JustPaste.it

Bimber, tytoń i baca

Zgodne z prawem, czy nie?

Zgodne z prawem, czy nie?

 


ad42cca6b1457001dc00cebd0eaf6870.jpg

Przypomina mi się stary dowcip o bacy, który został skazany na rok więzienia za bimbrownictwo.
Baca pyta:
- a czymu? Przeca zacieru i bimbru nie znaleźli.
Na co sąd:
- ale aparaturę znaleźli.
Baca na to:
- to wysoki sundzie jeszcze rocek za gwałt.
Na co sąd :
- a czymu?
- a bo aparaturę do gwałcynio tyz mom.


Logika sądu porażająca w swym prymitywiźmie. Skazać można jedynie na podstawie dowodów, a nie przypuszczeń. Każdy posiadacz noża powinien być skazany za morderstwo, a że nie popełnił, nieważne, mógł. 

Dowcip jednak jest prawdziwy. Tak to w komunistycznej Polsce wyglądało. W czasach idiotycznej walki z alkoholizmem, gdy ograniczano ilość punktów sprzedaży, wprowadzano kartki, zakazywano sprzedaży alkoholu do godz. 13:00 nastąpił gigantyczny rozwój bimbrownictwa, przemytu i melin, a ilość Polaków "nawalonych" zwłaszcza przed 13 na złość władzy biła chyba światowe rekordy. W owym czasie bardzo często wyjeżdżałem na Węgry, też komunistyczne. Alkohol, zwłaszcza wino był dostępny wszędzie. Szklaneczkę wina można było za marne grosze kupić nawet w kiosku z warzywami. Na wsi widziałem chłopa jeżdżącego beczkowozem po zagrodach. Wlewali wiaderkami. On to rozwoził po knajpach, sklepach i bóg wie gdzie jeszcze. Nie widziałem zbyt wielu pijanych Węgrów. 

W obecnych przepisach nie ma regulacji stanowiącej podstawę odpowiedzialności karnej za wytwarzanie alkoholu etylowego na własny użytek.

Czyżby powrót do normalności ? 

Nie ma zbrodni bez prawa” - to stara zasada prawa rzymskiego. W normalnym kraju, to co nie jest zabronione jest dozwolone.

Czy wytwarzanie na własny użytek alkoholu etylowego oraz wyrobów tytoniowych podlega karze, czy nie podlega?

Do 25 kwietnia 2001 r. kwestię tę regulowała ustawa z 22 kwietnia 1959 r. o zwalczaniu niedozwolonego wyrobu spirytusu. Regulacja ta została uchylona przez art. 16 ustawy z 2 marca 2001 r. o wyrobie spirytusu, wyrobie i rozlewie wyrobów spirytusowych oraz o wytwarzaniu wyrobów tytoniowych (Dz. U. nr 31, poz. 353). Zgodnie z art. 1 tej ustawy, określała ona zasady i warunki podejmowania i wykonywania działalności gospodarczej w zakresie wyrobu spirytusu i jego skażania, wyrobu i rozlewu wyrobów spirytusowych oraz wytwarzania wyrobów tytoniowych. Art. 3 ustawy stanowił, iż wykonywanie działalności gospodarczej m.in. w zakresie wyrobu spirytusu, wyrobu i rozlewu wyrobów spirytusowych oraz wytwarzania wyrobów tytoniowych wymaga uzyskania zezwolenia. Ustawa wprowadziła także przepisy karne, przewidując, iż wyrabianie lub rozlewanie bez wymaganego zezwolenia spirytusu lub wyrobów spirytusowych czy tytoniowych zagrożone będzie grzywną, karą ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do roku.

Wino domowe. Tu sprawa jest jasna.

 25 lipca 2001 r. Sejm uchwalił natomiast ustawę o wyrobie i rozlewie wyrobów winiarskich oraz obrocie tymi wyrobami (Dz. U. nr 128, poz. 1401), która zastąpiła wczesniejszą ustawę dotyczącą tej samej materii z 29 sierpnia 1997 r. (Dz. U. nr 124, poz. 783 ze zm.). Zgodnie z art. 1 nowej ustawy, reguluje ona zasady produkcji i rozlewu wyrobów winiarskich oraz zasady obrotu tymi wyrobami, a także zasady wykonywania działalności gospodarczej w zakresie wyrobu i rozlewu wyrobów winiarskich. Jednoczesnie ustawodawca wyraźnie zastrzegł w ustępie 2 tego przepisu, iż ustawa nie ma zastosowania do “wyrobów winiarskich wytworzonych domowym sposobem na własny użytek i nieprzeznaczonych do obrotu”. W art. 36 ustawa wprowadziła natomiast odpowiedzialność karną za wyrabianie lub rozlewanie wyrobów winiarskich bez wymaganego zezwolenia.

Tylko działalność gospodarcza

Wątpliwosci interpretacyjne dotyczące wytwarzania alkoholu etylowego wynikają z faktu, iż zakres zastosowania ustawy z 2 marca 2001 r. o wyrobie alkoholu etylowego i wyrobów tytoniowych (zarówno w brzmieniu przed jak i po nowelizacji) zawężono wyłącznie do sfery działalnosci gospodarczej, co wynika wprost z brzmienia art. 1 tej ustawy. Innymi słowy dotyczy ona tylko takiego wyrobu alkoholu etylowego oraz wytwarzania wyrobów tytoniowych, którego celem jest wprowadzenie do obrotu wytworzonych produktów. Ustawa nie ma więc zastosowania do przypadków wyrobu alkoholowego i wytwarzania wyrobów tytoniowych na własny użytek, dla celów konsumpcyjnych. Nic więc dziwnego, iż w art. 3 ustawa ustanawia obowiązek uzyskiwania zezwolenia wyłącznie na wykonywanie działalności gospodarczej w zakresie wyrobu alkoholu etylowego oraz wytwarzania wyrobów tytoniowych. Należałoby zatem wnioskować, iż skoro brak jest takiego obowiązku w przypadku wytwarzania tych wyrobów na własny użytek, a więc bez intencji wprowadzania ich do obrotu, działanie takie nie podlega sankcji prawnej. Jeżeli więc prawo nie ustanawia wyraźnego zakazu w danej sferze życia, to na zasadzie generalnej podejmowanie działań w tej sferze jest dozwolone i nie wymaga szczególnej podstawy prawnej (umocowania ustawowego).

Burdel prawny

Takiego wszakże rozróżnienia nie przewiduje ustawa z 2 marca 2001 r. o wyrobie alkoholu etylowego oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych. Dotyczy ona wyłącznie działalności gospodarczej, nie mając zastosowania do wytwarzania alkoholu etylowego lub wyrobów tytoniowych poza zakresem tej działalności.

Powstaje w związku z tym pytanie, czy przewidziana w art. 12a ustawy z 2 marca 2001 r. odpowiedzialność karną za wyrób alkoholu etylowego lub wywarzanie wyrobów tytoniowych bez zezwolenia dotyczy także zachowań, które nie były związane z działalnoscią gospodarczą? Skoro określa w art. 1 swój zakres zastosowania, ograniczając go wyłącznie do sfery prowadzenia działalności gospodarczej, a ponadto wskazuje, w jakich przypadkach wymagane jest uzyskanie zezwolenia na wyrób alkoholu etylowego lub wytwarzanie wyrobów tytoniowych, musi to rzutowac na interpretację wszystkich przepisów zawartych w ustawie, w tym także art. 12a. I nie jest to wyłącznie kwestia interpretacji systemowej, lecz normatywne okreslenie zakresu zastosowania regulacji zawartych w ustawie.

Karze za wytwarzanie alkoholu etylowego lub wyrobów tytoniowych podlega ten tylko, kto prowadzi w tym zakresie działalność gospodarczą i nie uzyskał na nią wymaganego zezwolenia.


Charakterystyczne jest także, iż owo powszechne przekonanie o karalności nie przekłada się na wyroby tytoniowe. Zgodnie z art. 2 pkt 2 ustawy wyrobem tytoniowym są wyrób “wyprodukowany z tytoniu przeznaczonego do palenia” oraz tabaka. Nie ulega wątpliwosci więc, iż takim wyrobem będzie papieros wytworzony z uprzednio przygotowanego w tym celu tytoniu. Tymczasem urządzenia służące do własnoręcznego wytwarzania papierosów są powszechne w sprzedaży. Można także nabyć bibułki oraz sam tytoń przeznaczony do palenia. Nikt nie ma wątpliwości, że wytwarzanie na własny użytek papierosów przy wykorzystaniu tych urządzeń i materiałów nie podlega karze. Dlaczego zatem to samo przekonanie nie dotyczy wyrobu alkoholu etylowego?


Pędzenie bimbru i hodowla tytoniu nawet na własne potrzeby jest karalne.

Tak orzekł Sąd Najwyższy stwierdzając, że wynika to z przepisów ustawy o wyrobie alkoholu etylowego oraz wytwarzaniu wyrobów tytoniowych.

Ponieważ ustawa nie przewiduje wydawania zezwoleń na produkcję alkoholu etylowego poza działalnością gospodarczą, to produkcja taka, m.in. produkcja na własne potrzeby nigdy nie może być legalna – taka jest ostateczna wykładnia Sądu Najwyższego.

Z wyrokami sądu się nie dyskutuje. Boje się tylko o żonę. Ma na sumieniu kapustę kiszoną, ogórki, powidła i kompoty. Wszystko na własne potrzeby. To już zarobiła 4 lata odsiadki tylko za ten rok. Jak jej doliczą poprzednie lata dożywocie ma pewne. Teraz przeglądam ile za współudział. Po co nosiłem te cholerne słoiki do piwnicy? 

Burdel prawny

Sąd Najwyższy nie jest od ustanawiania prawa. Jego rolą jest wykładnia istniejącego prawa bez względu na to czy jest mądre, głupie czy najgłupsze. Od stanowienia prawa jest parlament. W sejmie zasiada 460 posłów, w senacie 100 senatorów. Obie instytucje wydają miliony złotych na ekpertyzy prawne.


Pytanie o legalność wytwarzania bimbru i tytoniu dla własnych celów liczy sobie kilka lat. Większość wyroków sądowych w sytuacjach, gdy nie udowodniono wprowadzenia do obrotu handlowego kończyła się umorzeniem.

Nie mnie przesądzać o tym, czy pozwolić pędzić bimber i hodować tytoń, czy nie. I nie o tym ten artykuł.

Zapytałem bace jak to rozwiązać. Baca na to:

Proste panocku. Momy dwa wyjścia, albo sie zgodzić, albo sie niy zgodzić.

Jak sie zgodzymy to zapisać zgoda, ale za bimber dutków broł niy bydzies,

a jak sie niy zgodzomy to piszymy wara od bimbru i tabaki.

Proste jak budowa cepa. No proste, ale nie dla prawników. Im większy burdel w prawie, tym większe wpływy dla kancelarii prawnych. Im większy gniot prawny tym większe pieniądze.

Może by tak rozpieprzyć to całe towarzycho i niech baca decyduje. Rozwiązał problem sam, którego nie może przez kilka lat rozwiązać 560 mądrali i to za darmo.