JustPaste.it

Wybory,wybory i po wyborach

Tytuł jest parafrazą innego powiedzenia, ale dobrze oddaje to, o czym chcę napisać.

Tytuł jest parafrazą innego powiedzenia, ale dobrze oddaje to, o czym chcę napisać.

 

Wybraliśmy sobie przedstawicieli. Jacy będą – to się okaże. Każdy mógł wybrać

z pośród propozycji.

Kto wybrał polityków? Tylko 48% uprawnionych. Pozostali mieli gdzieś swój Kraj.

Większość z tych 52% będzie teraz narzekać, jak im źle w Kraju. Do głowy im nie

przyjdzie, żeby pretensje mieć do siebie. Doskonale bowiem widoczne jest, że i

szary obywatel może coś zmienić idąc na wybory. Bo obecny układ sił ustaliło 48%

uprawnionych. A gdyby tak np. 30% z niegłosujących poszło i zagłosowało na

PIS, albo na PO, albo na RP?! Widać, że jednak można coś zmienić ?! Niestety

52% wolało nic nie zmieniać( nie iść na wybory), aby potem móc narzekać.

Ten niegłosujący też by poszedł, gdyby wiedział, że na drugi po wyborach Państwo

zapuka mu do drzwi i da mu dobrobyt. Niegłosujący nie potrafi pomyśleć, że głosując

w wyborach wybiera jakąś drogę na przyszłość dla Kraju, a tym samym również dla siebie.

A skoro tak, to powinien się zastanowić, która droga (partia) mu odpowiada i da mu w

przyszłości dobrobyt. A zaraz po zastanowieniu powinien iść do urny. Gdyby się okazało, że

wybrana droga (partia) okazała się złą, nieudolną – to dopiero wtedy mógłby narzekać na

partię lub na siebie. Nie wcześniej.

Po drugie. Wiadomym jest od dawna, że gdy ludziom żyje się źle, to łatwiej ulegają

populizmowi i skrajnym nurtom. Wiadomo też, że i populizm i skrajne nurty (np. narodo-

wościowe) bazują na ciemnocie ludzkiej, która nie zmieniła się od zarania świata.

Pewnie dlatego 30% z głosujących 48%. Narodu uwierzyła w hasła PIS-u, który połączył

w sobie populizm z nacjonalizmem. Tak znienawidzony przez prezesa PIS-u Naród doświad-

czył m.in. na sobie, do czego prowadzą rządy populistyczno – nacjonalistyczne.

Dobrym przykładem, jak można sterować społeczeństwem jest Piotrków Trybunalski, w

którym 48 tys. głosujących oddało swój głos na człowieka, który zionie nienawiścią do

wszystkiego, z czym się nie zgadza. A 48 tys. to w przypadku tej miejscowości połowa

mieszkańców. Właśnie oni uwierzyli, że tenże Pan zbawi Polskę. Ale przynajmniej wybrali

jakąś drogę, a 52% uprawnionych nie !

Ja też wybrałem drogę, choć nie do końca jestem z niej zadowolony. Uważam jednak, że

siedzenie okrakiem na barykadzie nikomu na dobre nie wyszło. Mam też nadzieję, że wybra-

na przeze mnie opcja przeprowadzi Kraj (w tym i mnie) w miarę spokojnie przez chwiejący

się świat.

Na koniec dodam, a raczej powtórzę, że zarówno polityka, jak i religia odpychają mnie,

a z drugiej rozbawiają mnie. Odpychają mnie, bo nie lubię bagna, zakłamania i głupoty.

Bawią mnie, bo od początku świata, odkąd powstały, żerują na ciemnocie ludzkiej, czego

większość ludzi do tej pory nie zauważyła mimo telewizji, komórek i komputerów.