JustPaste.it
Do kin i to od razu wersji 3D weszły Smerfy. To dobra okazja do stworzenia wspomnikowego artykułu na ich właśnie temat.

Do kin i to od razu wersji 3D weszły Smerfy. To dobra okazja do stworzenia wspomnikowego artykułu na ich właśnie temat.

 

Odmłodzone, zliftingowane, z polskim, doborozym dubbingiem. Jerzy Sturh kontra czarnoksiężnik Gargamel, to musi być hit na miarę szrekowskiego Osła!

Zaczęło się od lat 60. i komiksu, który jedynie rysunkami i chmurkami opowiadał o przygodach błękitnych stworkach, przybranych jedynie w "twarzowe" białe, dopasowane porcięta. I tegoż samego koloru zagięte w róg czapeczki.

Była ich cała chmara, bo aż 99 osobniczych, charakterystycznych sztuk. Była wśród nich również i jedna smerfna niewiasta - Smerfetka, stworzonego przez samego Gargamela. Jej celem miało być wprowadzenie zamętu w typowo męskiej wiosce. Jak pokazywały kolejne wątki perypetii Gargamelowi jego plan się nie powiódł.

Pierwotnie Smerfetka była brunetką, ale z powodu błękitnej "karnacji" i białej sukience nagle przeistoczyła się w blondwłosą! Być może blondynką lepiej jest w błękicie. Ale to już kwestia gustu. 
W latach 80. Smerfy szturmem zdobyły Telewizję i zawładnęły serca tamtejszych dzieciaków. Bo niby Gargamel był zły i brzydki, ale jakiś taki ciapowaty. Mimo usilnych prób ich schwytania, wszystko jednak kończy się szczęśliwie!

W telewizyjnej dobranocce pojawiały się również małe Smerfiki. Była też i Sasetka. Druga po Smerfetce - dziewczynka Smerf, która tym razem miała marchewkowe warkoczyki.
Samemu Gargamelowi Smerfy potrzebne są do przerobienia ich na lśniące dukaty pokryte najszlachetniejszym złotem.
Ciągle zbieranie smerfojagód, które nie miały w sobie żadnej nadprzyrodzonej mocy, takiej jak konkurencyjne gumijagody, z których Gumisie przyrządzały cudowny sok o niepowtarzalnie skocznych możliwościach. 


Najnowsza filmowa ekranizacja przedstawia współczesne przygody niebieskich Smerfów, które zapuściły się w dziką dżunglę wielkiego miasta - Nowego Jorku. Tam nawet kot Klakier, grany przez prawdziwego zwierzaka, jest tylko lekko poprawiony najnowszymi technikami. 


Pomimo upływającego nieubłagalnie czasu Smerfy nadal są bardzo popularne. Choć dawniej pojawiały sie rozliczne głosy o masochistycznych skłonnościach bajkowych bohaterów, co wzbudziło powszechne zniesmaczenie opinii publicznej. Ten mały obyczajowy skandal Smerfy przeszły obronną ręką.
Imię danego Smerfy odzwierciedla jego charakter. I tak na przykład jest Pracuś, złota rączka, kuchcik Łasuch, czy przemądrzały Waźniak.

Ech te dziecięce wspomnienia. Moje były właśnie takie!