JustPaste.it

Kobieta Pierwotna

To Żywioł

To Żywioł

 

 

Kobieta pierwotna jest we mnie, ale ja w niej nie jestem. Ona jest wolna i dzika jak wolna i dzika jest Natura. Co dzień czuję na sobie jej uważny skupiony, przyczajony wzrok. Porusza się zwinnie i miękko jak Kot w swej celi i czeka na maleńkie uchylenie drzwi, chrobot klucza w zamku jest jej upragnionym alarmem. Bezszelestnie i miękko wyślizguje się z uwięzienia.

Staje naga i odważna przede mną i śmiało patrzy mi w oczy. Muszę odwrócić wzrok. Odgarnia osy, mruży oczy, porusza tanecznie biodrami. Jak trudno znieść jej żarzący się wzrok. Płonie pożądaniem i jest pożądaniem. A mnie wpojono, że tak nie wolno, że trzeba udawać, ukrywać i dawkować pożądanie. Ona tego nie wie, Ona pragnie mocno, bezwstydnie, całą sobą pragnie miłci. Dlatego ją uwięziłam, zamknęłam, ukryłam. Lecz dlaczego to nie Ona, ale ja cierpię niewolę.

Ona skrada się o zmroku jak kot, wpatruje się w hipnotyczną, bladą tarczę Księżyca. Płacze z deszczem, rozmazując sobie na twarzy ni to łzy ni to krople wody. O świcie staje w oczekiwaniu na świetlistą strzałę pierwszego promienia, by za chwilę w zachwycie biec po ogrodzie pełnym kwiatów i śmiać się jak dziecko w głos.

Potrafi godzinami leż na łące wśd kwiatów i traw i wpatrywać się w błękit nieba, obrysowywać palcem kontury chmur na niebie i wstrzymywać oddech, gdy na ramieniu przysiądzie zbłąkany motyl. Może kołysać niestrudzenie w ramionach niemowlę i nucić mu przedziwne, wymyślne melodie. Czuwa nieustannie czuwa, wrażliwa na głos swego dziecka, swoich dzieci.

Któż tak jak ona potrafi czekać na swego mężczyznę i tak go witać gorącym pocałunkiem. Tak mu kłaśćowę na ramieniu i z takim oddaniem czuwać nad jego zmęczonym snem. Przytulać się całą sobą lub tak gniewnie odtrącać jego natarczywą.

Kobieta pierwotna jest wolna i dzika, nic i nikt jej nie krępuje, oprócz mnie. Jest cierpliwa jak matka i czeka jak wreszcie podam jej dł, by poprowadzić mnie swoimi ścieżkami.

Dokąd, czy po upokorzenie czy po wyzwolenie?

Czy mam zaufać światu, czy może jej?

Jak świat postępuje z pierwotnymi siłami?

A więc więżę i to ja cierpię niewolę a nie Ona.