JustPaste.it

Paranormal Activity 3 - recenzja

Paranormal Activity 3

 

            Pierwsza część trylogii Paranormal Activity została uznana za kultową już kilka dni po premierze. Początkowo był to niezależny projekt w reżyserii Orena Peli, jednak kiedy wytwórnia Paramount Pictures dostrzegła drzemiący w filmie potencjał, wykupiła do niego prawa autorskie. Przez to właśnie, film posiada trzy alternatywne wersje zakończenia – oryginalną, kinową i specjalną, która pasowałaby fabułą do sequela. Owe zmiany wpłynęły z kolei negatywnie na odbiór dzieła przez widzów. Trzeba bowiem wspomnieć, iż wielu widzów było święcie przekonanych o tym, że materiały zawarte filmie są autentycznymi nagraniami z prywatnej kamery. Podobnie było z filmem Blair Witch Project, jednak w tym wypadku cała kampania reklamowa opierała się na fałszywej informacji, jakoby film miał być oryginalnym zapisem prawdziwych wydarzeń, a nie dziełem reżysera.

            Wracając zaś do serii Paranormal Activity, warto wspomnieć także o tym, że jest to film znajdujący się w czołówce produkcji, które odnotowały największy zarobek ze sprzedaży biletów, względem kosztów produkcji. Pierwsza część została wyprodukowana za kwotę piętnastu tysięcy dolarów, zaś do kwietnia 2010r. zanotowano dochód w wysokości niecałych dwustu milionów dolarów. 

            Jak z kolei ma się część trzecia do swych poprzedniczek? Otóż Paranormal Activity 3 jest prequelem, akcja rozgrywa się przed wydarzeniami z pierwszej części sagi. Przedstawiona zostaje historia dwóch dziewczynek, które z nieznanego powodu mają kontakt z siłami nadnaturalnymi. Dziewczynki to rzecz jasna Katie oraz Kristi, znane z poprzednich części. Film ukazuje początek przerażających wydarzeń, które później, po wielu latach, miały mieć swój dalszy ciąg, gdy Katie i Kirsti były już dorosłe. W domu dziewczynek dzieją się dziwne rzeczy, słychać w nocy kroki, przedmioty same spadają na podłogę, a jedna z dziewczynek rozmawia z „wyimaginowanym” przyjacielem, którego nazywa Toby.

Czego właściwie można się spodziewać po kolejnej części serii? Przywykliśmy już do tego, że „straszenie” w serii Paranormal, polega na kilkuminutowej ciszy, napięcie rośnie i wtedy nagle coś z impetem łupnie lub niespodziewanie pojawia się przed kamerą. Nie inaczej jest z częścią trzecią. Ktoś mógłby rzec, że to kpina, straszyć ludzi w ten właśnie sposób. Równie dobrze można by wyskoczyć zza krzaka na nic nie spodziewającego się przechodnia, krzycząc „BU!”, a efekt byłby ten sam i w dodatku za darmo. Owszem, to prawda, jednak ten gatunek horrorów jest wręcz przyjemną opozycją dla filmów gore, gdzie krew leje się rzekami, wnętrzności latają pod sufit, a widz jest bardziej zniesmaczony, niż przestraszony (Hostel, wszystkie części serii Piła oraz wiele innych).

Jedyną rzeczą, której się obawiałem idąc do kina na Paranormal Activity 3, była myśl o tym, że będzie to karykaturalne powtórzenie motywów znanych z Ducha Spielberga – koneksji między siłami nieczystymi, a dziećmi. Jednak wychodząc z kina, byłem miło zaskoczony. Porównując zaś najnowszą część do pierwszej, można przyznać, że coś było nie tak, jak być powinno. Pierwsza część niepokoiła widza, reżyser zadbał o realność scen; nie było do końca wiadome, czym tak naprawdę jest to „coś”, z czym zmagają się bohaterowie, ani skąd pochodzi i czego chce. Trzecia część wyjaśnia pewne kwestie, lecz jest to wyjaśnienie, na które widz reaguje żałosnym westchnieniem „och, Boże…” i łapie się za głowę.

Mimo wszystko film wart jest zobaczenia, szczególnie jeśli komuś podobały się poprzednie części. Montaż ujęć z nieprofesjonalnych kamer robi swoje, duch straszy jak należy, widz podskakuje w fotelu oblewając się colą i wszystko jest w jak najlepszym porządku.

       Zastanawiający jest jedynie fakt, jak długo filmy robione w konwencji nieprofesjonalnej utrzymają się na topie. Jest to metoda dosyć nowa, zapoczątkowana przez wspomniany już Blair Witch Project. Następnie spory sukces odniosły także dwie części hiszpańskiego REC (część trzecia, premiera na początku 2012 roku i już zapowiedziana część czwarta);  Paintball i rzecz jasna seria Paranormal Activity. Wszystkie wymienione tytuły są horrorami, jednak w 2012 roku ma ukazać się film zatytułowany Chronicles, który horrorem nie jest, a również jest zrealizowany w konwencji filmu kręconego amatorską kamerą. Zapowiedź filmu można znaleźć na kanale YouTube.

 

Seweryn Brzezina

 

52c577e06bcd507275987ebec51c66d3.jpg