JustPaste.it

biała linia życia-sen o nieistnieniu

To ona mnie w inny świat zabrała, to ona mi lepsze życie dała to dla niej każdego dnia się oddawałam nie wiedząc że niewolnikiem się jej stałam...

To ona mnie w inny świat zabrała, to ona mi lepsze życie dała to dla niej każdego dnia się oddawałam nie wiedząc że niewolnikiem się jej stałam...

 

 dni mijały jeden po drugim,godzina za godziną,zasady były proste pracujesz ,zarabiasz,nie płacisz za mieszkanie jedynie dzielisz się poł na poł ,niby nie było tak żle dopóki nie pojawiła sie ona diamentowa dama ,każdy jej dotyk pobudzał wszystkie moje ukryte pragnienia ,zapomniałam o cierpieniu...zatraciłam się w jej wspomnieniu ,w sile którą mi dawała i każdej kolejnej długiej białej linii którą brałam  ,tak właśnie przez dwa miesiące pracowałam nie szukając  ucieczki ,czując się, dobrze każdego dnia ,każdej nie przespanej nocy i ranka ,z energią która rozpierała mnie od środka ,nie tęskniłam za światem zewnętrznym ,ukryłam się tak samo jak ukryłam swoje ja... gdzie nikt nie mógł mnie skrzywdzić,ale ludzie dobro we mnie dostrzegli ci sami co moimi klientami byli ci ktorzy mi płacili ,ironia losu czy boska opaczność ? 

poznałam go o oczach tygrysa ,o barwie wojownika, słowa jakie wypowiadał miały w sobie siłe i nadzieje ,był ze mną ,rozmawialiśmy całymi dniami i nocami ,przychodził kiedy świat zasypiał ,by nikt go nie dostrzegł by nikt mi go nie zabrał .. miałam przy sobie dwie najpiękniejsze rzeczy -nią diamentową damę i jego księcia z bajki ,dawali mi sen  o spełnieniu i miłości ... 

zabrakło klientów,,,biała dama zniknęła i on przestał przychodzić ......

dostałam telefon  - Bardzo mi przykro ale twoja córka jest w ciężkim stanie ,........Obudziłam się sen zniknął

świat zatrzymał się na chwile ,moje serce zaczęło bić tak samo jak pierwszego dnia kiedy po raz pierwszy ja ujrzałam

Co ja robię?Dlaczego szukałam ucieczki od czegoś co jest moim życiem,od prawdziwej miłości bo wiecznej ...bo matczynej

spakowałam swoje rzeczy ,spojrzałam w lustro nie wiedząc co dalej .zasnęłam 

Mamo ,czekam na ciebie ,,nie szukaj mnie jestem tutaj ,,..choć pobawmy się ,jestem grzeczna ,możesz już wrócić ,prawda?wrócisz...

-Wstawaj ,masz zaraz klientów ...spojrzałam na zegarek była 22,38 ,,moje ciało płonęło od środka , wyszłam na zewnątrz stojąc przed domem czekałam ,nie chcąc czekać ,chciałam uciec ..

I nagle pojawił się On, spojrzał na mnie ,zatrzymał samochód ,opuścił szybę i dał mi swój numer telefonu ,myślałam że to jedynie kolejny klient a okazał się moim wybawieniem ..