość równą obwodowi piłki" - Andrzej Zydorowicz

"Mam nadzieje, że po zamrożeniu pilkarz nadal będzie nadawał sie do gry" - Andrzej Szelag

"Podanie do Rivaldo... Rivaldo, Rivaldo szuka swojej lewej nogi" - Bozydar Iwanow

"Dostalem sygnał z Warszawy, że mają już państwo obraz, więc możemy spokojnie we dwójkę oglądać mecz" - Dariusz Szpakowski

"Minuta doliczona do pierwszej połowy boiska" - Jacek Laskowski

" mnje sje wydaji, że jak oni nie strzelą w drugiej połowie drugiej bramki, to trudno im będzie strzelić trzecią " - nieodżałowany pan Kazimierz Górski.

"Chyba tylko Norweg Bjoerndalen, który niczym ptak biegnie na tych nartach" - Marek Kaczmarczyk

 

 ffbe8f144c767c7198bc4508e9c0072f.jpg

 

Władza i policja :

 

Z opinii wystawionej chuliganowi przez sołtysa:

 " W miejscu swego zamieszkania Kazimierz C. cieszy się bardzo dobrą opinią. Wprawdzie czasami upija się do nieprzytomności, ale leży wtedy spokojnie na drodze i nikogo nie zaczepia. Dlatego chuliganem w naszej wsi nie jest i cieszy się u nas dobrą opinią [...]."

Fragmenty notatek policyjnych: 

Wyżej wymieniony Obywatel był wyraźnie pod wpływem alkoholu, gdyż zataczał się na nogach. Ponadto dowodem jego nietrzeźwości był fakt, że idąc aleją przytrzymywał po kolei każde drzewo.

Na trawniku w Rynku leżał jak zwykle obok ławki znany mi Zygmunt J. Wymienionego Obywatela nie legitymowałem, gdyż znam go osobiście, a i tak wymieniony nie nosi przy sobie dowodu osobistego, więc legitymowanie nie miałoby najmniejszego celu. Podany mu probierz trzeźwości nie zmienił koloru warstwy wskaźnikowej, ponieważ Zygmunt J. nie był w stanie nadmuchać w probierz. 

W czasie kontroli meliny... u Obywatelki Joanny H. zastałem siedzącą na krześle sąsiadkę, lecz innych rzeczy pochodzących z kradzieży nie ujawniłem. - fragment notatki służbowej z 1967 roku

 Izabella J. zgłosiła dziś w tutejszej Komendzie, że niejaki Seweryn G. wracając po pijanemu z dyskoteki w restauracji „Carpatia“ dopuścił się wybryku nieobyczajnego wobec nieletnich dziewcząt, gdyż okazywał im publicznie swe dewocjonalia [...].

Władysław B. będąc w stanie głębokiego upojenia alkoholowego dostał ataku białej gorączki, gdyż pociął się po rękach nożem rzeźnickim i wygrażał nim wszystkim domownikom. Poza tym nie był agresywny [...].

Obywatelka Rozalia W. żona znanego bimbrownika Tadeusza W zeznała, że jej mąż, zanim umarł, powiedział 20 lat temu, że natychmiast przestanie pić, gdy tylko dostanie pijackiej czkawki, ponieważ nigdy jej nie dostał, więc pił całe życie [...].

 Edward J. powiedział mi, iż doszedł do wniosku, że produkowana obecnie wódka czysta skażona jest szkodliwymi dla zdrowia trującymi środkami chemicznymi, które powodują ślepotę, dlatego z dniem dzisiejszym przerzucił się na wodę brzozową i denaturat, które są znacznie zdrowsze.

Remigiusz P. zapytany przeze mnie, z jakich przyczyn jechał dziś dużym fiatem torami kolejowymi zamiast drogą publiczną, narażając się na ewentualne spotkanie z pociągiem towarowym — odpowiedział mi, że żaden pociąg mu nie straszny, a ponadto do miejscowości, gdzie zdążał wraz z pewną panią, nie ma dobrej drogi, tylko same wertepy, dlatego wybrał jazdę torami kolejowymi [...].

W dniu dzisiejszym wymierzyłem mandat karny w wysokości 100 (słownie sto złotych) Obywatelowi Janowi R. za to, że wjechał do miasta koniem osranym jak krowa.

 [...] Za odstąpienie od czynności służbowych podejrzana o nielegalny wyrób spirytusu Genowefa T. zaproponowała mi do wyboru: pełne wiadro wysoko procentowego bimbru albo stosunek z jej osobą, przy czym ja w tym dniu na stosunek z jej osobą nie miałem większej ochoty [...].

Fragment notatki służbowej plutonowego Edwarda W: - dotyczy zajścia na wiejskiej zabawie tanecznej (1972 r.)

 Kiedy zapytałem podchwytliwie Tadeusza G., w jakim celu wyprowadził z zabawy do lasku Barbarę B. i rozebrał ją do naga, on odpowiedział mi podchwytliwie, że nie wie. Wskazuje to bardzo dobitnie na jego bardzo podchwytliwy charakter [...].

 Podczas służbowej interwencji w restauracji „Glorietta“ będący w stanie nietrzeźwości Łukasz H. powiedział do mnie i sierżanta Marka H., że obaj jesteśmy głupsi, niż ustawa przewiduje. Ponieważ wymieniony nie potrafił dokładnie wskazać o jaką ustawę mu się rozchodzi, dlatego byliśmy zmuszeni użyć w stosunku do Łukasza H. pałki służbowej [...].

Ze skargi obywatela Marka W:

 Mam pretensje do st. sierż. Bolesława W. za to, że wypałował mnie wczoraj, kiedy wracałem nocą z dyskoteki w H., a biała pałka, którą mnie wypałował była brudna [...].

Z zeznań Agnieszki T., pokrzywdzonej w sprawie o zgwałcenie:

 Nie mam nic do zarzucenia Pawłowi S., ponieważ po obnażeniu mojej osoby byl tak spity, że nic mi nie uczynił [...].

Z notatki wiejskiego posterunkowego:

W ostatnią niedzielę wracający z kościoła ludzie powiadomili tutejszy Posterunek MO, że na trawniku obok kościoła leży spity do nieprzytomności Eugeniusz J. i ksiądz proboszcz bardzo prosi, aby go stamtąd uprzątnąć. Natychmiast udałem się na wskazane miejsce i stanowczym tonem wydałem spitemu do nieprzytomności polecenie, aby natychmiast zmienił miejsce wylegiwania się. On odpowiedział mi bełkotliwie, że nie zna przykazania, które by nakazywało mu stać na baczność pod kościołem i beszczelnie leżał dalej.

Kwiecień 1980 roku :

 ... z polecenia oficera dyżurnego udałem się na ulicę Partyzantów, gdzie nietrzeźwy Jarosław R. oddawał prywatnie mocz i inne ekstramenty fizjologiczne, co czynił w biały dzień publicznie pod oknami budynku Komitetu Miejskiego PZPR. Wezwałem go, by natychmiast zaprzestał tych czynności, lecz na moje wezwanie Jarosław R. zareagował negatywnie [...].

Fragment notatki służbowej do służby Bezpieczeństwa

 Ob. Władysław W. do ustroju socjalistycznego i obecnej rzeczywistości ustosunkowany jest bardzo pozytywnie. Tylko jeden raz podczas meczu piłkarskiego wykrzyknął „Precz z komuną“, lecz wówczas prawdopodobnie był pijany i nie można tego brać poważnie. Będzie bardzo dobrym kandydatem na członka PZPR [...].

Do naszego posterunku MO zatelefonowala Eugenia L.  mówiąc, że jej mąż Franciszek nie będzie mógł w dniu dzisiejszym zgłosić się na przesłuchanie w charakterze podejrzanego, ponieważ przebywa w szpitalu, gdzie będzie poddany ciężkiej operacji prostytuty.

Fragment notatki służbowej dzielnicowego:

 W wyniku najechania samochodu marki kamaz na furmana i furmankę, na miejscu śmierć poniósł koń furmana. Wspólnie z w/w furmanem podjołem czynności w celu zwleczenia denata z drogi [...].- starszy kapral Włodzimierz S.

pisownia oryginalna. 

 

 cf0cd0de3c305e3d32f6eef75b1fa7c0.jpg

 

Prawnicy :

 

Z mowy obrończej adwokatów, świadków  i oskarżonych:

" Oskarżony do wybitej szyby sklepowej podszedł wyłącznie z własnej ciekawości, ubranie z wystawy zabrał bezwiednie, gdyż się zdenerwował. Ucieczka oskarżonego na widok policji wynikła stąd, że będąc w przeszłości czterokrotnie karany bał się bezpodstawnego posądzenia o dokonanie włamania. Z tych względów działanie oskarżonego nie nosi cech przestępstwa, a jest jedynie nader dla niego nieprzyjemnym zbiegiem okoliczności."

Wynikiem kontaktu władzy z obywatelem było 17 dni zwolnienia lekarskiego.

Taki wyrok, mogę założyć, był normalny w czasach komunistycznych, ale na dzień dzisiejszy obraża majestat Rzeczpospolitej Polski.

Z zeznań właścicielki meliny pijackiej:

Sąd:

- proszę powiedzieć sensu stricto, czy oskarżony był tamtego wieczoru u pani?

- był Wysoki Sądzie.

- a po co przyszedł?

-no, przyszedł, siadł, zjadł trochę obiadu, bo mi zostało, wypiliśmy butelkę wódki, potem odbył ze mną stosunek sensu stricto i poszedł, ale nie mówił mi po co przylazł.   

Awantury z żoną były podyktowane na tle dokładnie nie mam pojęcia, bo nie jestem awanturny ani alkoholik.

Złożyłem skargę do komendanta komisariatu i to mi zaszkodziło. Dzielnicowy P. mnie spotkał i powiedział (przepraszam, że podaję dosłownie), że jak jeszcze raz przyjdę do komisariatu, to dostanę taki wpierdol, że się zesram tymi swoimi meldunkami.

Rzeczywiście dokonałem zaboru mienia w przedmiotowym sklepie, ale zabrałem stamtąd tylko konserwy, ser, i wódkę czyli artykuły pierwszej potrzeby.

Odwołuję przyznanie się, bo na komendzie śledczy mnie sugesterował.

Mąż nie chciał, żeby wybuchła jakaś awantura i zwrócił się do Grzegorza z prośbą, żeby się odpierdolił.

Zachowanie się oskarżonego było normalne, tzn. awanturował się i bił żonę tylko po trzeźwemu.

 7c82d3442ddf0d6230eba7fd23a7eb24.jpg

Poszkodowani :

 "cichaczem popsuł mi opinię w miejscu pracy."

"...mam 4 letnie dziecko i reumatyzm, a wszystko z powodu tej wilgoci." 

" Mąż przy ludziach powiedział, że jestem głupia jak Albin z KC."

" W.M. złośliwie stuka do muszli klozetowej w jej najgłośniejszym miejscu."

" W związku z posądzeniem mnie przez oskarżonego o utrzymywanie intymnych kontaktów z jego żoną składam wyłącznie do wiedzy Sądu oświadczenie w sferze czysto biologicznej dotyczącej mojego zdrowia. Otóż jest to akt złośliwości ze strony oskarżonego, gdyż w spuściźnie genetycznej po moich przodkach otrzymałem przerost gruczołu krokowego (tj. prostata) chorobę powodująca niemoc płciową, co dotknęła również mnie przed dwoma laty."

" zostałem w dniu 16 stycznia napadnięty z karata w szyję i wciągnięty w bramę, i przydeptany przez sąsiada, których było dwóch."

" oskarżona krzyczała na ulicy, że nie tylko zamordowałem swoją żonę, ale i jej ukradłem prześcieradło."

"Gdy przebywałem na budowie eksportowej moja żona dopuszczała się zdrad małżeńskich czyniąc to, jak mi donieśli sąsiedzi w sposób bezkompromisowy. Dopuszczała się zdrad małżeńskich w nocy, w dzień natomiast próżnowała.

104be9be81375ff353dc253070a4606c.jpg 

Politycy 

"Polityk taki jak ja powinien dbać o więziennictwo i szpitalnictwo. Prędzej czy później trafi w jedno z tych miejsc."  - Andrzej Lepper

" Wysoki sejmie, nie po raz pierwszy staje mi... przychodzi mi stawać przed  izbą " - marszałek Józef Zych.

" Spierdalaj " - minister Jolanta Fedak do ministra Marka Sawickiego.

" Bezpłodność nie jest chorobą, najlepiej pomaga na nią urlop i wypoczynek" - Nelli Rokita

" Panie premierze mam  wrażenie, i nie tylko ja mam wrażenie w Polsce, że często stoi pan w rozkroku." - ta sama gwiazda polskiej polityki.

" Furman nie może być koniem i odwrotnie"

" Dobrze się stało, że źle się stało."

" Miała być demokracja, a tu każdy wygaduje co chce"

" Odpowiem wymijająco wprost "

" Powinna być lewa noga i prawa noga, a ja będę pośrodku "

" Są plusy dodatnie i plusy ujemne "

" Tonący brzytwy chwyta się byle czego" 

" To są ostanie godziny naszych pięciu minut "

zgadza się to Lech Wałęsa

 " Nie jest ważne czy w Polsce będzie kapitalizm, wolność słowa, czy w Polsce będzie dobrobyt. Najważniejsze by Polska była katolicka" - Henryk Goryszewski.

" Nie wierzę w żadne gwałty w Samoobronie, w takim razie dlaczego ja zostałam pominięta". - Renata Begier

 

I miał rację  Mikołaj Rej, nie tylko mamy swój język, ale o niego dbamy i go wielopłaszczyznowo rozwijamy.

 

 

Autor: zebrano w sieci

Licencja: Creative Commons - bez utworów zależnych