JustPaste.it

Aby podjąć lepszą decyzję, muszę najpierw przestać realizować tę gorszą.

Chcąc mieć filiżankę gorącej herbaty, musisz najpierw ją wypróżnić. Wlewając gorącą herbatę do filiżanki pełnej zimnej herbaty nie osiągniesz celu ...

Chcąc mieć filiżankę gorącej herbaty, musisz najpierw ją wypróżnić. Wlewając gorącą herbatę do filiżanki pełnej zimnej herbaty nie osiągniesz celu ...

 

...i zmarnujesz napój wylewając go na spodek.

Dlaczego  uparcie trzymamy się czegoś, co nam nie służy?

Ponieważ nie zmieniając niczego co jest nam znane, czujemy się bezpieczniej.

Aby poczuć atmosferę tematu, proponowałbym najpierw przeczytać artykuł, w którym autor przedstawia poniekąd obecną sytuację:

http://interia360.pl/moim-zdaniem/artykul/jestem-oburzony,49191

No i ? Prawda jakie to prawdziwe? 1 % ludzi używa mózgu i wykorzystuje 99 % tych, którzy o mózgu wiedzą tylko tyle, że niby go posiadają, a kierują się w życiu emocjami i przyzwyczajeniami przez lata wkładanymi nam do głów przez rodziców, nauczycieli w szkołach, naszych szefów w firmach dla których pracujemy.

A ja uważam, że albo "weź życie w swoje ręce i nie narzekaj", że 1 % ludzi nie pracuje a ma, albo "skoro nająłeś się za psa, to szczekaj", a nie miej pretensji do wielbłąda, że ma garbate dzieci. Sam uczyłeś się przez połowę życia po to, by teraz pracować na to, by ktoś mógł zmieniać samochody, czy zwiedzać świat. Świat jest tak ułożony, że " albo Ty gonisz, albo gonią Ciebie "

Oto przykład tego jak się zachowujemy:

Pewien mąż zauważył, że jego żona zawsze przed gotowaniem szynki ucina jej oba końce. Zadał więc pytanie żonie, dlaczego przed włożeniem do garnka tego kawałka szynki ucina jego oba końce. Żona odpowiedziała mężowi, że nie wie dlaczego tak właśnie robi, robiła tak jej matka, więc i ona tak robi - pewnie tak trzeba. Mąż idzie więc piętro wyżej do swojej teściowej i pyta ją o to samo, a ta odpowiada, że również nie wie dlaczego obcinała oba końce szynki przed włożeniem jej do garnka. Robiła tak, bo nauczyła się tego od swojej matki i już. Skoro robiła tak moja matka, to pewnie coś w tym jest.

Na szczęście żyła jeszcze babcia żony, więc mąż dzwoni do babci i zadaje jej to samo pytanie, a ta odpowiada, że obcinała każdorazowo szynkę przed gotowaniem, bo miała tylko jeden mały garnek i szynka po prostu cała do niego się nie mieściła.

Czy pamiętacie może, jak wasze babcie robiły pranie? Wasze mamy dostały już pralkę „Franię”, w której obracające się kółko poruszało wodę wraz z praniem i w ten sposób wykonywało za nas pracę. Jednak co mówiły nasze babcie? Będę prała tak jak wcześniej, bo przecież jak taki garnek na prąd z kręcącym się kółkiem może wyprać lepiej ode mnie?

Potem przyszła era pralek automatycznych. Pamiętacie jak trudno było nam się przestawić z „Frani” na „automat”? Pamiętacie co mówiliśmy? A po co nam „automatyczna” pralka, przecież nasza „Frania” robi to dostatecznie dobrze. Czy dziś ktoś z Was jeszcze pierze we „Frani”?

Przyjrzyjmy się może bliżej sposobom zarabiania pieniędzy. Przed laty powiedzmy pięćdziesięcioma,  80 % ludzi na całym świecie miało zatrudnienie w produkcji, bo przemysł ledwo raczkował i bardzo łatwo było sprzedać każdy produkt. Czyli w handlu tymi produktami zatrudnienie znajdowało bardzo mało ludzi, bo około 20 %. Pamiętacie chyba te czasy, kiedy to klient czekał przed sklepem na dostawę towaru, bo było go zbyt mało w stosunku do kupujących. Pamiętacie te czasy, gdy w sklepach nie było towaru i ktoś puścił informację, że jutro mają dowieść telewizory?

Całą noc staliśmy w kolejce po ten upragniony telewizor, co się okazało rano? Przywieźli maszyny do szycia. Oczywiście Ci którzy stali po telewizor, kupili każdy po maszynie do szycia, bo przecież staliśmy całą noc, a maszyn do szycia i tak nie mieliśmy w domu, więc?

Innego dnia powiedzieli, że przywiozą meblościanki, a przywieźli rowery i też wszyscy kupili rower, bo przecież i tych nikt z nas nie miał w nadmiarze. Co stało się potem?

Otóż wprowadzono mechanizację, ludzi przy taśmie produkcyjnej zastąpiły maszyny i roboty. Czasy zmieniły się do tego stopnia, że dziś najłatwiej jest cokolwiek wyprodukować, a najtrudniej ten towar sprzedać. Jak dziś dzieli się udział ludzi w produkcji i handlu? Otóż dziś 20 % ludzi pracuje w produkcji zaś 80 % zatrudnienie znajduje w dystrybucji tego towaru. Dziś, również zmienił się podział 100 % ceny jaką płacimy za produkt. Dziś, to producent otrzymuje 20, może 30 % z ceny jaką płaci klient, zaś ponad 70 % tej ceny zabierają pośrednicy.

Dziś w roku 2011 na całym świecie ludzie prześcigają się w znalezieniu rynku zbytu dla towaru, który tak łatwo wyprodukować i tak trudno sprzedać.

Czy dziś znowu stajemy przed dylematem: prać nadal we „Frani”, czy może kupić żonie „pralkę automatyczną”? Zmywać naczynia pod bieżącą wodą w zlewie czy misce, czy może kupić żonie „zmywarkę”. Kupić sobie telefon komórkowy, czy korzystać z „budki telefonicznej” na rogu ulic? Nie, nie mamy już tego dylematu, bo ludzie się troszkę rozwinęli i wiedzą, że technika poszła w górę i nie warto już upierać się przy "Frani".

Dziś jednak człowiek staje przed następnym wyzwaniem - używać mózgu, czy kierować się emocjami? W ostatnim czasie zająłem się przedstawianiem Polakom czegoś, co w bogatych krajach istnieje i ma się coraz lepiej, a jest tym ZARABIANIE PRZEZ KUPOWANIE, zwane M.L.M, w którym przewodnim hasłem są słowa: "Kupuj, używaj i się odzywaj" Kilkadziesiąt procent Amerykanów, Kanadyjczyków, Australijczyków zaopatruje się nie za pomocą swoich nóg, ale za pomocą internetu w większość towarów codziennego użytku. Kilkanaście procent Francuzów, Hiszpanów, Niemców, Włochów robi to samo od szeregu lat. W Polsce oczywiście wszystko co nowe jest przez społeczeństwo odrzucane, a mnie biednego Mariana wyzywa się, obraża i radzi się abym trzymał swoje rady dla siebie, a się tu nie wymądrzał? Znaczy Ci bezmózgowcy, których komentarze poniżej zamieszczę myślą, że ja ten M.L.M wymyśliłem? A może mają nadzieję, że M.L.M w Polsce nie zaistnieje? Oj, naiwni, naiwni. Muszę Was zmartwić, M.L.M w Polsce już istnieje i będzie się rozwijał, pytanie jest tylko takie - czy Wy będziecie z niego korzystać, czy dla niego pracować?

A teraz spróbuję odnieść się do niektórych komentarzy. Przyznam, że wybrałem tylko te, najbardziej pikantne, aby pokazać tym ludziom, którzy chyba nawet nie wiedzą o tym, że posiadają coś takiego jak mózg.

Czemu chcesz rządzić czyją dupą? Skoro

( 2011-10-17 13:56)
~WDrada

ktoś chce trzymać swoją dupę na kanapie i
narzekać, to jest to jego wybór?
Chyb że kolejny raz chcesz tu ludziom wciskać
durny pomysł na zarabianie kasy?
Jak zarobisz z 10 milionów, to się pochwał a
teraz schowaj swoje rady do... szuflady.

 

Jeżeli chcesz kolego czy może koleżanko

( 2011-10-17 16:09)
~marian-rumia

trzymać swoje cztery litery w fotelu, i rządzić w domu pilotem to nie czytaj proszę tego co piszę. Wiesz, to o czym piszę to jest wiedza, a za taką wiedzę ludzie płacą potężne pieniądze. Jak potężne? Wiem w Polsce takie kursy motywacyjne nie są jeszcze na porządku dziennym, ale za jakiś czas będą, za taki cykl już dziś płacą po 700, a nawet tysiąc złotych. Ja miałem ochotę uczestniczyć w takich kursach już przed laty, bo przeczytałem o nich w mądrych książkach, jednak nie było mnie na nie stać. Dziś, po wielu latach stać mnie i dlatego w nich uczestniczę i wprowadzam je w życie. Wiem, że i dziś w Polsce jest wielu takich, którzy szukają pracy, są i tacy, którzy chcieliby ją zmienić, chcieliby dojść do czegoś, ale nie stać ich na zapłacenie wieluset złotych i dlatego postanowiłem te wielogodzinne kursy tu właśnie przekazać tym ambitniejszym od Ciebie Polakom traktując to jako naukę i dla siebie.

 Spotyka się dwóch wykładowców uniwersyteckich i jeden mówi do drugiego:

  - Wiesz czy i ty masz w tym roku taki tępy rocznik? Wyobraź sobie - tłumaczę im raz, a oni nie rozumieją, tłumaczę im drugi raz, a te tumany nic, tłumaczę im trzeci raz i czwarty, w końcu sam zrozumiałem, a oni nadal nic.

Tak samo niejednokrotnie jest i ze mną. Jak tak mówię czy piszę, przekazując innym swoją wiedzę to liczę, że i ja w końcu to o czym piszę zrozumiem. Powiadasz, że mam się pochwalić jak zarobię 10 milionów? A wiesz co wtedy mi napiszesz? Że tak i owszem, można było zarobić w tym biznesie wtedy gdy ja zaczynałem, ale teraz jest już zbyt późno, bo jak widzę Ty właśnie należysz do tych osób, które uważają, że "są już ustawione" i że nic Tobie już do szczęścia nie jest potrzebne. Oczywiście jeżeli tak uważasz to masz rację, bo przecież to Twoje zdanie i zapewne się nie mylisz. Ja wcale nie chcę rządzić niczyją dupą. Ja tylko prowokuję do przemyśleń, a decyzja i tak należy do Ciebie, bo nie jest ważne co nas w życiu spotyka, ważne jest jak na to zareagujemy.

Pozdrawiam Cię więc i życzę powodzenia. Jestem przekonany, że są wśród czytelników Internetu tacy ludzie, którzy przeczytają i pomyślą nad sobą i swoją sytuacją, bo właśnie po to tu piszę. Ktoś kiedyś powiedział o nas takie zdanie: " Gdyby Polak umiał robić systematycznie, to co robi spontanicznie" Bo my Polacy jesteśmy najlepsi w "akcjach" w "zrywach", "rewolucjach", ale nie potrafimy pociągnąć spraw do końca i to jest nasz defekt.

A nie mówiłem? Skoro wiesz, że mamy taką

( 2011-10-17 17:55)
~WDR

naturę od paru tysięcy lat polskości, to nie
podszywaj się pod "zmuszanie do przemyśleń".
Kiepski z ciebie szklarz, bo nawet kitu nie
potrafisz wciskać.
Ja widzę tylko, że ciągle szukasz tu naiwnych
do swojej piramidki.
Więc powtórzę - najpierw zarób a potem się
chwal. Bo chwilowo to chcesz zarabiać na
naiwnych. Nie ty jeden zresztą.
"Zadzwoń szybko, masz tylko minutę a wygrana
będzie twoja..."

 

Piramidka powiadasz? Czy Ty w ogóle wiesz

( 2011-10-17 21:27)
~marian-rumia

co mówisz? Jeżeli pracujesz np. w szkole to Twoja piramidka wygląda tak: Na jej czele stoi

minister Edukacji, który zarabia powiedzmy 10.000 zł, potem ma swoje odpowiedniki w województwach, którzy zarabiają powiedzmy po 8 tysięcy, następne są odpowiedniki w powiatach, zarabiający po powiedzmy 7 tysięcy, dalej są dyrektorzy szkół., którzy zarabiają 6 tysięcy, potem ich zastępcy zarabiający po 5 potem mamy nauczycieli zarabiający odpowiednio w zależności od swojego stażu i wykształcenia od 4 w dół i to jest właśnie piramidka. Jeżeli jesteś pracownikiem banku to na czele stoi minister , potem jacyś tam podsekretarze, dyrektorzy banków, ich zastępcy, a na szarym końcu pani, która przyjmuje Twoje wpłaty zarabiająca oczywiście najmniej i pracująca na tych wszystkich na górze tej Twojej "piramidki", może jesteś policjantem, albo żołnierzem? Na czele stoi oczywiście minister szef MON prawda? potem szefowie odpowiednich wojsk, Lądowych, Marynarki Wojennej, Lotnictwa Ci mają pod sobą szefów w podległych im jednostkach, Ci swoich zastępców itd. itp. Jak nazwiesz ten system? Czy to nie jest typową "piramidką?" Gdzie nie masz "piramidki?" W zakładzie który naprawia Twój samochód, jest właściciel, który ma zastępców a Ci mają swoich brygadzistów na nich wszystkich pracuje mechanik samochodowy, który faktycznie naprawia Twój samochód, czy i tego nie nazwiesz "piramidką?" Co więc masz przeciwko "piramidkom", które występują wszędzie? Czy w ogóle wiesz co piszesz?

Jeżeli mówiąc słowo "piramidka" miałeś na myśli coś nielegalnego czyli "piramidkę finansową" w której jeden pierwszy znajduje następnych, którzy wpłacają pieniądze na konto, a Ci później znajdują następnych, którzy wpłacają pieniądze to taka piramidka kolego w Polsce jest zabroniona, więc chyba nie myślisz, że ja właśnie czymś takim nielegalnym się zajmuję. Proszę zastanów się więc dwa razy, zanim coś "chlapniesz" następnym razem oki?

 

( 2011-10-18 12:15)
~ANTYNaiwny

SMS to teraz szuka naiwnych, żeby się odkuć.
Robić mu się nie chce bo chciał wygrać ale jak
umoczył, to chce w podobny sposób naciągnąć
innych. Zasypał wszystkich mailami którzy tylko
mu coś odpisali.
Pewnie naiwnych brak, to obiecuje kolejną dawkę
niezawodnego sposobu.
Tu też pojawiają się ciągle ogłoszenia - Nie
musisz wychodzić z

 

( 2011-10-18 14:29)
~marian-rumia

powiedzieli, że internet służy do grania w różnego rodzaju gierki prawda? Dla Ciebie oszczędzanie to szukanie promocji w Biedronce, wiesz... żal mi Ciebie. Pamiętasz dwadzieścia lat temu jak wyglądała komórka? Pamiętasz co wtedy mówili o takich,. którzy ją mieli? Tak samo jak dziś mówisz o tych, którzy piszą Ci -nie musisz wychodzić z domu, przez internet zarobisz duże pieniądze, oczywiście takie niedowiarki jak Ty śmieją się z tego a inni, bardziej rozgarnięci robią na tym kasę. Wiesz, że 80 % ludzi w Australii robi zakupy przez internet? Wiesz , że podobna ilość Amerykanów, Kanadyjczyków robi to samo? Ale Ty nie....Ty jesteś bardzo mądry i nie będziesz przecież robił zakupów w internecie nigdy, bo jesteś przyzwyczajony do chodzenia do sklepów, bo przecież lubisz chodzić do sklepów, ba słyszałem nawet taki tekst - jestem przyzwyczajony do moich produktów..."Człowieku czy słyszysz samego siebie? Przecież to nic innego jak to co mówiły nasze babcie, że nie będą prały we "Frani" bo ich zabije, przecież tam jest prąd.

Naiwnych brak" powiadasz? Widzisz kiedy ja wcale nie szukam naiwnych tylko proponuję zarabianie pieniędzy każdemu, to nie ja wybieram spośród Was tych bardziej myślących, bo nie mam aparatu do badania "inteligencji" Sami się "naiwniacy" ujawniacie właśnie w takich komentarzach. Myślicie sobie, że internet oczywiście, będzie się rozwijał na całym świecie, ale w Polsce? Nie, nigdy bo na to nie pozwolisz? Internet kolego to jest już teraźniejszość i już dziś na nim ludzie zarabiają bez względu na to czy ty takich ludzi nazwiesz "wybzykany" czy "naciągający innych". Nie chcesz, nie daj się "naciągnąć" bądź twardzielem i nie zapomnij tylko nastawić budzika na piątą bo jutro spóźnisz się do pracy. Pozdrawiam Cię i życzę dużo zdrowia.

                                                    * * * * * * * * *

Myślę, ze wystarczy tych niemiłych określeń napisanych pod moim adresem.

Dlaczego wkleiłem te komentarze? Ano chciałem pokazać wam jak to ludzie doceniają moją pomoc w zbliżeniu Nas do czegoś co na świecie działa już od kilkudziesięciu lat. Internetowe kupowanie jest tak prawdziwe jak pranie w pralce automatycznej, jednak są wśród nas tacy, którzy nadal twierdzą, że pralka automatyczna to tylko wymysł jakiegoś idioty Mariana.

Sprzedaż netto wszystkich przedsiębiorstw tego sektora na polskim rynku wzrosła w 2009 roku o 4% do ok. 2 miliardów 280 milionów złotych. Pod koniec 2009 roku sprzedażą bezpośrednią w tym MLM zajmowało się w Polsce ponad 869 tys. osób (przy 752 tys. w roku poprzednim). W branży nadal zdecydowanie przeważają kobiety – stanowią aż 88% dystrybutorów. Dla około 85% dystrybutorów nie jest to główne zajęcie, a okazja do dorobienia prowizji do pensji. Największą popularnością wśród oferowanych produktów w MLM cieszą się kosmetyki, ale z roku na rok asortyment się powiększa. Dziś są to artykuły gospodarstwa domowego, telefonia komórkowa, internet a nawet żywność.

 

Przeczytaj również: http://interia360.pl/artykul/mlm-niewiarygodnie-prosty-sposob-zarabiania-pieniedzy-cz-ii,47304