JustPaste.it

Tusk obiecuje krocie z gazu łupkowego

Czytam dziś newsa, że Tusk obiecuje nam gaz z łupków w 2014 roku, że będziemy „rozdawać karty” w biznesie gazowym i że polscy emeryci będą z tego gazu mieli dobrobyt.

 

Kilka lat temu Tusk z Rostowskim zapowiedzieli wejście Polski do strefy euro w 2012 r. Gdy Lech Kaczyński w odpowiedzi stwierdził, że najwcześniejszy możliwy termin to 2014, ale on nawet 2015 uważa za mało prawdopodobny – trudno nawet przytoczyć te obelgi, jakie się na Lecha posypały za tę odpowiedź. I nie pamiętam, by kiedykolwiek Tusk, Rostowski czy ktokolwiek inny wysoki rangą w rządzie publicznie przyznał, że to Lech miał rację, bo teraz mówi się już o roku 2020. I nie pamiętam, by którekolwiek z mediów wróciło do tamtych wypowiedzi. A jeśli ktoś myśli, że Tusk „miał rację tylko ten kryzys pokrzyżował plany” to zwrócę uwagę, że jakoś Lech Kaczyński ocenił nierealność roku 2012 też jeszcze przed kryzysem. Jeden mówił „będzie” drugi mówił „nierealne” – czas pokazał, kto był mądrzejszy.

 

Wtedy zastanawiałem się, czy Tusk jest takim idiotą by wygadywać takie bzdety. Myślę, że nie jest, jest tylko cyniczny i powie oraz obieca wszystko dla podniesienia słupków sondażowych, wybory za 3 tygodnie. Teraz obiecuje Polakom gaz z łupków – i znowu ta obietnica jest nieweryfikowalna dziś a do 2014 roku, jak się nie uda, to Tusk będąc u władzy znajdzie sobie argumenty, by usprawiedliwić kolejne niespełnienie obietnicy. Oczywiście nawet jak straci władzę, to będzie miał jasne stanowisko w sprawie tego gazu – jak gaz będzie, to Tusk będzie twierdził, że „moi następcy spijają śmietankę którą wypracował mój rząd”, jak nie będzie, to Tusk będzie twierdził, że „moi następcy spieprzyli sprawę, gdybym ja był nadal premierem to w Polsce byłoby Eldorado”. Podobnie jak wtedy, gdy Tusk zabierał nasze pieniądze z OFE – obiecał je zwrócić w 2020 roku. Ja mogę obiecać, że w 2025 roku zwróciłbym 10 razy więcej. Nierealne ? No, gdybym miał władzę to bym spełnił obietnicę, ale skoro nie mam władzy, skoro nie daliście mi możliwości realizacji, to pretensje nie do mnie …

 

A naiwni wyborcy dadzą się po raz kolejny nabrać.