Eiobowianie!
Wielkie to szczęście, że na planecie Eioba zamieszkuje tak wielu pozytywnie zakręconych ludziów. Mniemam, że jest to miejsce o szczególnym zagęszczeniu życiodajnych fluidów. Ba! Nie tylko mniemam. Wiem!
Wielkie to szczęście, że na planecie Eioba zamieszkuje tak wielu pozytywnie zakręconych ludziów. Mniemam, że jest to miejsce o szczególnym zagęszczeniu życiodajnych fluidów. Ba! Nie tylko mniemam. Wiem!
No i mam pomysła! Jednego z wielu moich, genialnych...
A co by to było gdybyśmy tak spotkali się w realu. W dzikich dzikościach dzikiej natury... Tam gdzie tylko góry, jeziora, las i przestrzeń?
A co by to było gdybyśmy zasiedli w krąg pod czerwonym, celtyckim dębem i urządzili tam dzikie szaleństwo?
A co by to było gdybyśmy...
Wiem. Nawet ludzie zajefajni, a często zwłaszcza oni, mają na głowach pół świata albo i świat cały. Wiem. Ale?
Ale niemożliwe jest ponoć tylko wywinięcie kasku na lewą stronę... Chociaż... No, i tego, nie jestem pewien...
Bo gdybyśmy tak umówili się na wrzesień przyszłego roku to każdy, kto chce, dałby radę. Dlaczego na wrzesień? Bo po pierwsze jest to najpiękniejszy miesiąc w szkockich górach. A po drugie, ceny są wówczas zdecydowanie ludzkie...
Jak sobie wstępnie przeliczyłem koszt tygodniowego pobytu w cudnej urody górskiej chałupie na twarz, wraz z przelotem z Polski, transferem z lotniska i żarełkiem to c.a. 180-200 funtów. Ale może uda się taniej:-)
Całą, że tak powiem logistykę, tu w Szkocji, biorę na siebie.
Wszystkich chętnych proszę o decyzję powiedzmy do końca października. Zwyczajnie im wcześniej będę wiedział ilu z Was pisałoby się na tę “ekstremalną” eskapadę, tym pewniej wyszukam zajefajne miejsce za możliwie małe pieniądze:-) No w końcu trochę mnie w Highland’ach znają...