JustPaste.it

Jasnowidzenie

Potrafią wydrzeć tajemnice przeszłości i przyszłości, czy są tylko sprytnymi oszustami? Pewnie jedno i drugie.

Potrafią wydrzeć tajemnice przeszłości i przyszłości, czy są tylko sprytnymi oszustami? Pewnie jedno i drugie.

 

Jasnowidzenie – w parapsychologii zdolność umożliwiająca postrzeganie osób, zjawisk i przedmiotów w czasie i przestrzeni bez udziału percepcji zmysłowej. Nie jest znany ani jeden wiarygodny eksperyment naukowy, który dowodziłby istnienia tego zjawiska. Istnieje jednak metoda badań jasnowidztwa nazywana Remote Viewing, powstała także w Ameryce grupa wojskowych jasnowidzów o tej samej nazwie, szkolona przez twórcę tej metody badań

tyle wikipedia.

c5eb1c36ef66493d267caf4d5ffdabc5.jpg 

Potrafią przedzierać się przez mroki przeszłości lub przyszłości.  A może mają  wyobraźnię, dużo sprytu i umiejętności w zakresie psychologii? Spory o jasnowidzów toczą się od wieków. Chętnych, skorych im zawierzyć było, jest i zapewne będzie wielu. Nie dotyczy to tylko pospólstwa, wśród ich klientów byli cesarze, królowie, magnaci, dyktatorzy, premierzy, ministrowie, a nawet policja i służby specjalne. 

Czym jest jasnowidzenie? To umiejętność pozyskiwania wiedzy metodą pozazmysłową. Wielcy jasnowidze mają zarówno dar przepowiadania przyszłości, jak i opisywania tego, co się już zdarzyło. Potrafią również opisać przedmioty, miejsca i ludzi znajdujących się daleko od nich. Jedną z kategorii jasnowidzenia jest słyszenie głosów z przeszłości bądź przyszłości. I większość wielkich proroctw pozostaje bardzo niejednoznacznie określona. Przykładem są centurie najsłynniejszego z przedstawicieli ludzi o tego typu umiejętnościach -  Nostradamusa. Były obiektem zainteresowania i szczegółowych badań KGB, CIA i innych służb specjalnych, jednak bez skutku. Jego enigmatyczny język staje się zrozumiały dopiero po fakcie.

Jasnowidzenie można podzielić na specjalności :

kryptoskopię – zdolność odczytywania zakrytego pisma i rozpoznawania ukrytych przedmiotów,

sychometrię – zdolność dostrzegania zdarzeń, zazwyczaj odległych w czasie i przestrzeni, w których uczestniczy ściśle określona osoba, poprzez bezpośredni kontakt z przedmiotem mającym kontakt z tym człowiekiem,

teleradiestezję – zdolność zdalnego stwierdzania istnienia złóż kopalnych, ukrytych przedmiotów lub określania czy dana osoba żyje, jaki jest stan jej fizyczny  i gdzie się znajduje, z pomocą tzw. wahadełka,

prekognicję – ogólne jasnowidzenie przyszłych zdarzeń,

retrokognicję – jasnowidzenie zdarzeń mających miejsce w przeszłości,

auroskopię – zdolność dostrzegania promieniowania organizmu żywego (tzw. aury), umożliwiającej, zależnie od barwy promieniowania, jego natężenia i kształtu, wnioskowanie o stanie zdrowia, nastroju ew. śmierci,

eksterioryzację – oddzielenie się świadomości od ciała i przenoszenie się jej w odległe lub odizolowane fizycznie miejsca.

bilokację - zjawisko polegające na możliwości znajdowania się w dwóch miejscach jednocześnie. Osoby, które rzekomo doświadczają bilokacji są w pełni świadome swojego przebywania w dwóch miejscach.

Do tego można dodać jeszcze tzw. pismo automatyczne – zdolność nieświadomego pisania tekstu, najczęściej towarzyszy hipnozie i autohipnozie.

Bardzo rzadko jednak zdolności te są jednakowe we wszystkich dziedzinach, często traci się pewne umiejętności na rzecz innych, lub na pewien czas.

Najsłynniejsi jasnowidze to :

Malachiasz - prorok, autor Księgi Malachiasza, ostatniej w grupie dwunastu ksiąg proroków mniejszych Starego Testamentu. Prorok Malachiasz jest świętym Kościoła katolickiego i Cerkwi prawosławnej.

Nostradamus, 1503-1566 - najsłynniejszy jasnowidz ostatniego tysiąclecia z przepowiedniami do roku 3000

Do dnia dzisiejszego przepowiednie Nostradamusa cieszą się ogromnym powodzeniem. Wielu twierdzi, że w tych głównie czterowierszowych rymowanych przepowiedniach zawarta jest cała historia świata, ale wiersze te są pełne gier słów. Każde pokolenie rozszyfrowuje je na nowo i odnajduje w nich zadziwiające zgodności. Na ich podstawie interpretuje się dzisiaj  zamach na Kennediego, 11 września 2001, wojnę w Iraku 2003, konflikty lokalne, zmiany klimatyczne itd. Katarzyna de Medici, pytała Nostradamusa o przyszłość swoich trzech synów i mianowała go osobistym lekarzem niepełnoletniego wtedy Karola IX. Najbardziej spektakularna przepowiednia jego śmierci brzmiała dokładnie tak jak zmarł.

Edgar Cayce, "śpiący prorok" ( 1877 - 1945) – Amerykanin, którego zwolennicy uważali za proroka, jasnowidza, mistyka i duchowego uzdrowiciela. Swoimi zdolnościami zdumiewał świat.

Stefan Ossowiecki, 1877-1944. Przez wielu uważany za nr 1 w tej dziedzinie. Jako jasnowidz, Ossowiecki należał do najbardziej znanych w Europie, doradzał politykom takim jak prezydentowi Ignacemu Paderewskiemu i marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu. Ossowiecki odziedziczył dar pozazmysłowego postrzegania po matce. W wieku 14-lat po raz pierwszy zauważył swoje telepatyczne zdolności. Jego telekinezyjne zdolności, dzięki którym na oczach profesorów przesuwał podobno marmurowe posągi, osłabły jednak po 34-ym roku życia. W instytucie archeologii Uniwersytetu Warszawskiego wygłaszał dokładne tezy na temat prehistorycznych form życia posługując się psychometryką. W póżniejszych latach tezy te zostały udowodnione za pomocą klasycznych metod.  Podczas II wojny światowej udzielał informacji o zaginionych i ostrzegał przed zagrożeniem ze strony nazistów. Za porady nigdy nie pobierał pieniędzy, gdyż uważał swój talent za dar od Boga. Został zamordowany przez Gestapo w 1944 podczas Powstania Warszawskiego. Jego ciała nigdy nie odnaleziono. Przewidział swoją śmierć i fakt, że jego ciało pozostanie bez grobu.

Ojciec Pio, 1887-1968, San Giovanni Rotondo. Postać bardzo kontrowersyjna, póżniej uznany za świętego

Posiadał stygmaty ran Chrystusa od roku 1918, które objawiały się nieustannym krwawieniem. Nie dość, że krwawienia te przejawiały się bólem to oskarżano go o oszustwo. Pomimo utrzymywania tego faktu w tajemnicy, już wkrótce przybyło wielu pielgrzymów do San Giovanni Rotondo. Watykan uznał go "histerykiem". Stygmaty mogą pojawiać się także poprzez autosugestię. Kościół katolicki zdystansował się do niego i zabronił mu odprawiania mszy i odpowiadania na listy duszpasterskie w latach 1922-1934. Używając rąk i niewielu słów ojciec Pio dokonywał wielu cudownych uzdrowień również na odległość. Uzdrowienia te zostały z polecenia kościoła sprawdzone przez lekarzy i uznane jako "niewyjaśnione z medycznego punktu widzenia". Potrafił wiernym przedstawić ich grzechy bez ich spowiedzi.

Andrzej Czesław Klimuszko ( 1905 - 1980 w Elblągu) – polski kapłan, franciszkanin, wizjoner, jasnowidz, medium i zielarz. Pierwszych wizji doświadczył tuż przed wybuchem II wojny światowej, kiedy  miał sny dotyczące tragicznego rozwoju kampanii wrześniowej. Przewidywał także wydarzenia historyczne Polski, wykazywał miejsca pobytu zaginionych osób. Autor trylogii "Moje widzenie świata" :

- Parapsychologia w moim życiu

- Szukajmy szczęścia w przyrodzie

- Powrót do ziół

Nie brakowało też wielkich, średnich i całkiem małych  oszustów i szarlatanów. Tych ostatnich było, jest i będzie na pęczki.

Jednym z wielkich oszustów był Eryk Jan Hanussen, 1889-1933

 W latach dwudziestych Hanussen jako iluzjonista panował na estradach świata, na jego widowiska do teatrów w Europie, Azji i USA przychodziły tłumy. W berlińskiej "Skali"pokazywał regularnie swoje okultystyczne i dotyczące jasnowidzenia eksperymenty i opowiadał publiczności ich własne fabuły życiowe. Doradzał gwiazdom filmowym, politykom, bankierom, arystokratom i łupił ich portfele bardzo wysokimi honorariami.

W swoich pokazach robił reklamę hitlerowcom i zaliczał ich do swoich klientów. Przepowiedział pożar Reichsstagu i tzw."Pogromnacht". Miał swego Judasza. Jego były asystent Eryk Juhn doniósł, że jest oszustem i Żydem. W 1933 r. został zamordowany niedaleko Berlina przez oddział SA.

 Nie warto jednak im poświęcać więcej uwagi.

 

Zainteresowanie lekarzy i uczonych zjawiskami "paranormalnymi"  (tzn. tymi nie mieszczącymi się w „normach” fizycznych i psychicznych właściwościach istot żywych) sięgają XVIII wieku, kiedy to głośny lekarz-magnetyzer – Franz Anton Mesmer (1734–1815) rozniecił na całą Europę swymi praktykami pierwszy wielki spór o to co dziś nazywamy bioenergoterapią. To tak naprawdę były pierwsze próby wykorzystania hipnozy do wywoływania wizji jasnowidczych w celach diagnostycznych. Próby, w większości nieudane, podejmował uczeń Mesmera i odkrywca hipnozy ( zwanej wówczas somnabulizmem) markiz Chastenet de Puysegur.

Upłynęło ponad sto lat zanim w  kręgach badaczy  metapsychologii zainteresowano się szerzej zjawiskami paranormalnymi w hipnozie.  Pozwoliło to zwiększyć ich powtarzalność, bardzo ograniczoną w doświadczeniach z "mediami" wchodzącymi w trans bez udziału hipnotyzera.

Wyraz „medium”, oznaczający człowieka przejawiającego w czasie transu zdolności paranormalne, upowszechnił się w połowie XIX wieku i związany był pierwotnie z falą spirytyzmu, co nadało mu pejoratywne znaczenie.

Niechęć do tego określenia podzielał również Ossowiecki, który bardzo się wzbraniał się przed określaniem go jako medium. Pod koniec XIX i w początkach XX wieku obszar badań  „parapsychicznych”, zwanych w skrócie „fenomenami psi”, mocno się rozszerzył.

Mogłoby się wydawać, że wraz z rozwojem nauk przyrodniczych i zainteresowaniem, jakie od połowy XIX stulecia problematyką parapsychologiczną przejawiają lekarze, fizjolodzy i psycholodzy, spory wygasną i doczekają się rzetelnego naukowego rozstrzygnięcia. Nic z tego. Ostatecznego werdyktu brak.

Nie tylko dlatego, że nawet udane eksperymenty nie są w stanie przekonać zatwardziałych sceptyków, podejrzewających ( i słusznie ), że nawet najbardziej wnikliwi i skrupulatni badacze mogą stać się ofiarą zręcznej manipulacji. Również dlatego, a właściwie głównie dlatego, że napotykamy na ogromną trudność w interpretacji wizji.

Cofnijmy się tylko dwadzieścia lat wstecz. Wyobraźmy sobie, że mamy wizję współczesnego internetu. Zobaczymy jego zewnętrzny obraz. Siedzą ludzie przed telewizorem z klawiaturą, oglądają i coś piszą. Jaka byłaby interpretacja naszej wizji. Ot.. telewizja nowej generacji, można połączyć się szybko z TVP i np. zagłosować lub nie np. na serial, czy dziennik telewizyjny. Niczego z istoty internetu byśmy nie zrozumieli. A to zaledwie 20 lat.

Wróćmy do  Nostradamusa. Był człowiekiem wykształconym, ale z całym bagażem swojej XVI wiecznej epoki. Wyposażony w jej filtr obyczajowości, moralności, przekonań o otaczającym go świecie. Załóżmy, że miał wizję ulicy dzisiejszej dowolnej europejskiej stolicy latem, gdzie roi się od kobiet w minispódniczkach, ludzi trzymających się za ucho i gadających do siebie, nie daj boże pojawi się karetka pogotowia na sygnale. Jaka będzie jego interpretacja. 

Rozmawiający przez telefon komórkowy to zapewne pomyleńcy, kobiety - to ladacznice, a po ulicach poruszają się ryczące, ziejące ogniem potwory. Wizja dowolnej współczesnej plaży to obraz biblijnej Sodomy i Gomory.

W jednej z centaurii Nostradamus pisze o ludziach świniach szybujących w przestworzach.

 bcc6e0dcd3b8ad96631dd3a9871b7adb.jpg

 

No i miał rację poczciwy Nostradamus. To pilot samolotu odrzutowego w masce z tlenem. Nic śmiesznego i nic dziwnego, przypomina świnię w okularach. My ludzie XXI wieku również zamknięci jesteśmy w tej samej, choć już innej jakościowo  pułapce naszych stereotypów, schematów, uprzedzeń i modeli, które nazywamy paradygmatami.

Zakładając, że jakimś cudem zrozumiemy mentalność i prawidłowości przyszłości to jak to wytłumaczyć swoim pobratymcom?

A co z weryfikalnością? Wizje te muszą czekać kilka, kilkanaście lub setki lat w kolejce. Niewykonalne.   

Wszelkie te wizje i doznania, bo czasem nie są to wizje, a wiedza, mają to do siebie, że są niejasne, zamglone, nie do końca czytelne. Klimuszko w swoich wspomnieniach opisuje przypadek, kiedy podczas okupacji przyszła do niego młoda dziewczyna poradzić się w sprawie swojego zamążpójscia. Klimuszko był bezradny. Wiedział, że żadnego małżeństwa nie będzie. Nigdy. Ta kobieta niebawem umrze. Nie był w stanie jej jednak w żaden sposób pomóc, z prostej przyczyny, nie wiedział jakie będą tej śmierci przyczyny i kiedy dokładnie to nastąpi. Nie mógł jej nawet ostrzec. Udzielił jej wymijającej odpowiedzi. Dziewczyna wychodząc z bramy kamienicy, w której mieszkał trafiła na łapankę, dostała prawdopodobnie przypadkową kulę i zginęła na miejscu.

Wizje to nie tylko domena jasnowidzów i proroków, to również umiejętność przewidywania dotycząca nauki, polityki, gospodarki, jednym słowem  wszystkich dziedzin życia. 

James Clerk Maxwell 1831 - 1879 na podstawie skromnych jeszcze w owym czasie prac z zakresu elektryczności doszedł do wniosku, że musi istnieć coś takiego jak fala elektromagnetyczna. Opisał ją wzorami matematycznymi, zwanymi równaniami Maxwella, na długo przed ich odkryciem. Przez swoich współczesnych krytykowany był za tworzenie matematycznych nieistniejących bytów.

Heinrich Rudolf Hertz  - niemiecki fizyk, odkrył fale elektromagnetyczne dopiero w 1886 roku, ale stwierdził :

- nie widzę absolutnie żadnej możliwości praktycznego zastosowania tego odkrycia.

Jak widać był człowiekiem bez wizji.

Dziesięć lat później Guglielmo Marconi 27 lipca 1896 roku zainstalował sprzęt nadawczy na dachu Poczty Głównej w Londynie. Odbiornik z drukarką Morse'a umieszczono na dachu odległego o kilometr budynku. Sam Guglielmo operował kluczem telegraficznym, a widzowie przy drukarce mogli odczytać przekazywany tekst. Zdarzenie to uznane zostało za pierwszą publiczną próbę radia. W roku 1899 odbyła się próba przekazu sygnału przez kanał La Manche. Jeszcze później, w roku 1901 przekazano wiadomość przez Ocean Atlantycki z Kanady do Anglii.

Dziś równania Maxwella w fizyce są tym samym co IX symfonia Beethovena w muzyce, szczytem genialnej prostoty, elegancji i harmonii. I tak jak głuchy  Beethoven nigdy nie słyszał swego największego dzieła tak i Maxwell nie usłyszał radia.

Wykorzystujemy zaledwie kilka procent naszego mózgu, reszta leży odłogiem. Nie wykluczone, że tam znajduje się klucz, którego uruchomienie spowoduje włączenie "silnika czasu" wstecz lub w przód. Dziś nasz mózg odbiera czas jak strumień, w którym dryfujemy bez możliwości jakiegokolwiek manewru. 

Tak, czy inaczej ciężki i mroczny jest chleb jasnowidza, wizjonera. A może się mylę. Wystarczy przecież wpisać wyraz "horoskop" w Google, potem podać swój znak zodiaku i wiemy co nas czeka w poniedziałek, wtorek......, w styczniu, lutym..........

 

Licencja: Creative Commons - bez utworów zależnych