JustPaste.it

Ograniczenia

Czym są ograniczenia i czemu służą zarówno w codziennym życiu, jak i w funkcjonowaniu Wszechświata?

Czym są ograniczenia i czemu służą zarówno w codziennym życiu, jak i w funkcjonowaniu Wszechświata?

 

Do działania czy rozwoju czegokolwiek np. człowieka czy cywilizacji niezbędne jest istnienie czynnika ograniczającego. Dowolna maszyna czy urządzenie musi spełniać określone wymagania i parametry założone przez konstruktora; w przeciwnym razie będzie działać źle, to znaczy nie będzie wypełniać zamierzonych funkcji, może nawet nie działać wcale lub ulec szybkiemu zniszczeniu. Aby pies mógł współżyć z człowiekiem, trzeba go nauczyć pewnych zasad. W obopólnym zresztą interesie. Aby funkcjonowało państwo muszą istnieć prawa. Wszystko to są ograniczenia. Aby istniał Wszechświat muszą działać prawa fizyki i sprawdzać się reguły matematyczne (to wszystko też są ograniczenia), w przeciwnym bowiem razie kosmos, będący w jakimś stopniu strukturą uporządkowaną zamienił by się w chaos. Człowiek działa w oparciu o prawa nadane przez Boga/bogów względnie Mędrców, narzucone przez naturę bądź przez samego siebie (każde prawo jest ograniczeniem). Czasem czynnikiem ograniczającym są uczucia – przede wszystkim strach, uważany niekiedy za element regulujący postawę człowieka wobec Wyższego Bytu i mający być podstawą jego zachowań.

 

Te wszystkie prawa i zasady, czyli czynniki ograniczające i porządkujące swobodne czy bezładne działania pochodzą najczęściej z innego świata, innej rzeczywistości czyli innego systemu pojęć, niż ten (czy to) którego dotyczą. Polecenia wydawane psu przez jego pana nie pochodzą „z psiego świata”, z „psiego zespołu pojęć” (choć muszą być tam rozumiane w stopniu umożliwiającym ich wypełnienie) i na jego gruncie nie mogą być do końca zrozumiane. Na przykład: dlaczego nie można wchodzić do pokoju kiedy na zewnątrz pada deszcz (nie zaobserwowałem aby pies miał świadomość brudnych łap)? Albo czemu nie można wyjadać z lodówki wszystkiego na co się ma ochotę? Źródła tych regulacji tkwią w innym, niepojętym dla psa świecie. Analogicznie jest w naszym przypadku. Bóg jest istotą/bytem pochodzącym z innego świata. Motywy jego działań nie zawsze są dla nas zrozumiałe (z teologicznego punktu widzenia). Prawa fizyki są czymś innym niż materia która rządzą (choć oczywiście te pojęcia w naszej interpretacji przenikają się nawzajem). Ograniczenia z nich wynikające bezwzględnie narzucają materii określone reakcje (np. prawa grawitacji narzucają planetom ich orbity i sposób poruszania), ale z nich nie wynikają.

 

Czyli: aby funkcjonował dany świat, musi istnieć i ingerować weń inny świat. Według naszych kategorii rozumowania - nadrzędny. Bez niego nasz świat stałby się chaosem. To, co decyduje o reakcjach i zachowaniach zarówno martwej materii jak i żywych organizmów nie pochodzi i ich świata.

 

Prawa fizyki i matematyki mogą być przejawem tego innego świata, tak jak są nim boskie nakazy, czy ludzkie polecenia i żądania z punktu widzenia zwierząt. Inaczej mówiąc, zarówno prawa boskie (co z punktu widzenia religii jest oczywiste), jak i prawa fizyki ograniczające ludzkie działania i możliwości nie pochodzą „z tego świata”. A według fizyki kwantowej czynnikiem nie tylko porządkującym i organizującym, ale wręcz stwarzającym ten nasz świat jest świadomość obserwatora. Czyli nie może ona pochodzić „z tego świata”.

 

W pewnym sensie wszystkie reguły, zasady i ograniczenia, mają niską entropię, czyli niski wskaźnik nieuporządkowania. Również światło ma niską entropię. Może dlatego zostało stworzone na początku, wg Biblii już w trzecim wersie, bezpośrednio po wyodrębnieniu nieba i ziemi? Może miało oznaczać wszystkie prawa rządzące wszechświatem? I może pełni też ono w naszym świecie funkcję porządkującą go i regulująca jego działanie (trochę metaforycznie)? A może świadomość jest we Wszechświecie tym, co ma najniższą entropię?